Rada Osiedla Słowiańska-Łódzka podsumowała cztery lata wytężonej pracy

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 03.10.2018 / Komentarze
Lidia Pieńkos: To czysta przyjemność spotykać się z radnymi, którzy chcą coś zrobić i robią dla innych

W marcu 2014 roku odbyło się pierwsze posiedzenie Rady Osiedla Słowiańska-Łódzka. Od tego czasu jej przedstawicielom z przewodniczącą Lidią Pieńkos na czele udało się zrealizować szereg przedsięwzięć nie tylko poprawiających komfort życia mieszkańców tego rejonu Szczecinka, ale przede wszystkim integrujących lokalną społeczność i angażujących ich w działania na rzecz ich otoczenia. W ostatnim czasie rada ta kojarzona jest głównie ze staraniami o poprawę warunków objazdu wytyczonego na czas budowy obwodnicy Szczecinka. Jednak obwodnica to nie wszystko, a spektrum działania rady jest znacznie szersze. Teraz, po ponad czterech latach pracy, przyszedł czas na podsumowania.

- Przez kilka lat całe osiedle zyskało stojaki na rowery, co okazało się pierwszą ważną zgłoszoną potrzebą. W takie stanowiska zaopatrzyliśmy też SP 6, jako główną szkołę dla dzieci. Szkoła miała kilka stanowisk, a reszta rowerów dotychczas przypinana była do płotu. Dzięki zwiększeniu ilości stanowisk do szkoły rowerami zaczęło jeździć mnóstwo dzieci – mówi przewodnicząca rady Lidia Pieńkos. - Blok nr 6 na Słowiańskiej zyskał barierkę przy wyjściu z klatki, która chroni mieszkańców przed samochodami pędzącymi do Szkoły Społecznej. W tamtym czasie to był ogromny problem.

- Całe osiedle Marcelin zyskało ograniczenie prędkości do 30 km/h. Systematycznie zgłaszane jest także zapotrzebowanie na spowalniacze prędkości na ul. Baczyńskiego. Regularnie wnioskujemy również o częstsze patrole policji i straży miejskiej w celu poprawy bezpieczeństwa. Do tego wspomnieć należy także o monitoringu wykonania ścieżki rowerowej na odcinku os. Marcelin – Szczecinek oraz montażu oświetlenia. Współpracowaliśmy też z Komunikacją Miejską w sprawie linii 14. Obecnie mamy dużo więcej połączeń i staramy się, aby autobusy kursowały adekwatnie do potrzeb mieszkańców.

Rada Osiedla w swoich działaniach nie zapominała także o imprezach mających na celu integrację lokalnej społeczności. Przez ten czas czynnie włączała się w organizację pikniku rodzinnego odbywającego się na terenie Szkoły Podstawowej nr 6, zapewniając podczas każdej z edycji oprawę artystyczną, poczęstunek oraz warsztaty dla dzieci. Organizowała również takie imprezy osiedlowe, jak ogniska czy zimowy kulig oraz wyprzedaż garażową. Z inicjatywy Rady na terenie osiedla powstał także mural, który cieszy oko i samych mieszkańców, i przejezdnych osób.

Radzie Osiedla udało się także zrealizować szereg projektów. Wśród nich z pewnością warto wymienić rewitalizację zieleni na Słowiańskiej JAR, budowę boiska do gry w piłkę nożną oraz doposażenie osiedli w elementy małej architektury. Dodajmy, że kiedy jeden z mieszkańców osiedla uległ wypadkowi, jego najbliżsi sąsiedzi z własnej inicjatywy zorganizowali ogniskowe spotkanie połączone z konkretną pomocą.

- Z pozoru wszystko wygląda lekko i banalnie, ale założenie Rady Osiedla Słowiańska-Łódzka i jej prowadzenie to wysiłek i zaangażowanie. 4 lata, około 20 spotkań radnych i 20 protokołów, wiele uchwał i coroczne tworzenie budżetów, negocjacje, monitoring potrzeb, tysiące rozmów z mieszkańcami, współpraca ze spółkami miejskimi – wylicza nasza rozmówczyni. - To nieustanna lekcja. I to, co dla mnie najważniejsze: dążenie do integracji mieszkańców i ich społecznego zaangażowania. Sądzę, że są trochę zmęczeni, ale chyba nie zdają sobie sprawy, jak wiele wspólnie zrobiliśmy i jak wiele możemy jeszcze zrobić, a plan na 2019 rok już jest.

Zaczynałam pracę na osiedlu od działań miękkich i animacji społecznej. Prowadzenie Rady Osiedla to lekcja administracji i trzymanie się pewnych zasad, dysponowanie budżetem, który musi być racjonalny i efektywny. Moim zdaniem budżet obywatelski nie zadziała poprawnie przy wycofanej społeczności. Rady Osiedli powinny być krokiem do budżetu obywatelskiego, a nie odwrotnie. To przechodzenie kolejnych etapów, zdobywanie doświadczenia i wiedzy, refleksja na temat porażek, niedociągnięć. Nie wszystko się udało i nie zawsze było kolorowo. Ale razem zrobiliśmy naprawdę wiele.

- Chcę podziękować wszystkim radnym za 4 lata pracy i mieszkańcom za zaufanie. To czysta przyjemność spotykać się z radnymi, którzy chcą coś zrobić i robią dla innych, zawsze w miłej i przyjaznej atmosferze. Co będzie w 2019 roku znowu zależy od nas. W ludziach jest potencjał i moc. I zawsze znajdzie się ktoś, kto to odbezpieczy, uwolni i stworzy coś dobrego dla wspólnego dobra – dodaje Lidia Pieńkos.

Tekst: Marzena Góra

Foto: Sławomir Włodarczyk