Belgijka vs. Happy
- Tv
- Aktualności
Tak się stało. Teledysk nagrany i wyemitowany w maju 2015 roku już przebił oglądalnością nakręcony w marcu 2014 roku teledysk Happy Szczecinek. Oba klipy zbliżają sie do liczby 40 tys. wyświetleń. Czy wobec tego można jeden z nich określić mianem lepszego?
Happy powstało ponad rok wcześniej. Od początku było promowane przez wszystkie lokalne media. W ciągu pierwszej doby klip zobaczyło ponad 15 tys. osób. Po tygodniu licznik pokazywał ponad 30 tys. wyświetleń. Niestety moda na Happy skończyła się równie szybko jak rozpoczęła. Początek „kariery” belgijki nie był aż tak gwałtowny. Za to systematycznie zaczyna przyspieszać wykorzystując efekt kuli śnieżnej.
Skąd ta popularność? Otóż YouTube niejako wychodzi naprzeciw widzom podpowiadając im inne, podobne do oglądanych treści. Użytkownicy lubiący utwór Smidje, będący podkładem belgijki, zagrany przez belgijski zespól Laïs, chętnie oglądają choreografię z całego świata. W końcu natrafiają na szczecinecką wersję.
Poniższy wykres przedstawia rosnącą, dobową liczbę wyświetleń teledysku. Dzienna suma odtwarzających użytkowników przekracza obecnie 700.
Jak wynika ze statystyk, 5% internetów odtwarza film poza granicami naszego kraju. Głównie w Niemczech, Wielkiej Brytanii i Belgii. Są to najczęściej kobiety w wieku 18-24 lat. Ludzie entuzjastycznie komentują film. Nagranie Miasta z Wizją zebrało już stosunkowo sporą liczbę pozytywnych opinii. Ciekawostką jest fakt, że wszystkie negatywne oceny pochodzą z Polski.
To tyle jeśli chodzi o dzieła zawierające wyłącznie ujęcia ze Szczecinka. Jednak przewagą teledysku Happy Szczecinek jest wyróżnienie aż 8 ujęć w oficjalnym klipie powstałym z okazji Międzynarodowego Dnia Szczęścia. W nagraniu rozpoczynanym przez samego artystę Szczecinek pojawia już po kilku sekundach i przeplata się z „resztą świata” do ok. trzeciej minuty. Ponad 1,6 miliona odsłon mówi za siebie. Stanowi to niepobity rekord jeśli chodzi o promocję naszego miasta w internecie.
Poniższe zdjęcie nie jest fotomontażem.
rep. Paweł Adamowski