Ile lat można budować 4 km drogi? Sześć

To ma być kolejna obwodnica Szczecinka. Mowa o drodze - łączniku drogi krajowej nr 20 z budowaną właśnie obwodnicą w ciągu drogi ekspresowej S11. Jego budowę zapowiedział w ubiegłym tygodniu przebywający z gospodarską wizytą na placu budowy obwodnicy minister infrastruktury Andrzej Adamczyk.

O historii rodzącego się w bólach łącznika pisaliśmy wielokrotnie. Dlaczego drogowcy czekali z tą inwestycją trzy lata od rozpoczęcia budowy obwodnicy, nie wiadomo? Wiadomo natomiast, że wybory "czynią cuda" i mieszkańcy Szczecinka za… sześć lat będą się mogli cieszyć, że wyprowadzono im ruch ciężkich pojazdów z ulic Szczecińskiej i Gdańskiej.

W komunikacie Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad możemy przeczytać, że: Ministerstwo Infrastruktury uzgodniło Program Inwestycji dla budowy obwodnicy Szczecinka w ciągu DK20 o długości 4,3 km. Oznacza to możliwość rozpoczęcia procesu przygotowania i realizacji dla tego zadania.

Z kolei towarzyszący min. A. Adamczykowi, podczas wizyty na placu budowy obwodnicy, szef zachodniopomorskiego oddziału GDDKiA Łukasz Lendner zaznaczył, że: Inwestycja miała uzyskaną decyzję środowiskową wspólnie z obwodnicą Szczecinka w ciągu S11. Teraz dzięki decyzjom ministra infrastruktury będziemy mogli całkowicie wyprowadzić drogi krajowe ze Szczecinka.

Decyzja o budowie jest. Drogowcy zapewnili też, że kolejnym krokiem będzie opracowanie koncepcji programowej inwestycji. Z kolei przetarg na jej wykonanie powinien zostać ogłoszony jeszcze w lutym br. Realizacja inwestycji planowana jest w formule "projektuj i buduj". Zakończenie budowy przewidziano na 2025 rok.

Nieco ponad 4 km droga będzie jednojezdniową drogą klasy GP. Inwestycja rozpocznie się na północ od Sitna, gdzie powstanie rondo. Następnie droga będzie przebiegała w kierunku wschodnim nad jeziorem Lipnica, przechodząc wiaduktem nad szlakiem kolejowym Szczecinek - Piła. Na przecięciu z obecną drogą krajową nr 11 powstanie kolejne rondo, a na włączeniu w obwodnicę S11 nowy węzeł drogowy.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk

Grafika: GDDKiA