Nie chcemy do Francji i Turcji. Wolimy Bałkany i egzotykę

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 20.02.2017 / Komentarze
Gdzie najchętniej w tym roku wybierzemy się na wakacje?

Co prawda wciąż jeszcze odliczamy dni do nadejścia wiosny, jednak niektórzy z mieszkańców już zaczęli planować, w jaki sposób spędzą tegoroczne wakacje. Od wielu lat część z nas, zamiast spędzać urlop w domu czy w odwiedzinach u rodziny, decyduje się na zagraniczne wyjazdy. Zazwyczaj celem podróży padają ciepłe, atrakcyjne turystycznie kraje na południu kontynentu. Przez długi czas dużą popularnością cieszył się Egipt oraz Turcja. Okazuje się jednak, że ze względu na niestabilną sytuację w tych krajach oraz dobiegające zewsząd informacje o różnego rodzaju zagrożeniach czyhających we wspomnianych miejscach, znaczna większość mieszkańców Szczecinka omija je szerokim łukiem. Gdzie w takim razie już za kilka miesięcy zamierzają wypoczywać?

- Jesteśmy u progu sezonu. Jednak klienci odwiedzają nas już od października, bo wówczas pojawiają największe promocje, które jeszcze teraz trwają. Przede wszystkim mieszkańcy wybierają kraje europejskie. Myślę, że tak jak w poprzednim roku, tak i teraz faworytem będzie Grecja – mówi nam Małgorzata Kalinowska z Centrum Usług Turystycznych w Szczecinku. – Zarówno ta ogromna ilość wysp, jak i kontynentalna Grecja mają wiele do zaoferowania – m.in. ciepłe morze, piękne plaże, ślady najstarszej historii kultury śródziemnomorskiej. Jest ona atrakcyjna również pod względem cenowym. Nieco mniej zainteresowania jest Chorwacją, chyba że coś się zmieni bliżej sezonu. A przecież jeszcze dwa lata temu Chorwacja była niekwestionowanym liderem. Być może teraz się to zmieniło, ponieważ większość mieszkańców Szczecinka już spędzała tam urlop i teraz chcą odwiedzić również inne miejsca.

Jak przyznaje nasza rozmówczyni, sporym zainteresowaniem cieszą się także kraje bałkańskie, które pomimo tego, że nie przynależą do Unii Europejskiej, zdecydowały się na wpuszczanie obywateli UE „na dowód”. Szczecinecczanie coraz chętniej wybierają się m.in. do Serbii, Słowenii, Czarnogóry, Dalmacji czy Albanii, czyli do miejsc jeszcze „nie zadeptanych” przez tłumy turystów. Równie chętnie decydujemy się na spędzenie urlopu np. na Słowacji, w Czechach, Austrii czy na Węgrzech. Swoisty renesans przeżywają także chętnie ostatnio wybierane Włochy oraz tunezyjskie plaże.

- Jest również zainteresowanie egzotyką. Indonezja, Bali, Tajlandia, Kuba, Chiny, Indie – już sama ich nazwa brzmi wakacyjnie. Mamy w Szczecinku i w okolicy klientów, którzy są tego innego świata ciekawi. Również Wietnam jest takim kierunkiem, który klienci nie tylko sami wybierają, ale też polecają kolejnym osobom. Wietnam się zrobił fantastycznym krajem turystycznym – kontynuuje Małgorzata Kalinowska. – Klienci zdecydowanie mniej chętnie jeżdżą do Egiptu. A szkoda, bo tam za naprawdę niewielkie pieniądze można skorzystać z hoteli 5-gwiazdkowych. Jeżdżą tam głównie klienci, którzy nurkują, bo nigdzie nie ma takiej pięknej rafy, jak w Egipcie.

- Najbardziej jednak żal mi Turcji. Ludzie się boją i kiedy padał hasło „Turcja” od razu mówią, że nie są zainteresowani. Chociaż teraz późną jesienią mieliśmy kilka rodzin z dziećmi, którzy za podobne pieniądze, nigdzie takiego standardu nie dostaną, jak właśnie w Turcji. Szczególnie jeśli chodzi o hotele przyjazne dzieciom. Odbiegając od sytuacji politycznej warto zauważyć, że przecież są tam jeszcze zwykli ludzie, którzy budowali te hotele i którzy zdecydowali się żyć z turystyki.

Okazuje się, że dla mieszkańców Szczecinka, planujących zagraniczne wakacje, Francja właściwie przestała istnieć. – Wycieczkę objazdową po Paryżu można kupić za nieco ponad 900 zł. Mi samej trudno uwierzyć w tak niską cenę. Klienci co prawda jeżdżą do Paryża, zwłaszcza z dziećmi do Disneylandu, ale skala tych wyjazdów jest zdecydowanie mniejsza i stąd te niskie ceny. Natomiast lazurowe wybrzeże, które ma się czym pochwalić, jest szalenie drogie – dodaje nasza rozmówczyni.

Tekst: Marzena Góra
Foto: freeimage.com