CBA i prokuratura przyjrzą się prezes szpitala

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 21.02.2020 / Komentarze
Chodzi o „zgubione” 2,6 mln złotych w oświadczeniu majątkowym. I nie tylko

Jak się dowiedzieliśmy do Centralnego Biura Antykorupcyjnego oraz Prokuratury Rejonowej w Szczecinku trafiło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez obecną prezes szczecineckiego szpitala Annę Złotowską. Chodzi o nieprawidłowości związane ze złożonym przez nią oświadczeniem majątkowym, które musiała przedstawić obejmując fotel prezesa placówki. Sprawa ma również wątek poboczny. W myśl ustawy o samorządzie powiatowym m.in. starosta był zobowiązany do poinformowania odpowiednich służb o nieprawidłowościach we wspomnianym oświadczeniu. Brak przekazania takich informacji organom można rozpatrywać jako niedopełnienie obowiązków przez Krzysztofa Lisa jako funkcjonariusza publicznego.

2 października minionego roku Anna Złotowska objęła funkcję prezesa spółki Szpital w Szczecinku. Od tego momentu miała trzydzieści dni na złożenie swojego oświadczenia majątkowego. Takie do starostwa wpłynęło blisko miesiąc po objęciu fotela prezesa. Jednak jak się okazało ten czas nie wystarczył, aby przygotować dokument zawierający wszelkie prawnie wymagane informacje. W swoim oświadczeniu prezes szpitala „zgubiła” m.in. ponad 2,6 mln złotych.

W złożonym oświadczeniu majątkowym Anna Złotowska przeoczyła m.in. informacje o prowadzonej indywidualnej działalności gospodarczej (która wyrejestrowana została dopiero w drugiej połowie grudnia 2019 r.). Jak się dowiadujemy prezes szpitala nie wykazała również:  że posiadała 100 procent udziałów w spółce Anna Wruk sp. z o.o w Szczecinku, której jednocześnie była likwidatorem. Z dokumentacji spółki w Krajowym Rejestrze Sądowym wynika, że jeszcze 30 października 2019 roku Sąd przymuszał Annę  Złotowską do złożenia sprawozdania finansowego za rok 2018 r.

W jej oświadczeniu majątkowym nie znalazła się także informacja o przychodzie w wysokości 860 tys. zł z tytułu sprzedaży nieruchomości przy ul. Lelewela, a także wierzytelności na kwotę 1 mln 780 tys. złotych tytułem zbycia udziałów w spółce Leanmed sp. z o.o. (umowa sprzedaży z dnia 28.09.2019 r – płatności w ratach do końca grudnia 2022 r.).

Po otrzymaniu wezwania z Urzędu Skarbowego w tej sprawie prezes szpitala Anna Złotowska 17 stycznia br. złożyła korektę swojego oświadczenia majątkowego. Co istotne - w obowiązującym stanie prawnym brakuje przepisu, na podstawie którego można dokonać takiej korekty, co nie zwalnia z odpowiedzialności karnej za braki i błędy zawarte w pierwotnej wersji oświadczenia.

Jak ustaliliśmy to jednak nie koniec nieścisłości:  Pani Anna Złotowska złożyła korektę oświadczenia (…) jednakże również i w tej korekcie nie wykazała udziałów w spółce, jakie na ten dzień posiadała, jak i wierzytelności wobec CUM „Dializa” w kwocie 47 tys. 200 złotych.

To nie jedyne działania Anny Złotowskiej budzące wątpliwości natury prawnej. W trakcie nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu, która odbyła się 3 lutego, prezes szpitala poinformowała  publicznie m.in. o tym, że spółka spłaciła wierzycieli z należnościami do 1000 zł. - Szpital ma też problemy, ma długi. To zadłużenie jest duże, jest bardzo dużo przeterminowanych należności i te należności są zagrożeniem dla szpitala. (…) Założyliśmy, że spłacimy tych małych wierzycieli, takich do tysiąca złotych – poinformowała radnych Anna Złotowska. Takie działanie jednak stoi w sprzeczności z przepisami Kodeksu Karnego. Art. 302 KK mówi bowiem o tym, że „Kto, w razie grożącej mu niewypłacalności lub upadłości, nie mogąc zaspokoić wszystkich wierzycieli, spłaca lub zabezpiecza tylko niektórych, czym działa na szkodę pozostałych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.”. Tym bardziej publiczne informowanie przez prezes Annę Złotowską o takich działaniach również może budzić wśród mieszkańców uzasadniony niepokój.

Przykład możliwości naruszenia prawa przez prezes szpitala Annę Złotowską mieliśmy także… w tym tygodniu, kiedy to postanowiła ona zwolnić ze szpitala dr Marka Ogrodzińskiego, będącego jednocześnie miejskim radnym, a tym samym będącego objętym tzw. ochroną zatrudnienia. Co więcej władze szpitala nie uzyskały wymaganej prawnie zgody Rady Miasta na wypowiedzenie wspomnianej umowy. Sprawa swój finał będzie miała w sądzie.   

Pikanterii całej sprawie dodaje wydane w środę (19.02) oświadczenie starosty Krzysztofa Lisa, który poinformował media o tym, że złożył zawiadomienie do CBA o nieprawidłowościach dotyczących oświadczeń majątkowych byłego prezesa Spółki Szpital w Szczecinku Radosława Niemca. Starosta w swoim oświadczeniu także powołał się m.in. na art. 25c ust. 9 ustawy o samorządzie powiatowym, który jasno mówi, że „W przypadku podejrzenia, że osoba składająca oświadczenie majątkowe podała w nim nieprawdę lub zataiła prawdę, podmiot dokonujący analizy oświadczenia występuje do Centralnego Biura Antykorupcyjnego z wnioskiem o kontrolę jej oświadczenia majątkowego.”.

Wiedząc, że starosta Krzysztof Lis zna obowiązujące przepisy i złożył doniesienie do CBA o nieprawidłowościach w oświadczeniu majątkowym Radosława Niemca, rodzi się pytanie, czy takie samo doniesienie do CBA złożył w przypadku swojej protegowanej obecnej prezes Anny Złotowskiej? Takiej informacji próżno szukać w wystosowanej przez starostę wczorajszej informacji skierowanej do mediów. Zastanawia to tym bardziej, że właściwie nie ma wątpliwości co do nieprawidłowości w złożonym przez Annę Złotowską oświadczeniu majątkowym, bowiem potwierdzeniem pominięcia przez nią pewnych informacji jest chociażby sam fakt złożenia – po wezwaniu przez Urząd Skarbowy - późniejszej korekty. /zr/