Niech się święci 3 Maja

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 03.05.2018 / Komentarze
Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas: Bez konstytucji nie ma demokratycznego państwa. Bez przestrzegania konstytucji nie ma państwa prawa

Dziś (środa 3 maja) - 227 lat po wiekopomnym wydarzeniu jakim było uchwalenie Konstytucji 1791 roku, w Szczecinku odbyły się uroczystości upamiętniające to ważne dla Polski i całego narodu moment.

Na Placu Wolności przed ratuszem - siedzibą władz miasta, licznie zgromadzili się mieszkańcy Szczecinka. Były też poczty sztandarowe szczecineckich jednostek mundurowych - Policji Państwowej i Państwowej Straży Pożarnej. Oczywiście, nie zabrakło harcerzy, leśników, radnych szczecineckich samorządów, przedstawicieli Urzędu Miasta, Starostwa Powiatowego i Urzędu Gminy, zakładów pracy, stowarzyszeń i organizacji społecznych a przede wszystkim mieszkańców Szczecinka, wśród nich młodzieży.

Uroczystość rozpoczęła się odegraniem Mazurka Dąbrowskiego. Później głos zabrał gospodarz szczecineckich obchodów Święta Konstytucji 3 Maja burmistrz Szczecinka Jerzy Hardie-Douglas.

- Po raz ostatni staję tu przed państwem jako burmistrz w trakcie szczecineckich obchodów Święta Konstytucji 3 Maja. Obok Święta Niepodległości, największego i najważniejszego święta narodowego. Co roku mówimy o wadze uchwalonego w 1791 roku dokumentu. Przypominamy o tym jak to stojąca nad przepaścią rozbiorów Rzeczpospolita, uchwaliła pierwszy w Europie, a drugi na świecie zbiór praw podstawowych, zwanych ustawą zasadniczą. Mówimy o tym z nieukrywaną dumą.

- Nie bez powodu każdorazowo, gdy odzyskiwaliśmy niepodległość przywracano równocześnie 3 Maja jako dzień Święta Narodowego. Tak stało się w kwietniu roku 1919 i kwietniu roku 1990.

Wykreślone przez II wojnę światową święto reaktywowano po wojnie na bardzo krótki okres czasu, bowiem jedynie do 1946r. Wtedy to komuniści zabronili manifestacji 3 majowych.

Jednak 3 maja 1946 r. działacze Mikołajewskiego PSL zaprotestowali w Szczecinku przeciw utrwalanej w Polsce zbrodniczej władzy komunistów. Władzy ludzi, którzy jawnie lekceważyli konstytucję i naginali tworzone przez siebie od nowa, karłowate prawo.  Pamiętamy o tym odważnym proteście i co roku składamy kwiaty pod tablicą upamiętniającą uczestników tamtych wydarzeń: Bronisława Kopacza, Juliana Chodoruka i Antoniego Lewańskiego.

W systemie prawnym państwa, każda konstytucja ma moc szczególną. Jakiekolwiek uchwalane prawo nie może być z nią niezgodne. Określa podstawy ustroju społeczno-gospodarczego, ponadto organizację, kompetencje i sposób powoływania najważniejszych organów państwowych oraz podstawowe prawa. Określa pryncypia. Jest gwarantem naszej wolności, ale i definiuje obowiązki obywatela. Jest najwyższym aktem normatywnym. Możliwości zmiany zapisów konstytucji są bardzo jasno zdefiniowana.

Często używamy określeń, nad którymi de facto nie bardzo się pewnie, na co dzień zastanawiamy. Takim określeniem o fundamentalnym dla życia w demokratycznym państwie, którym jak się nam wydawało, staliśmy się w 1990r, jest trójpodział władzy.

Po raz pierwszy zapewniała go właśnie Konstytucja z 1791r,

Zgodnie z Konstytucją 3 Majową władza została podzielona na:

* ustawodawczą czyli parlament składający się z izby poselskiej i senatu

* wykonawczą czyli króla stojącego na czele Straży Praw (byli to ministrowie

   odpowiedzialni przed sejmem) i

* sądowniczą, którą reprezentowały sądy ziemskie, miejskie i Trybunał

   Konstytucyjny.

Było to zgodne z propozycją francuskiego myśliciela oświecenia Karola Monteskiusza.  Monteskiusz pisał tak:

„W każdym państwie - istnieją trzy pola aktywności, którym odpowiadają trzy władze: prawodawcza, wykonawcza i sądowa. W państwie, w którym ma być zapewniona polityczna wolność, władze te powinny być rozdzielone. Nie ma wolności, gdy dwie z pośród nich skupione są w jednym ręku, albo, co gorsza, gdy jedna osoba lub jeden organ sprawuje trzy władze.”

Monteskiusz sprzeciwiał się skupieniu całej władzy w rękach władcy absolutnego, niekontrolowanego przez społeczeństwo.

Na straży konstytucji powinni stać: Prezydent i specjalnie powołany do tego Trybunał Konstytucyjny. Szczególną uwagę należy zwrócić tu na słowo powinni.

Zasady nienaruszalności konstytucji przestrzegały od 1990 roku, niezależnie od barwy politycznej, wszystkie rządy. Bo jeśli nie ma rzeczy świętych, nienaruszalnych, właśnie takich jak konstytucja, aktów prawnych których muszą przestrzegać absolutnie wszyscy, nasze poczucie sprawiedliwości i bezpieczeństwa, zostaje zachwiane. 

Postawienie na czele prokuratury, czyli elementu władzy sądowniczej ministra, czyli elementu władzy wykonawczej, upolitycznienie Trybunału Konstytucyjnego i zrobienie z niego poprzez odmowę przez Prezydenta zaprzysiężenia legalnie wybranych jego członków, karykaturalnego, fasadowego ciała podporządkowanego jednej partii politycznej, przekazanie ministrowi sprawiedliwości uprawnienia do dowolnego zwalniania prezesów sądów, zmiany w Sądzie Najwyższym, skrócenie kadencji Krajowej Rady Sądownictwa. Każda z tych zmian wiąże się ze złamaniem konstytucji. Te działania spowodowały, że trójpodział władzy stał się w Polsce fikcją.

Przepisów rangi konstytucyjnej, które są łamane przez obecną władzę niemal codziennie, jest więcej. Rządzący nie mając do tego mandatu, nie mając większości konstytucyjnej, chcą niezgodnie z Konstytucją zmieniać ustrój naszego kraju przy pomocy ustaw.

Podważane są wiążące nas przepisy prawa międzynarodowego, władza jest centralizowana, a samorządność osłabiana. Każdego, kto chce bronić konstytucyjnego porządku prawnego, nazywa się szkodnikiem czy gorszym sortem, a niezgodne z prawem zmiany usprawiedliwia się dobrem społecznym i oczekiwaniami Polaków.

Widzimy, że nie ma już mowy o równości polityków wobec prawa. Immunitet uchylany jest obecnie wyłącznie politykom opozycji. Nie respektuje się konstytucyjnych praw mówiących o równym traktowaniu mężczyzn i kobiet.   Obserwujemy jak w wypaczanej przez obecną władzę wizji świata, deprecjonuje się rolę kobiety, decydując za nią w wielu kluczowych sprawach. Rządzący wbrew konstytucji narzucają innym swój światopogląd. Nie przestrzega się konstytucyjnego rozdziału państwa od kościoła. Ogranicza się, m.in. rolnikom, prawo do ochrony ich własności i dysponowania ich majątkiem. Ogranicza się prawo do demonstrowania swojego niezadowolenia z władzy i uczestniczenia w legalnych zgromadzeniach.

Wszyscy patrzymy na to, co się dzieje w obecnej Polsce i niestety, prawdopodobnie z powodu cieszącej nas wszystkich korzystnej sytuacji gospodarczej Polski, wielu z nas przygląda się tym haniebnym zmianom biernie. Jest oczywistym stwierdzenie, że kiedyś obudzimy się z tego letargu, tylko czy nie będzie zbyt późno.

Obchody święta narodowego nie powinny być miejscem krytyki rządzących, ale też, kiedy jest bardziej właściwy moment, aby mówić o przestrzeganiu prawa? Przecież mówimy o Konstytucji 3 Maja. O konstytucji, która 227 lat temu dała Polakom poczucie wchodzenia w czas demokratycznych zmian. 

- Bez konstytucji nie ma demokratycznego państwa. Bez przestrzegania konstytucji nie ma państwa prawa - podkreślił burmistrz.

Po wystąpieniu burmistrza delegacje złożyły pod tablicą upamiętniającą mieszańców Szczecinka, którzy 3 maja 1946 roku odważyli się przeciwstawić komunistycznej władzy, wiązanki kwiatów.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk