"Przystankowy" kot dostał od mieszkańców domek

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 08.01.2019 / Komentarze
Po zdemontowaniu wiaty przy ul. Jana Pawła II, kot stracił swoje stałe miejsce „zamieszkania”. Ale tylko na chwilę

Kilka lat temu na jednym z przystanków autobusowych przy ul. Jana Pawła II zamieszkał kot. Niemal od razu zyskał sympatie mieszkańców, którzy zaakceptowali nowego „dzikiego lokatora” przystankowej wiaty. Zwierzak właściwie stał się pupilem pasażerów korzystających z usług Komunikacji Miejskiej. Również okoliczni mieszkańcy dbali o to, aby zawsze miał w misce coś do jedzenia. Jakiś czas temu kot trafił do schroniska, jednak już po kilku dniach postanowił wrócić na „stare śmieci”. Teraz zyskał nowy dom.

W mieście trwa aktualnie demontaż starych wiat przystankowych, które wkrótce zostaną zastąpione przez nowoczesne obiekty. Tym samym, po zdemontowaniu wiaty przy ul. Jana Pawła II, kot stracił swoje stałe miejsce „zamieszkania”. Ale tylko na chwilę. O jego wygodę, bezpieczeństwo i schronienie przed mrozem i deszczem zadbało dwóch mieszkańców, którym los zwierzaka nie jest obojętny. Dziś (wtorek, 8 stycznia) przy wspomnianej ulicy stanęła mała kocia budka.

- Przed południem na zatoczce autobusowej zatrzymał się biały samochód, z którego wysiadło dwóch mężczyzn. Postawili kotu budę i odjechali – relacjonuje nasz Czytelnik, który był światkiem całego zdarzenia. – Cieszę się, że są ludzie, którym los bezdomnych zwierzaków nie jest obojętny i dziękuję im za taką, godną naśladowania postawę.

Zespół redakcyjny również przyłącza się do tych podziękowań.

Aktualizacja: Jak nam przekazała nasza Czytelniczka, "białym autem" przywiózł domek Marcin Kawka, właściciel firmy Firetechnology.

Tekst, foto: Marzena Góra