20 lat Amazonek w Szczecinku

O tym, jak ważna jest profilaktyka w dbaniu o nasze zdrowie, nie trzeba nikogo przekonywać. Jednak większość kobiet często nie znajduje czasu dla siebie – w pierwszej kolejności pamiętając o swojej rodzinie, pracy i obowiązkach, zapominając o potrzebach i własnym zdrowiu. Od wielu już lat Stowarzyszenie Amazonek w Szczecinku dba o to, aby regularnie przypominać mieszkankom naszego miasta i regionu o regularnych badaniach. A kiedy na kobiety spada ta nieoczekiwana diagnoza, brzmiąca w pierwszej chwili jak wyrok, szczecineckie Amazonki zawsze służą swoją wiedzą, doświadczeniem i – co jest niezwykle ważne – wsparciem w tych trudnych chwilach. Tak jest już od 20 lat. W sobotę, 13 października stowarzyszenie bowiem świętowało swój okrągły jubileusz.

- Tegoroczne motto Stowarzyszenia Amazonek w Szczecinku brzmi „Amazonka - kobieta  z przyszłością”. Zastanawiając się nad tymi słowami można dojść do wniosku, że to właśnie one będą najlepszym podsumowaniem  dwudziestu lat działalności Amazonek  w Szczecinku – mówi Grażyna Kuszmar ze szczecineckiego Stowarzyszenia Amazonek i jednocześnie miejska radna, która tego dnia odznaczona Została kryształowym Łukiem Amazonek. - Tegoroczne obchody 20 lat naszego funkcjonowania to święto wszystkich kobiet dotkniętych rakiem piersi. Gdy spojrzę wstecz dostrzegam przerażoną, smutną, zapłakaną i  zagubioną kobietę, która boryka się i bije z myślami, ze swoimi problemami niejednokrotnie w samotności. Dziś, po tych 20 latach grupowej pracy Amazonek, widzę kobiety, dziewczyny, koleżanki i przyjaciółki odważnie stawiające czoła chorobie.

W uroczystości podsumowującej wieloletnią pracę na rzecz kobiet dotkniętych rakiem piersi udział wzięły oczywiście szczecineckie Amazonki, zaprzyjaźnieni ze stowarzyszeniem  lekarze, władze miasta oraz Ewa Minge, która objęła patronatem sobotnie wydarzenie.

- Nie liczy się skąd pochodzimy, jak bogatą mamy rodzinę, jakie „plecy” za nami stoją. Tak naprawdę liczą się nasze marzenia. To jest piękny temat „Kobiety z przyszłością”. A my wszystkie, ponieważ ja co prawda nie przeszłam raka piersi, ale białaczkę, my wszystkie jesteśmy również kobietami z przeszłością. Jestem dowodem na to, że nie istnieje słowo „prowincja”. Prowincja to prowincjonalne myślenie. Tak samo jak nie istnieje kalectwo, to jest inna sprawność. Choroba może być doświadczeniem, ale może być też darem – zwróciła się do gości Ewa Minge. Opowiedziała ona także o historii powstania jej fundacji. Zadeklarowała również chęć podjęcia stałej współpracy i wymiany doświadczeń ze szczecineckimi Amazonkami.

Podczas uroczystości prezes stowarzyszenia Joanna Zaremba odczytała napisany przez siebie list, w którym w bardzo emocjonalny sposób przedstawiła wewnętrzne etapy zmagania się z chorobą kobiet dotkniętych rakiem piersi. Zgromadzeni goście nie ukrywali łez wzruszenia odnajdując w odczytywanych słowach również swoje historie.

- 20 lat temu zakładając to stowarzyszenie, a byłyście jednymi z pierwszych Amazonek w Polsce, pokazałyście, że Szczecinek nie jest prowincją i można się tu organizować w taki wtedy dość ekstrawagancki sposób i można mówić otwarcie o swojej chorobie. Doskonale pamiętam, jak zawiązywałyście to stowarzyszenie. Byłem z wami od 20 lat. Aż nie chce się wierzyć. Wtedy, gdy zaczynała się przygoda Amazonek, byłem jedynym chirurgiem onkologiem w woj. zachodniopomorskim. I specjalnego wyboru nie miałyście, musiałyście ze mną współpracować – przyznał burmistrz Jerzy Hardie-Douglas z uśmiechem wspominając wydarzenia sprzed 20 lat.

W trakcie uroczystości głos zabrał również wiceburmistrz Daniel Rak, który pogratulował szczecineckim Amazonkom determinacji, wytrwałości w pokonywaniu choroby, a także siły, życzliwości i wsparcia, którym obdarzają wszystkie kobiety szukające pomocy w walce z chorobą. Pokrótce opowiedział także o tym, co od jakiegoś czasu interesuje szczecineckie stowarzyszenie, czyli o nowej siedzibie, do której przeprowadzą się najpewniej już w przyszłym roku. Z okazji okrągłych „urodzin” stowarzyszenia wręczył on także „jubilatkom” prezent w postaci wielofunkcyjnej drukarki.

Tekst, foto: Marzena Góra