Rowerzyści cieszą się z nowych ścieżek, ale piesi też chcą mieć "swoje" drogi

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 22.08.2017 / Komentarze
Czytelniczka: Czy naprawdę rowerzysta musi być wszędzie? Błagam, pomyślcie o najmłodszych i całej reszcie, która porusza się pieszo

Wkrótce szczecineccy rowerzyści zdecydowanie będą mieli powody do zadowolenia. W najbliższym czasie wzbogacimy się bowiem o 13 nowych tras rowerowych o łącznej długości 7 km. Miasto na ten cel otrzymało dofinansowanie z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2014-2020. Sama inwestycja natomiast pozwoli miłośnikom jednośladów na bezpieczne przejechanie właściwie przez cały Szczecinek – od zachodnich dzielnic aż na koniec ulicy Pilskiej.

Zadanie inwestycyjne pn. "Uzupełnienie sieci dróg rowerowych prowadzących do miejsc pracy i szkół w mieście Szczecinek" ratusz planuje zwieńczyć do końca czerwca 2018 roku. Inwestycja będzie realizowana przy współudziale środków pochodzących z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Zachodniopomorskiego na lata 2014-2020, działanie 2.4 Zrównoważona multimodalna mobilność miejska i działania adaptacyjne łagodzące zmiany klimatu w ramach Kontraktu Samorządowego, a jej koszt to blisko 2,8 mln zł. Ponadto 85 proc. tej sumy pochodzić będzie właśnie z RPO.

Rowerzyści już zacierają ręce i z niecierpliwością czekają na finał prac oraz możliwość wypróbowania nowych ścieżek „w praktyce”. Nieco mniej optymistycznie na fanów jednośladów patrzą jednak przechodnie, którzy niejednokrotnie musieli „walczyć” z nimi o możliwość bezpiecznego poruszania się po deptaku czy parku miejskim. O ile wyznaczone ścieżki biegnące w sąsiedztwie chodników powinny rozwiązywać ten problem, tak w miejscach, gdzie brak wyraźnego podziału (lub nie jest on przestrzegany) często dochodzić do spięć. Na problem ten uwagę zwróciła jedna z naszych Czytelniczek.

- Cieszę się, że radni dbają o rowerzystów. Mam jednak problem, który dotyczy zarówno dziadków, jak i rodziców z maluszkami – pisze w liście do naszej redakcji pani Urszula. - Chciałabym wiedzieć, gdzie mogę jako babcia pójść spokojnie na spacer z wnukiem. Obecnie jestem przerażona ,kiedy mija mnie szalony rowerzysta. Może warto wydzielić jakieś tereny rekreacyjne, gdzie piesi mogliby spokojnie spacerować , a matka nie musiałaby drżeć o swoje skarby. Czy naprawdę rowerzysta musi być wszędzie? Choćby taki deptak? Czy nie można wstawić zakazu jazdy rowerami? A teren przy muszli? Przecież tam jest plac zabaw dla dzieci. Błagam, pomyślcie o najmłodszych i całej reszcie, która porusza się pieszo. My też jesteśmy mieszkańcami Szczecinka – apeluje pani Urszula.

Cichy konflikt pomiędzy pieszymi i rowerzystami trwa w Szczecinku od wielu już lat. Ci pierwsi uskarżają się na kierowców jednośladów, że zbyt często nie patrzą na to, co dzieje się wokół z nich, a przy okazji „gnają” o wiele za szybko. Z kolei ci drudzy narzekają, że niektórzy spacerowicze za nic mają sobie oznaczenia i podział na ścieżki rowerowe i w efekcie „chodzą gdzie chcą”. Pozostaje mieć nadzieję, że powstanie nowych ścieżek rowerowych załagodzi ten spór i nie będą sobie wchodzić „w drogę”.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk