Muzeum hucznie podsumowało wrześniowe spotkania z historią

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 07.10.2017 / Komentarze
Kolejny Jarmark Pomorski był okazją do przypomnienia nam o dawnych mieszkańcach, kulturze i tradycjach

Szczecinecka odsłona Zachodniopomorskich Dni Dziedzictwa i cyklu związanych z nią wydarzeń powoli dobiega końca. Przez cały wrzesień mieszkańcy oraz przyjezdni goście mogli nieodpłatnie wybrać się na zwierzanie muzealnych sal, jak również uczestniczyć w licznych, cotygodniowych spotkaniach z historią. Ich uczestnicy poznawali nie tylko zwyczaje zamieszkujących te ziemie mieszkańców, ale także mieli wyjątkową okazję spojrzeć z zupełnie innej perspektywy na mijane od lat budynki oraz elementy ich architektury, na które na co dzień zazwyczaj nie zwraca się zbytniej uwagi. Niejako podsumowaniem dotychczasowych spotkań ze szczecinecką historią był sobotni (7 października) Jarmark Pomorski, odbywający się na dziedzińcu muzeum. Podobnie jak rok temu, tak i tym razem mieliśmy okazję poszerzyć swoją wiedzę o Kaszubach.

- Te Kaszuby, to generalnie takie trochę pradzieje naszej ziemi. Bo mało kto rozumie, że w Szczecinku ta ludność słowiańska to tak naprawdę była ludność kaszubska. Oni mieszkali całkiem niedaleko stąd w osadzie Kiecz – mówi nam Ireneusz Markanicz, dyrektor Muzeum Regionalnego w Szczecinku. - Historia tej osady jest cały czas owiana mgiełką tajemnicy, a ta mgiełka wydaje mi się, że niestety jest ciągle gęsta. Warto by było do tego wrócić. Oczywiście wracało się po II wojnie światowej do tych tradycji słowiańskich na naszych ziemiach, ale nie do końca precyzyjnie się to określało. Rzeczywiście Kaszuby kiedyś były w Szczecinku, albo może raczej Szczecinek był kiedyś kaszubski. Zresztą barwy naszego miasta, myślę tu o barwach herbu, czyli kolorach czarnym i żółtym, to są kolory kaszubksie. I nieprzypadkowo mamy na żółtym tle czarnego gryfa.

- Oczywiście wracamy do tych tradycji w sposób rozrywkowy. Zapraszamy do występów dzieci, które przygotowały w dużej mierze ludowy repertuar artystyczny. Bo rzeczywiście ten język kaszubski nie jest taki łatwy dla nas do opanowania. Przekonaliśmy się o tym rok temu, kiedy to podczas jesiennego jarmarku wystąpił zespół „Łeco Ydze”. Również dzisiaj mamy repertuar kaszubski z muzyką tradycyjną w wykonaniu dwóch zespołów z czarnego, ponieważ w Czarnem te tradycje kaszubskie jednak jakoś przenikają. Jednak nie chodzi dziś tylko o edukację. Przede wszystkich chcemy, żeby muzeum było postrzegane jako miejsce otwarte, jako miejsce spotkań bez większego przymusu, ale kojarzyło się także z zabawą i odpoczynkiem. Choć dzisiejsza pogoda nie nastraja do wyjścia z domu, to i tak całkiem sporo osób dzisiaj do nas zawitało – dodaje nasz rozmówca.

Tego dnia na wszystkich gości, którzy odwiedzili szczecineckie muzeum, czekało moc atrakcji. Publiczność miała okazję m.in. obejrzeć występy grup dziecięcych, a także wspólnie bawić się wraz z zespołami ludowymi. Na dziedzińcu tradycyjnie już, jak podczas każdego odbywającego się tu pikniku, wyrosną także kramy i stragany. Oprócz tego oczywiście nie zabrakło licznych gier, konkursów i zabaw. Z kolei o coś „na ząb” zadbali uczniowie Zespołu Szkół nr 2 im. Księcia Warcisława IV, którzy przygotowali dla wszystkich gości prawdziwe kaszubskie przysmaki.

Tekst, foto: Marzena Góra