Po 50 latach powtórnie powiedzieli sobie "tak"

  • Tv
  • Aktualności
Miasto z Wizją / 21.10.2016 / Komentarze
Złote Gody. Na ślubnym kobiercu Państwo Jan i Danuta Grondysowie

Dziś (piątek 21.10) w samo południe w Urzędzie Stanu Cywilnego miała miejsce wzruszająca uroczystość. Państwo Jan i Danuta Grondysowie po wspólnie przeżytych ze sobą małżeńskich 50 latach powtórnie stanęli na ślubnym kobiercu. Wszystko po to by odnowić przysięgę małżeńską.

Dostojni jubilaci, mieszkańcy Szczecinka, związek małżeński zawarli 21 sierpnia 1965 roku w Urzędzie Stanu Cywilnego w Silnowie.

Na pytanie czy 50 lat wspólnego pożycia małżeńskiego to dużo czy mało, Pani Danuta odpowiedziała: - Droga jest bardzo długa. Wpierw ja czekałam, kiedy skończę 18 lat, później czekałam, kiedy chłopak mi powie, że mnie kocha, a później czekałam, kiedy mnie o rękę poprosi. Teraz mamy dwóch synów, dwie ukochane synowe i pięknych czworo wnucząt.

- Było lepiej i weselej jak się chodziło do dziewczyny, niż wspólnie po ślubie miałoby się mieć kłopoty - z humorem ripostował Pan Jan. Do tego trochę się bałem małżeństwa, a przede wszystkim odpowiedzialności za rodzinę. Ale dziś mogę z duma podkreślić, że przez te 50 lat byłem za rodzinę w pełni odpowiedzialny. I z tego jestem dumny i bardzo się cieszę. Nie kłócimy się, realizujemy swoje plany, jest po prostu pięknie i jesteśmy szczęśliwi.

Na pytanie, jaka jest recepta na tak wspaniały jubileusz, Państwo Grondysowie odpowiedzieli:

- Nie myśleć o tym, co jest obecnie, tylko patrzeć do przodu. Kochać ludzi, mieć szacunek wobec siebie i do siebie.

Gratulacje dostojnym jubilatom złożył burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. Wręczył też małżonkom Medale "Za Długoletnie Pożycie Małżeńskie".

Były też życzenia i kwiaty od rodziny oraz tradycyjny kieliszek szampana.

Uroczystość poprowadziła kierownik Urzędu Stanu Cywilnego w Szczecinku Pani Eugenia Grudecka.

Tekst, foto, video: Sławomir Włodarczyk

Montaż: Marzena Góra