W muzeum powstaje miniaturowa kamienica z początku XX wieku

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 09.01.2016 / Komentarze
Makieta, odwzorowująca najdrobniejsze detale, ma być wykorzystywana m.in. do celów edukacyjnych

Od października minionego roku pracownicy Muzeum Regionalnego każdą wolną chwilę poświęcają pracom nad niecodziennym projektem. Dzięki ich zaangażowaniu i wyobraźni w muzealnych murach powstaje miniaturowa kamienica, mająca odzwierciedlać wnętrza spotykane w szczecineckich domach na przełomie XIX i XX wieku. Makieta, odwzorowująca nawet najdrobniejsze detale, takie jak lampa naftowa, zastawa czy chociażby popularne kilkadziesiąt lat temu „niciaki”, po jej ukończeniu ma przede wszystkim być wykorzystywana do celów edukacyjnych.

- Miniatura ta oczywiście nie będzie służyła do zabawy, ale ma służyć edukacji, głównie naszych najmłodszych mieszkańców – mówi Anna Dymna z Muzeum Regionalnego w Szczecinku. – Chcemy pokazać dzieciom, jak jeszcze sto lat temu wyglądało codzienne życie w naszym mieście.

- W kamienicy nie ma kaloryferów, nie ma łazienki, toalety czy różnego rodzaju sprzętów. Nic tu nie działa na prąd. Wodę trzeba przynosić ze studni znajdującej się na podwórzu. Aby było ciepło, trzeba napalić samemu węglem w piecu. Tamte czasy i rozwiązania wbrew pozorom dla dzieci są już prehistoryczne. Nam się wydaje, że nie są to tak odległe czasy. Przecież jeszcze niedawno nosiło się samemu węgiel czy zabierało pranie do magla. A dla większości obecnych uczniów szkół podstawowych to jest abstrakcja. Dlatego też chcemy im przybliżyć tamten świat. Pokazać, jak kiedyś to wszystko wyglądało, czego brakowało ludziom, co się na przestrzeni tych lat zmieniło – kontynuuje nasza rozmówczyni.

Jak przyznaje, niekiedy dokładne odwzorowanie poszczególnych elementów jest niezwykle trudne. Nie zawsze też umożliwiają to dostępne materiały, jak chociażby zachowane z tamtych czasów fotografie. Znaczna część miniaturowego wyposażenia musi zostać wykonana ręcznie, co ze względu na niewielkie rozmiary przedmiotów, czasami również nastręcza licznych trudności technicznych. Choć prace nad makietą są bardzo czasochłonne, a na ich zakończenie musimy poczekać jeszcze blisko pół roku, kamienica już teraz stanowi sporą atrakcję.

- Staramy się jak najdokładniej odtworzyć wnętrza takiej typowej szczecineckiej kamienicy z początku XX wieku, ponieważ był to taki eklektyczny moment, kiedy ta rozumiana przez nas nowoczesność miesza się i przenika z przeszłością. Widzimy to przyglądając się chociażby sprzętom gospodarstwa domowego. Dopiero zaczęły pojawiać się żelazka na prąd. Oczywiście tam, gdzie ten prąd w ogóle był. W wielu miejscach oświetlenie było jeszcze gazowe. Dlatego ten moment, kiedy wszystko zaczyna się ze sobą mieszać, jest niezwykle ciekawy. Wnętrza z jednej strony powoli zaczynają przypominać te obecne, ale jednocześnie są wciąż zupełnie inne – dodaje Anna Dymna.

Miniaturowa kamienica, po zakończeniu prac i dopracowaniu wszystkich detali, najpewniej zostanie udostępniona w holu muzeum dla wszystkich zwiedzających. Posłuży ona także jako rekwizyt podczas szkolnych lekcji historii. Tym samym już za kilka miesięcy będziemy mogli z bliska przyjrzeć się, jak dawniej wyglądała typowa szczecinecka kuchnia, salon, piwnica, pokój dziecięcy, strych czy podwórko, a nawet znajdująca się na parterze od frontu cukiernia.

Tekst i foto: Marzena Góra

 

Zdjęcia: 
Marzena Góra