"Wiarusy" świętowały 50 urodziny

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 23.09.2020 / Komentarze
Uroczystości godne jubileuszu - odznaczenia, nagrody, prezenty i kwiaty a za tydzień rajd rowerowy "Na spotkanie z jesienią"

Przez pół wieku armia systematycznie likwidowała jednostki wojskowe w Garnizonie Szczecinek, ale "Wiarusy" trwały. Wojskowe Koło PTTK przetrwało też likwidację 2 Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej (1999 rok) i w niedzielę 20 września hucznie świętowało 50 urodziny!

- Pół wieku w służbie turystyki to zacny czas. Niewiele jest kół w Polsce, które mogą się pochwalić podobnym dorobkiem - podkreśla w rozmowie z "Miastem z Wizją" szef "Wiarusów" Bogdan Bereszyński.

- Przez te pół wieku nachodziły mnie różne myśli - a może dać sobie już spokój i osiąść na zasłużonej emeryturze? Nic takiego się jednak nie wydarzyło, ciągnęło człowieka na turystyczne szlaki. I ciągnie nadal. Mam nadzieję na kolejne 50 lat - śmieje się nasz rozmówca.

W tym roku, pomimo pandemii wirusa, "Wiarusy" organizują rajdy turystyczne, spływy kajakowe, podróże historyczne i wycieczki autokarowe. Szczecineccy turyści biorą też udział w spotkaniach, zlotach i turystycznych zjazdach.

- O nas jest głośno w całej Polsce. Otrzymujemy mnóstwo wyróżnień, m.in. za najlepsze Koło PTTK w Wojsku Polskim. To nobilituje i dodaje zapału do dalszej pracy. Dlatego jestem przekonany, że "Wiarusy" będą trwać do końca świata i jeden dzień dłużej - mówi B. Bereszyński.  

- "Wiarusy" są otwarte dla każdego, kto ciekawy jest poznawać nie tylko nasz region, ale też najpiękniejsze zakątki Pomorza Zachodniego i kraju. Reasumując: Każdy turysta znajdzie u nas coś dla siebie. Serdecznie zapraszam - zachęca do przystąpienia do turystycznego grona pierwszy turysta Szczecinka.

Jubileusz 50-lecia Wojskowego Koła PTTK "Wiarusy" miał miejsce w Kinie "Wolność" (część oficjalna) i na terenie "Ślusarni" (część rekreacyjna). Gośćmi naszych turystów byli m.in. poseł na Sejm RP Radosław Lubczyk, Marszałek Województwa Zachodniopomorskiego Anna Bańkowska oraz burmistrzowie Szczecinka Daniel Rak i Maciej Makselon. W wystąpieniach dziękowali naszym turystom za pół wieku działalności na rzecz Szczecinka i Pomorza Zachodniego.

Jak wspomnieliśmy, "Wiarusy" od 50 lat są kołem wojskowym i nadal działają "przy wojsku".

- W tym zakresie od półwiecza nic się nie zmieniło. Zawsze byliśmy "zmilitaryzowani" i do końca swoich dni tak już pozostanie - podkreśla Bogdan Bereszyński.

- "Wiarusy" działały przez pół wieku niemal we wszystkich jednostkach Garnizonu Szczecinek, a nawet przy Parafii Garnizonowej i Wojskowej Komendzie Uzupełnień.  

- Wszystko zaczęło się we wrześniu 1970 roku. Byłem wówczas młodym żołnierzem zawodowym 58 batalionu medycznego 20 Dywizji Pancernej. Pierwszym rajdem jeszcze nie "Wiarusów", ale Koła PTTK "Medyk" (w skaldzie Bogdan Bereszyński plus 15 żołnierzy) była nocna wycieczka (16/17 września) do Czarnoboru i z powrotem. To był zalążek powstania turystyki w garnizonie Szczecinek - wspomina B. Bereszyński.

- "Wiarusy" powstały niebawem z połączenia dwóch kół turystycznych: "Medyka" i "Szwejków" i na wiele lat znalazły swój dom przy 26 dywizjonie artylerii rakietowej - w koszarach przy ul. Kościuszki.

Jubileusz był okazją do wielu wspomnień, ale też do rozmów o teraźniejszości.

- Corocznie realizujemy ponad 30 imprez turystycznych. Bierzemy też udział w imprezach centralnych organizowanych zarówno przez cywilne struktury PTTK jak i wojskowe. Jesteśmy też organizatorami i współorganizatorami wielu imprez. Np. międzynarodowego spływu kajakowego po rzekach Radew i Parsęta. Mamy też wiele innych imprez, podczas których propagujemy turystykę kwalifikowaną, pieszą i rowerową, motorową. Organizujemy wycieczki, rajdy, podróże historyczne dla każdego, kto chce aktywnie uczestniczyć w wypoczynku na świeżym powietrzu. Zapraszamy do siebie każdego miłośnika turystyki, bez względu na wiek. W naszych imprezach borą udział całe rodziny, nawet kilkuletnie dzieci. Mamy tez członków seniorów w wieku powyżej 80 lat, głównie rowerzystów. Jesteśmy w pełni otwarci na każde środowisko. By z nami przebieżać i poznawać świat nie trzeba być nawet członkiem PTTK. Wystarczy trochę chęci i fajny humor - podsumowuje szef "Wiarusów".

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk