Pół tony nakrętek dla małej Kingi

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 14.02.2018 / Komentarze
Była to szósta zbiórka przeprowadzona przez strażników miejskich na rzecz dziewczynki

Funkcjonariusze szczecineckiej Straży Miejskiej ponownie pokazali, że los najmłodszych, chorych i potrzebujących nie jest im obojętny. Strażnicy ponownie wsparli inicjatywę zbiórki kolorowych plastikowych nakrętek na rzecz 3-letniej Kingi Szadkowskiej. We wtorek, 13 lutego dziewczynka wraz z mamą Ireną odwiedziła komendę SM. Była to już szósta odsłona akcji na rzecz dziewczynki, zorganizowana przez pracowników Komendy SM. Włączyli się do niej także podopieczni licznych placówek oświatowych, a także pozostali mieszkańcy, którzy przez ostatnie miesiące niemal codziennie odwiedzali komendę, pozostawiając pakunki z kolorowymi nakrętkami.

- Po raz pierwszy spotkaliśmy się z Kingą Szadkowską i jej mamą w październiku 2015 roku – powiedziała nam podczas jednej z wcześniejszych rozmów spec. Paulina Peciak-Nazarewska ze Straży Miejskiej. - Od tamtej pory postanowiliśmy pomagać jej regularnie. Dziewczynka urodziła się z zespołem Downa i różnymi innymi powikłaniami. Ze względu na swój stan zdrowia wymaga stałej rehabilitacji. Koszt jednego turnusu to około 5 200 zł. Są to ogromne koszty, a takich turnusów w roku musiałyby być cztery, by skutecznie zaowocowały.

- Kilka razy dziennie mamy styczność z takimi kolorowymi nakrętkami np. w domu, w pracy, gdziekolwiek. Cieszymy się, że świadomość ekologiczna dotycząca tego, co wyrzucamy, cały czas rośnie. Coraz częściej zdajemy sobie sprawę z tego, że coś, czego my już nie potrzebujemy, tak naprawdę jeszcze może się przydać komuś innemu. Tak jest właśnie z nakrętkami po opakowaniach z tworzyw sztucznych Takie nakrętki trafiają do firm recyklingowych, gdzie są przerabiane na granulat i służą do wyrobów kolejnych przedmiotów. Z kolei dochód ze sprzedaży takich nakrętek może przyczynić się do wsparcia wielu osób. Uzyskane w ten sposób środki można m.in. przeznaczyć na leczenie lub na rehabilitację.

Oprócz pół tony kolorowych nakrętek mieszczących się w czterdziestu wypełnionych po brzegi workach, dziewczynka otrzymała także od funkcjonariuszy prezenty w postaci zabawek. To także stało się nieodzownym elementem każdej z wizyt małej Kingi w komendzie. Oczywiście nie było na co czekać i strażnicy wraz ze swoim gościem od razu przetestowali podarunki.

Tekst: Marzena Góra
Foto: Paulina Nadziejko