Postawili ogrodzenie, a kierowcy mają problem

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 02.10.2017 / Komentarze
Kierowcy wyjeżdżając z ul. Młynarskiej robią to z duszą na ramieniu nie wiedząc, czy zza rogu nie „wyskoczy” na nich inny pojazd

Zmotoryzowani mieszkańcy poruszający się w centrum miasta niekiedy muszą się mocno nagimnastykować, wjeżdżając w boczne, często bardzo wąskie uliczki. Czasami wielu trudności nastręcza im sama zabudowa, bowiem w tej nieco „starszej” części Szczecinka budynki i kamieniczki często usytuowane są niemal przy samej jezdni. Problem pojawia się wtedy, gdy taki budynek zlokalizowany jest przy samym zakręcie, co znacznie wpływa na widoczność, utrudniając życie kierowcom, a także przyczyniając się do drogowych kolizji i stłuczek.

Z takim problemem do niedawna borykali się m.in. kierowcy skręcający z ul. Powstańców Wielkopolskich w ul. Wyścigową. Tu – przy samym skrzyżowaniu właśnie ul. Wyścigowej i ul. Młynarskiej – stoi wiekowa kamieniczka, znacznie ograniczająca widoczność. Aby zwiększyć bezpieczeństwo w tym miejscu, kilka miesięcy temu zarządca drogi ustawił tu lustro drogowe, które zdecydowanie ułatwiło życie zmotoryzowanym mieszkańcom tej części miasta. Jednak okazało się, że to nie koniec problemów z widocznością na wspomnianym skrzyżowaniu. Od kilku tygodni trwa tu bowiem budowa nowego apartamentowca, a teren budowy został ogrodzony wysokim metalowym płotem. Tym samym kierowcy teraz wyjeżdżając z ulicy Młynarskiej często robią to z duszą na ramieniu nie wiedząc, czy zza rogu nie „wyskoczy” na nich inny pojazd. Na problem ten zwrócił uwagę nasz Czytelnik.

- Wyjechanie z tej uliczki to teraz dramat. Już kilka razy zdarzyło mi się kilka razy tu „dawać po hamulcach” – pisze w swoim liście do naszej redakcji pan Bartosz. – Bardzo ucieszyliśmy się, kiedy pojawiło się tu lustro, które zdecydowanie ułatwiło nam życie. Wcześniej strach było tu jeździć. Ale nie nacieszyliśmy się zbyt długo tym ułatwieniem, bo pojawił się kolejny problem – wysoki na prawie dwa metry blaszany płot. Teraz mamy więc kłopot z drugą stroną skrzyżowania.

- Nie widać kompletnie nic. Próba wyjechania z ul. Młynarskiej w lewo do ul. Powstańców Wielkopolskich to jakiś dramat. Nigdy nie wiadomo, czy zaraz nie nadjedzie coś z prawej strony. Dojeżdżając do skrzyżowania zatrzymuję się i próbuję w małych „prześwitach” w płocie wypatrzyć, czy coś czasem nie jedzie. Ale pewności nigdy nie ma. Tym bardziej, że ci z prawej mają pierwszeństwo i często już na początku uliczki się rozpędzają i mkną przez skrzyżowanie. Kilka razy już ktoś przejechał mi przed samą maską. Nawet po zakończeniu budowy i rozebraniu ogrodzenia też nie będzie lepiej, bo przecież na rogu skrzyżowania pojawi się budynek. To tylko kwestia czasu, jak dojdzie tu do jakiegoś wypadku – dodaje.

Z prośbą o rozwiązanie tego problemu zwróciliśmy się do Wydziału Komunalnego Urzędu Miasta. Jak się dowiedzieliśmy, kłopoty z widocznością w tym miejscu wkrótce powinny się skończyć. – Jedynym rozwiązaniem jest postawienie tu kolejnego lustra drogowego. W tym tygodniu przyjrzymy się temu skrzyżowaniu i zadecydujemy, gdzie je usytuować – mówi nam Anna Mista, dyrektor Wydziału Komunalnego UM. Jak powiedziała nasza rozmówczyni, lustro  powinno się tu pojawić już w najbliższych dniach.

Tekst, foto: Marzena Góra