Gąbki
- Blogi
- Felietony

Gąbki to najprymitywniejsze zwierzęta wielokomórkowe. Gąbki to także tworzywa charakteryzujące się tym, że wchłaniają wodę. Gdy się je ściśnie, to gąbka bezwolnie wodę oddaje. Gąbka niczego nie przetwarza. Ot, po prostu magazynuje ciecz, a gdy się ją wyciśnie to płyn zwróci.
Zwolennicy PO zostali przez oponentów nazwani lemingami. Sądzę, że skojarzenie to wynika z faktu, że lemingi w swoich wędrówkach potrafią masowo ginąć rzucając się ze skał lub tonąc w morzu, a ich zachowanie wygląda na bezmyślne naśladownictwo nawet w sytuacji, gdy oczywistym jest, że skończy się ono śmiercią. Tylko, że jest to błędne skojarzenie, bo z naukowych badań wynika, że takie zachowanie lemingów spowodowane jest brakiem możliwości określenia odległości.
Zastanawiałem się ostatnio, jak powinno określać się ludzi, którzy bezkrytycznie przyjmują „prawdy objawione” głoszone przez PiS, czy też podległe lub zależne od tej partii media.
Zachowania prezentowane przez rządzących, to już istne szaleństwo. Wmawia się ludziom prostackimi metodami jak budowa cepa, że rzeczywistość jest inna niż ta, którą widzimy. Propaganda jest coraz bardziej nachalna i prymitywna, a jednocześnie cyniczna. Ci ludzie sami nie wierzą w to co mówią, ale swoje prawdy wygłaszają z uśmieszkiem na ustach. Oto przykłady:
* Rząd przedstawia stanowiska w sprawie swojego działania przy likwidacji klęski żywiołowej na Pomorzu i chwali się swoimi osiągnięciami, gdy jednocześnie jest „oczywistą oczywistością”, że przez cztery dni ludzie pozostawieni byli sami sobie, a do dzisiaj wbrew odtrąbieniu zakończenia akcji niesienia pomocy, poszkodowani nadal jej oczekują. Wystarczy to sprawdzić udając się w rejon zniszczony przez żywioł, czy też posłuchać wypowiedzi samych zainteresowanych. Tupet Pani Premier i ministrów jej rządu jest niewyobrażalny.
* Rząd ogłasza, że 80 proc. społeczeństwa jest za reformą sądownictwa. Tylko nie mówi za jaką reformą? Tą proponowana przez PiS a polegającą jedynie na podporządkowaniu sędziów partii rządzącej, czy też za taką, która zmieni procedury i umożliwi szybsze rozstrzyganie sporów. Rząd mówi, że swoją reformą chce przywrócić sądy społeczeństwu, lecz nie precyzuje na czym to przywracanie ma polegać. Czy na tym, że jak głoszą rządzący wreszcie zwykli, przeciętni członkowie naszego społeczeństwa w starciu z lepiej sytuowanymi, będą mogli liczyć na uwzględnienie ich racji czy na tym, że będą szybko i sprawiedliwie osądzani. Mami się tych ludzi, że po reformie jak przyjdą do sądu to wygrają, bo sądy będą wreszcie uczciwe.
To jak się w takim razie pytam. Jak ma rozstrzygnąć sąd, gdy powództwo tego zwykłego, przeciętnego obywatela wniesione przeciwko lepiej sytuowanemu, korzystającemu z adwokata będzie oczywiście bezzasadne. Czy sąd ma kierować się prawem czy zasadą wyznawana przez komunistów, że bogatych należy tępić. A jak ma postąpić sąd, gdy naprzeciwko siebie staną dwaj zwykli, przeciętni obywatele. Obaj nie mogą przecież wygrać.
Rząd ogłasza propagandową krucjatę przeciwko sądownictwu, głosząc na bilbordach przykłady niekompetencji sędziów i sądów. Takie uogólnianie może jednak prowadzić do wniosku, że patrząc na zachowanie posłów PiS, wszyscy z tej partii znęcają się nad żonami, jeżdżą pod wpływem alkoholu wózkami golfowymi itp., itd.
Rząd swoją kampanię przeciwko sądom prowadzi przez Polską Fundację Narodową, której statutowe działanie to dbanie o wizerunek Polski poza jej granicami i wręcz w żenujący sposób tłumaczy, że takie działanie w żaden sposób nie jest sprzeczne z prawem. Rząd swoje działania legitymizuje orzeczeniami TK wiedząc o tym, że przez ostatnie półtora roku starał się o podporządkowanie Trybunału swojej woli i obecnie nie jest on żadnym organem strzegącym praworządności.
Wreszcie guru PiS Pan Prezes stwierdza na miesięcznicy, że nie damy sobie narzucić woli obcych państw, że jeżeli trzeba to pozostaniemy samotną wyspą, ale wyspą wolności. Pytanie tylko - czyjej wolności?
Historia zna takie samotne „wyspy wolności”, gdzie społeczeństwo było lub nadal jest odizolowane od reszty świata. Takimi państwami były w przeszłości Albania, Kuba czy Kambodża, a obecnie sztandarową „szczęśliwą wyspą” jest Korea Płn.
Takie o to prawdy głosi władza i podległe jej media. Te ich prawdy kierowane są nie do wszystkich, ale do tzw. twardego elektoratu PiS. Tych, co zachowują się jak gąbki. Chłoną bezkrytycznie wszystko, co im się przedstawi, niczego nie analizując czy oceniając. Zadaniem gąbki jest, bowiem tylko przyjmowanie, a gdy trzeba zając samemu jakieś stanowisko, to tak jak z wyciśniętej gąbki, z ust tych osób wypływają identyczne treści jakie uprzednio wchłonęli.
A różnica między lemingami a gąbkami jest taka, że te pierwsze mimo swojej wady, co do oceny odległości, mają jednak mózg.
Mirosław Wacławski
Foto: microfiberwholesale com