Wiwatom nie było końca
- Blogi
- Felietony
Ostatnią sesją Rady Powiatu Szczecineckiego przed wakacjami była sesja absolutoryjna. Była to najważniejsza sesja w roku. Radni na niej decydują czy udzielić absolutorium dla Zarządu Powiatu czy też nie.
W tym przypadku Starosta ma zawsze pozycję uprzywilejowaną w stosunku do Burmistrza. Zawsze winę za złe decyzje może zrzucić na Zarząd Powiatu, bo przecież wszelkie decyzje zapadają „kolegialnie”, Burmistrz takiej możliwości nie ma, podejmuje decyzje jednoosobowo i ponosi za nie odpowiedzialność, Starosta zawsze się może schować za plecami innych, chociaż wiadomym jest, że on rządzi.
W zasadzie, absolutorium to potwierdzenie tego, że budżet został wykonany zgodnie z planem. Rachunkowo zawsze, bo przecież aż do końca można dokonywać zmian w budżecie, więc trudno go summa summarum nie wykonać. Potwierdza to oczywiście Regionalna Izba Obrachunkowa, która bada czy wskaźniki zadłużenia nie są przekroczone. Patrząc przez taki pryzmat trudno jest nie udzielić absolutorium. Reszta to polityka. Zawsze można szukać dziury w całym i przyczepić się do niewykonania budżetu w zakresie sprzedaży mienia, pozyskanych środków czy niecelowych wydatków.
Przed podjęciem uchwały poszczególne kluby radnych zabierają głos. Zawsze uważałem, że lepiej jest zasłużyć na pochwałę od innych niż chwalić się samemu. Tym razem również nie obyło się bez peanu pochwalnego wygłoszonego tradycyjne już przez jednego z członków zarządu chwalącego decyzje podejmowane przez zarząd, czyli wygłaszanie peanu dla samego siebie. Chyba, że naiwnie liczy się na to, iż niewiele osób łączy go z zarządem powiatu? Trochę niesmaczne jest takie samochwalstwo!
Na tej sesji kontrowersje i dalszą dyskusję wywołała uchwała, która została podjęta na wcześniejszej sesji o wyrażeniu zgody dla zarządu na zaciągnięcie ponad 14 milionów kredytu. W zasadzie, to kontrowersyjne dla przedstawicieli koalicji rządzącej było to, że opozycja miała czelność zadawać pytania na temat zasadności zaciągania tak dużego kredytu w sytuacji, w jakiej się znajdujemy – wojna na Ukrainie, pędząca inflacja, podnoszone z miesiąca na miesiąc raty kredytów do spłacenia. Przypomnę, że największą kontrowersję wzbudził fakt, iż Zarząd Powiatu obciążył spłatą tego kredytu tych, którzy będą rządzić powiatem dopiero za dziesięć lat. Jest to coś niewyobrażalnego i niespotykanego do tej pory. Swoimi wizjami obciążyli przyszłe pokolenia! Jedną z głównych acz niepisanych zasad zrównoważonego budżetu jest zaciąganie takich zobowiązań, żeby nimi nie obciążać nowych władz. Chyba, że są tak pewni, że przyszłe kadencje radnych zasiadające w radzie powiatu zaakceptują przygotowane im obciążenie. Do tego komentarze, miny i gesty strojone przez jednego z radnych koalicji rządzącej, trudne do nazwania jako zachowania kulturalne. Cóż, takie wzory zachowań przenoszone są z zachowania posłów PiS na sali sejmowej oraz sposobu prowadzenia obrad, szczególnie przez Wiceprzewodniczącego Sejmu. Przewodniczący Rady Powiatu swoim brakiem reakcji na takie zachowanie partyjnego kolegi legitymizuje niewłaściwe zachowanie na powiatowym gruncie. Nie pamiętam z wcześniejszych kadencji, aby dochodziło do takich zachowań na sali obrad. Ale jak widać „przykład idzie z góry”, tylko czy to jest dobry przykład?
Czy opozycja jest od wskazywania z czego rządzący mają zrezygnować w swoim budżecie? Drogi, owszem zostaną, jeśli będą robione w standardzie wyższym niż ta pomiędzy Turowem a Wilczymi Laskami. Również i naszą ambicją jest posiadać w powiecie szpital pracujący w wysokich standardach, ale czy rząd zrezygnował już z przejęcia szpitali w swój zarząd? Media pisały o planie naprawczo-rozwojowym, który szpital szczecinecki ma przygotować z uwagi na to, że nadano mu kategorię „C” i jest na liście szpitali, które mogą zostać poddane restrukturyzacji. Wiąże się to z tym, że Prezes Agencji Rozwoju Szpitali może powołać swojego dyrektora szpitala i nadzorcę do realizacji planu naprawczego. Czy finansowanie czegoś, co ma zostać przejęte przez państwo, tym bardziej, że pomysły obecnego zarządu powiatu nie muszą przystawać do wizji rządu na temat funkcjonowania szczecineckiego szpitala, jest w pełni uzasadnione? Może się okazać, że tego szpitala nie będzie albo diametralnie ograniczy się jego działalność a dług, którego za dziesięć lat trzeba będzie rozpocząć spłacanie pozostanie „uszczęśliwiając” tych, którzy zostaną wybrani do rady powiatu za dziesięć lat. Czy wobec takich faktów udzielenie absolutorium było uzasadnione?
dr Grzegorz Grondys