W Szczecinku wciąż brakuje wykfalifikowanych pracowników

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 14.06.2017 / Komentarze
Młodzież niechętnie kształci się w konkretnych zawodach. Do takich wniosków doszli przedstawiciele firm meblarskich podczas targów Hausmesse

W minionym tygodniu w Szczecinku odbyła się ósma edycja największych w regionie targów meblarskich Hausmesse. W trakcie trzydniowego wydarzenia w naszym mieście spotkali się przedstawiciele firm z branży meblarskiej. Była to okazja nie tylko do nawiązaniu nowych kontaktów biznesowych i wymiany doświadczeń , ale także do podzielenia się swoimi spostrzeżeniami. Jak się okazało, wszyscy goście zgodnie przyznali, że jednym z problemów, z jakim borykają się na co dzień, jest brak dostatecznej liczby odpowiednio przeszkolonych osób, które mogłyby podjąć pracę na rozmaitych stanowiskach.  

- Trzeciego dnia organizatorzy mieli bardzo dobry pomysł, żeby poruszyć problem, który coraz bardziej doskwiera przedsiębiorcom, a mianowicie brak kadry, która docelowo ma pracować w specjalistycznych zakładach – mówi nam wiceburmistrz Daniel Rak. - Kiedyś szkolnictwo zawodowe było bardzo dobrze rozwinięte. Wielu młodych ludzi kształciło się w danych specjalizacjach w technikach i w szkołach zawodowych. Później przez szereg lat to wszystko - poprzez pewne trendy jak i decyzje ministerstwa oświaty – ewoluowało. Wszędzie pojawiały się szkoły ogólnokształcące przez co dziś pojawił się ogromny problem z kadrą techniczną, która posiadałaby umiejętności potrzebne w ścisłych branżach.

- Podczas wspomnianej konferencji można było postawić diagnozę i zobaczyć, co się dzieje w tej przestrzeni. Kilka lat temu rozmawiałem ze starostą na temat tego, co można zrobić, żeby zachęcić młodzież do podejmowania nauki właśnie na kierunkach specjalistycznych. Ważnym krokiem jest mądre doradztwo zawodowe, czyli przekonywanie rodziców i uświadamianie młodych ludzi o tym, że szkoła zawodowa i technikum nie są niczym złym, a wręcz przeciwnie, zwiększają szanse na znalezienie pracy po zakończeniu edukacji. To powinno odbywać się już na etapie gimnazjów, a od przyszłego roku - kiedy wejdzie reforma oświaty – w szkołach podstawowych. Trzeba wytłumaczyć to, jaki duży potencjał jest właśnie w tych zakładach przemysłowych.

W Szczecinku trend dotyczący wybierania przez młodych ludzi liceów ogólnokształcących powoli ulega zmianie, a młodzież coraz częściej rozważa i w konsekwencji podejmuje decyzję, aby podczas dalszej ścieżki edukacyjnej skupić się na wyuczeniu konkretnego zawodu. Zadanie to ułatwia im m.in. oferta Zespołu Szkół Technicznych, a także funkcjonująca w naszym mieście od roku filia Politechniki Koszalińskiej.

- Chcemy cały czas zachęcać młodzież i jednocześnie i tworzyć taki przyjemny model okołobiznesowy, a tym samym pokazać, że warto kontynuować naukę właśnie w technikum. Bo właśnie to daje im zawód i znacznie zwiększa szansę na znalezienie pracy po zakończeniu szkoły. Musimy dużo o tym mówić i postawić na to, żeby już w specjalistycznych branżach kształcić młodzież, co z kolei stworzy nam przewagę nad innymi miastami, ponieważ będziemy mieli kadrę przygotowaną do podjęcia pracy. To z kolei nie będzie skłaniało przedsiębiorców do sprowadzania pracowników z innych miejscowości.  Wiemy, że w Polsce to jest na razie taki życzeniowe kierunki, natomiast Szczecinek już dorobił lekcje jeżeli chodzi o pewne rozwiązania – dodaje nasz rozmówca.

Więcej na ten temat w naszym dzisiejszym (14.06) programie samorządowym.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk