Na ulice trafiło już 350 ton piasku i soli
- Aktualności
Od dwóch tygodni możemy cieszyć się prawdziwą zimą. Ten czas najmłodsi mieszkańcy – po długim oczekiwaniu na pierwszy śnieg - wykorzystują intensywnie lepiąc bałwany czy wybierając się regularnie na sanki. Mniej powodów do zadowolenia mają nieco starsi szczecinecczanie, którzy przy tych niesprzyjających warunkach muszą dostać się do pracy czy do sklepu do sprawunki. Od kilku dni narzekają zarówno ci zmotoryzowani, jak i poruszający się pieszo. To za sprawą śliskiej, zwłaszcza w godzinach porannych i późnowieczornych, nawierzchni jezdni czy pozostałościach pośniegowego błota zalegającego wzdłuż chodników.
Miejskie służby odpowiedzialne za zimowe utrzymanie miasta robią co mogą, aby ułatwić mieszkańcom poruszanie się po szczecineckich ulicach. Jednak to zadanie, przede wszystkim ze względu na wahania temperatur, do łatwych nie należy.
- Sporym utrudnieniem jest to, że w ciągu dnia panują dodatnie temperatury, a tym samym śnieg się topi tworząc błotną maź – mówi nam Tadeusz Chruściel, wiceprezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej. - Z kolei w nocy i nad ranem, kiedy słupki termometrów spadają poniżej zera, roztopiony śnieg zamarza, powodując śliskości. Również błoto tworzy zamarznięte nierówności na chodnikach, po których trudno się poruszać. Cały czas pracujemy nad jego regularnym usuwaniem, jednak powracające opady znacznie utrudniają to zadanie.
- Ostatniego dnia cały czas padało. Wiedzieliśmy również, że w nocy czekają nas ujemne temperatury, dlatego staraliśmy się przygotować jezdnie i chodniki. Cały czas pracujemy od godz. 4.00 rano do godz. 17.00, a czasami nawet do późnego wieczora. Niestety, kiedy w całym mieście w jednej chwili pojawia się zamarznięte błoto pośniegowe, to nie jesteśmy w stanie do godz. 7.00 przygotować wszystkich ulic. Musimy również brać pod uwagę obowiązującą nas kolejność odśnieżania, zaczynając od dróg pierwszej kategorii. Dlatego osoby mieszkające przy bocznych ulicach muszą uzbroić się w cierpliwość, do nich również dotrzemy – dodaje nasz rozmówca.
Od pierwszego stycznia br., kiedy odnotowaliśmy pierwsze i dość obfite opady śniegu oraz ujemne temperatury, magazyn PGK znacznie opustoszał. W ciągu zaledwie dwóch tygodni drogowcy zużyli 1/3 zapasów środków, pomagających w walce z oblodzeniem. Tym samym od początku roku na szczecineckie ulice trafiło ok. 200 ton pisaku oraz ok. 150 kg soli. Mało optymistyczne prognozy synoptyków wskazują na to, że w najbliższych tygodniach liczby te jeszcze wzrosną.
Tekst, zdjęcie: Marzena Góra