Jakby tu połączyć dwie drogi krajowe?

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 07.02.2018 / Komentarze
Wiceburmistrz Daniel Rak: Projekt leży wysoko na półce i jest solidnie zakurzony. Nie oznacza to, że rezygnujemy z budowy drogi łączącej DK20 z DK11

Po wybudowaniu obwodnicy miasta w ciągu drogi ekspresowej S11 oraz po zwieńczeniu budowy małej obwodnicy Szczecinka, czyli budowy łącznika ronda Sójcze Wzgórze z północnym węzłem drogi S11, Szczecinkowi do pełni szczęścia brakować będzie tylko połączenia dwóch "krajówek" na południe od miasta.

Niestety, dotychczasowe starania samorządu o realizację tej inwestycji nie przyniosły pozytywnego rozstrzygnięcia. I jak się wydaje, jeszcze długo nie przyniosą. Po prostu, jak powiedział nam w jednym z grudniowych Programów Samorządowych burmistrz Jerzy Hardie-Douglas, Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie jest zainteresowana ani budową takiego łącznika, ani ewentualnym partycypowaniem w tej inwestycji.

Pozostaje jedyne wyjście, czyli budowa łącznika dróg krajowych w miejscu gruntowej drogi łączącej DK20 i DK11 koło Domu Seniora (za wiaduktem w kierunku na Czaplinek) i dalej do ul. Łukasiewicza. Niestety, ze względu na wysokie koszty inwestycji, miasto nie jest w stanie jej samodzielnie zrealizować.

Do "nieszczęsnego" łącznika dróg krajowych biegnącego od Sitna, koło jeziora Lipnica, do Turowa powrócił w rozmowie z nami wiceburmistrz Daniel Rak. Dowiedzieliśmy się jaka jest szansa na wyprowadzenie ruchu ciężkich pojazdów z ulic Szczecińskiej i Gdańskiej.

- Odnoszę wrażenie, zresztą nie tylko ja, że ta inwestycja została utrącona z przyczyn politycznych - wyrokuje nasz rozmówca.

- Rząd Platformy Obywatelskiej wykonał taki "wypasiony" projekt obwodnicy Szczecinka. Gdy już była decyzja o budowie wspominanego łącznika nastąpiła zmiana w polityce krajowej i decyzje, które w tej kwestii zostały już powzięte, niemal z dnia na dzień zostały odsunięte na bok. Dziś możemy powiedzieć, że projekt budowy tego łącznika jest mocno zakurzony i leży gdzieś wysoko na półce. Dlatego raczej nieprędko się doczekamy najbardziej optymalnego dla Szczecinka rozwiązania drogowego.

Nasz rozmówca podkreślił również, że budowa obu wspomnianych wyżej łączników dróg krajowych i wojewódzkiej spowoduje całkowite wyprowadzenie ze Szczecinka uciążliwego ruchu kołowego.

- Pozbylibyśmy się przede wszystkim ruchu tranzytowego, zarówno osobowego jak i ciężarowego - zaznacza wiceburmistrz.

Czy jest szansa na realizację rezerwowego rozwiązania, czyli budowę łącznika DK20 z DK11 od ul. Szczecińskiej do ul. Łukasiewicza?

- Zwolennikiem takiego rozwiązania jest wójt Gminy Szczecinek Ryszard Jasionas - ujawnia nasz rozmówca. - Niestety, wykonanie tej drogi byłoby bardzo drogie m.in. ze względu na konieczność wybudowania wiaduktu nad torami kolejowymi na szlaku Szczecinek - Piła. Po prostu nie jesteśmy w stanie udźwignąć finansowo takiej inwestycji. Jednak pomysł jest wart rozważenia, trzeba szukać montażu finansowego. Gdyby miasto i gmina pozyskał na ten cel wsparcie zewnętrzne, wówczas inwestycja mogłaby zostać zrealizowana. Jesteśmy na tak.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk