Kolejny „udany” sylwester dla właścicieli psów

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 02.01.2020 / Komentarze
Niektórych zwierzaków do tej pory nie udało się odnaleźć. Kilka czeka w schronisku na swoich właścicieli

Każdego roku w grudniu w sieci niemal na każdym kroku możemy natknąć się na artykuły i apele miłośników zwierząt z prośbami o powstrzymanie się od hucznego, a raczej „hukowego” świętowania Nowego Roku. Wśród licznych argumentów koronnym jest ten mówiący o panicznym strachu, jaki odczuwają czworonogi za każdym razem, kiedy usłyszą huk wybuchającej petardy. Ta, im większa i głośniejsza, tym bardziej cieszy amatorów fajerwerków, wywołując „przy okazji” znacznie potężniejszy stres u zwierząt. Podobnie na wybuchy reagują zarówno psy, jak i inne – koty, gryzonie, ptaki czy dzikie zwierzęta zamieszkujące okoliczne lasy.

O tym, jak uciążliwe jest coroczne przygotowywanie swoich pupili na „tę” noc doskonale wiedzą ich właściciele, którzy zamiast bawić się na sylwestrowych balach, spędzają czas pilnując przeprażonych czworonogów, zamykając się z nimi w pomieszczeniach tłumiących hałasy czy doglądają zwierzaków, którym konieczne było podanie środków uspokajających. Jednak – pomimo wielu próśb i apeli – niektórzy nie są w stanie wyobrazić sobie sylwestrowej nocy bez huku, wystrzałów i kolorowych fajerwerków. Efekt? Co roku taki sam.

W sylwestra i Nowy Rok do szczecineckiego schroniska trafiły cztery psy. Jeden z czworonogów został już odebrany przez właścicieli, kolejny obecnie czeka na odbiór, a dwa pozostałe wciąż wypatrują swoich opiekunów. Niestety po sylwestrowych „szaleństwach” amatorów hukowych petard, kilku właścicieli do tej pory nie może odnaleźć swoich pupili. Praktycznie w każdym przypadku powodem ucieczki była panika po wybuchu nieopodal petardy. Niestety - jak co roku - część zaginionych psów to ofiary złośliwych ludzi, którzy specjalnie rzucali petardy w stronę spacerujących czworonogów. W efekcie przerażone psy zrywały się ze smyczy i biegły w amoku przed siebie. Sporo pracy mieli także strażnicy miejscy, którzy w tych dniach odbierali zgłoszenia o błąkających się zwierzętach.

Każdego roku wiele czworonogów (a także dziko żyjących zwierząt) w sylwestrową noc przeżywa prawdziwe męczarnie. Podobnie ich właściciele, którzy – pomimo prób złagodzenia „skutków” głośnych fajerwerków - muszą patrzeć na przerażenie swoich pupili, nie mogąc im pomóc. Tych, które wyrwały się swoim opiekunom i uciekły podczas spaceru i „spotkaniu” z petardami lub pokonały ogrodzenia posesji, czasami już nie udaje się odnaleźć. Zachęcamy naszych Czytelników do odwiedzania strony szczecineckiego schroniska na Facebooku oraz o strony szczecineckiej Straży Miejskiej, gdzie można śledzić informacje o zwierzakach, które w ostatnich dniach zostały znalezione na terenie Szczecinka oraz  poprosić o pomoc w odnalezieniu zaginionych pupili.

Tekst: Marzena Góra
Foto: dogtagart.com