Kasa dla pokornych
- Blogi
- Felietony
24 lata w samorządzie, cały czas przy źródle płynących łask. Za nic nie ponosi odpowiedzialności. Odpowiedzialność, którą na szczeblach gmin ponoszą wójtowie, burmistrzowie czy prezydenci miast jest rozmyta na wszystkich członków zarządu. Na koniec, okazywanie bezgranicznej miłości do każdego kolejnego rządu. Czy to lewica, czy środek, czy prawica. Rządy się zmieniają a miłość pozostaje.
Ale aż tak? Można? Można! To jest dopiero umiejętność odpowiedniego ustawiania się. Fenomen? Taką umiejętność do tej pory przypisywano członkom znanej nam partii. Anegdota głosi, że gdy „członkom tej partii przed wyborami zadawano pytanie o to, kto wygra wybory odpowiadali, że nie wiedzą, ale na pewno to będzie ich koalicjant”. Cały czas duma z dobrze spełnionego wobec siebie obowiązku, bo przecież to kolejny rząd, a on dalej u źródła łask. Koalicjantów w przeszłości było wielu. Wszystkim im pozostał w ustach niesmak.
Czy to jest naprawdę aż taka miłość do tego rządu? Może jest to stan wymuszony? Tylko, przez kogo i dlaczego?
Krąży ostatnio anegdota, że „w Polsce zmniejszyła się przestępczość. Co jest tego powodem? Przestępcy zapisali się do PiSu. Oni swoich bronią”. Przykład? Chociażby przygotowanie specjalnej ustawy dla obrony człowieka, który zdefraudował 70 milionów.
Za cóż ten rząd obdarzać aż taką miłością? Za te dziesiątki do tej pory nierozliczonych afer? Za tę pędzącą inflację? Niedawno była „willa +”, pamiętamy „mieszkanie +” i wielki niewypał. Teraz, nawet te mieszkania, które jakimś cudem udało się zbudować wyprzedają. Za program „500 +”, gdzie cel również nie został osiągnięty? Trzeba być kompletnie bezrozumnym, żeby za ten ochłap fundować sobie kolejne dzieci. Przy tej inflacji nawet podniesienie go do 800 zł będzie posiadało znikomą wartość. „Rodzina na swoim”? Za wielki niewypał z CPK? Zobaczmy, co się dzieje w lasach? Jeszcze trochę i ktoś znajdzie prześmiewczą nazwę dla tej rabunkowej gospodarki uprawianej przez rząd. Aferą jest ograniczanie pomocy osobom chorym, niepełnosprawnym a finansowanie za to propagandowej „szczujni”. Obowiązki państwa przejmują ludzie mający empatię. To oni dla ratowania życia dzieci, których życie powinno być ratowane przez państwo, organizują zbiórki pieniędzy. Rząd i te pieniądze chce opodatkować. Ostatnia afera również obnaża działania kolejnego ministra i rządu. Jeśli Rosjanie pokazują, że bezkarnie mogą wystrzelić rakietę zdolną do przenoszenia głowic jądrowych i uderzyć nią w okolicach Bydgoszczy to jest to kompletna kompromitacja obecnie rządzących.
Ludzie nie chcą jałmużny, chcą tylko żeby ich nie okradano. Żaden rząd nie rozdaje własnych pieniędzy, rozdaje pieniądze, które lekką ręką zabierze innym. Nie jest to jakaś prawda objawiona tylko wiedza powszechnie znana. Tylko elektorat obecnie rządzących posiadający w dużej mierze jedynie dostęp do telewizji naziemnej, oglądający propagandowy przekaz obecnej władzy może myśleć tak jak rząd chce. Pieniądze są zabierane m.in. samorządom, aby ograniczyć ich samorządność, aby ograniczyć prowadzone przez samorządy inwestycje, itp. A któż wie lepiej, co jest potrzebne na poziomie gminy? Partyjny urzędnik w Warszawie czy samorządowiec?
Jeśli już rząd chce rozdawać środki to powinny być stworzone jasne zasady i warunki ich podziału a nie podział zgodnie z tym, kto rząd popiera a kto nie, kogo minister lubi a kogo nie. Taki stan rzeczy prowadzi do poniżania ludzi, do „łamania ich kręgosłupów moralnych”. Te pieniądze samorządom się po prostu należą, ale według sprawiedliwego podziału, jasnych kryteriów a nie rządowego widzi mi się. Ciekawa jest też przyczyna wzrostu wyremontowanych powiatowych dróg. Czyż ich wzrost nie nastąpił również w związku z dokonywanymi zamianami dróg? Przecież powiat oddał miastu drogi wymagające remontu a przejął już wyremontowane. Drogi wyremontowane dzięki rządowi to tylko kropla w morzu potrzeb.
dr Grzegorz Grondys
Foto: Sławomir Włodarczyk