W 2017 roku ponad 600 razy pomogli zwierzakom

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 05.02.2018 / Komentarze
Na strażników miejskich mogą liczyć wszystkie czworonogi (i nie tylko)

Szczecinecka Straż Miejska, oprócz pilnowania porządku na ulicach miasta, często interweniuje również w przypadku zwierząt, które wymagają pomocy lub błąkają się bez opieki stwarzając zagrożenie zarówno dla siebie, jak i przechodniów. Nie ma właściwie miesiąca, w którym brakowałoby tego typu zgłoszeń, próśb o pomoc i podejmowanych interwencji wobec czworonogów – nie tylko tych oswojonych, ale też dziko żyjących. Nasi funkcjonariusze podsumowali miniony 2017 rok. Statystyki te mogą dać mieszkańcom wyobrażenie o skali problemu.  

- W roku 2017 do straży miejskiej wpłynęło 629 zgłoszeń dotyczących zwierząt, najwięcej interwencji dotyczyło bezpańskich psów – mówi st. insp. Jarosław Dudek. - Strażnicy złapali lub przejęli od mieszkańców 124 bezpańskich psów i 49 kotów, które były transportowane do schroniska dla zwierząt z braku możliwości ustalenia na miejscu ich właścicieli.

- W połowie minionego roku doszło także do głośnego incydentu. To za sprawą ujęcia dwóch kobiet, które podrzucały psy na terenie Szczecinka. Okazało się, że obie prowadzą fundację zajmującą się pomocą dla zwierząt, kobiety brały pod opiekę zwierzęta, którymi powinny się zajmować, a porzucały je w innych miejscowościach. Wiedząc, że w Szczecinku funkcjonuje schronisko dla zwierząt, prowadzone na wysokim poziomie, aby pozbyć się problemu ze zwierzętami chorymi, porzucały je na naszym terenie. Z posiadanych informacji wynika, że był to kolejny przypadek porzucenia zwierząt przez te kobiety. Porzucanie psów jest jedną z form znęcania się nad nimi, a za to grozi kara pozbawienia wolności nawet do dwóch lat.

Jak wylicza nasz rozmówca w 2017 r. funkcjonariusze 51 razy udzielali pomocy znalezionym, rannym ptakom. Wielokrotnie interweniowali w przypadkach zwierząt potrąconych przez samochody oraz tych dziko żyjących, które z różnych powodów znalazły się na terenie naszego miasta. Interwencje te dotyczyły m.in. rannych łabędzi, sarny potrąconej na krajowej „jedenastce”, martwych borsuków na Mysiej Wyspie, jeża uwięzionego w kwietniku na Placu Wolności, kaczych rodzin spacerujących po ulicach Szczecinka, czy chorego lisa przy „Ślusarni”. Na pomoc strażników moli liczyć także mieszkańcy, którzy „mieli okazję” przyjrzeć się z bliska rojom pszczół. Takie roje w minionym roku pojawiły się m.in. na ul. Mierosławskiego, na deptaku przy sklepie Pepco, czy na ul. Kaszubskiej.

- Strażnicy podejmowali kilkukrotnie interwencje w sprawie znalezionych nietoperzy. W dwóch przypadkach okazało się, że nietoperze są nosicielami wścieklizny. Po stwierdzeniu tego, Szczecinek został ogłoszony strefą zapowietrzoną wścieklizną, z określonymi procedurami dotyczącymi takich sytuacji. Nietoperze były znajdowane w różnych punktach miasta, w tym w mieszkaniach prywatnych, a nawet na jednym z oddziałów szpitala. W 2017 roku w sumie strażnicy podjęli 71 interwencji w sprawie zwierząt dziko żyjących na terenie miasta – dodaje st. insp. Jarosław Dudek.

Tekst: Marzena Góra
Zdjęcia: Jarosław Dudek