Motorowerzysta wjechał w piechura. Obaj byli pijani

W ubiegłym tygodniu w Szczecinku i na drogach regionu policjanci zatrzymali 6 nietrzeźwych kierujących, w tym 4 rowerzystów.

Jak powiedziała "Miastu z Wizją" rzecznik prasowy szczecineckiej policji mł. asp. Anna Matys, rekordzista "opilstwa" - rowerzysta - dmuchnął w alkomat 3 promile alkoholu! Pijanego na jednośladzie zatrzymali policjanci z posterunku w Barwicach.

Na trasie Przeradz – Iwin doszło do zderzenia motorowerzysty z pieszym. Z ogólnymi potłuczeniami ciała i otarciami naskórka motorowerzysta został przetransportowany przez załogę ratownictwa medycznego do szpitala. Pieszemu nic się nie stało.

- Jak wykazał policyjny alkotest obaj panowie byli pod wpływem alkoholu - mówi A. Matys. - Na miejscu zdarzenia policjanci ustalili, że motorowerzysta poruszając się w kierunku miejscowości Iwin, nie zauważył idącego poboczem pieszego. Natomiast pieszy, który prowadził rower nie zauważył jadącego motorowerzysty, który poruszał się bez oświetlenia. W konsekwencji motorowerzysta zahaczył swoim pojazdem kierownicę od roweru i doszło do zderzenia. Motorowerzysta miał prawie 1 promil alkoholu w organizmie, natomiast pieszy blisko 1,5 promila.

19-letni motorowerzysta został zabrany do szpitala. Po wykonaniu badań wrócił do domu. Usłyszał zarzut prowadzenia pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości, za co grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności.

W Krosinie doszło do kolizji drogowej. Natychmiastowa reakcja policjanta (po służbie) uniemożliwiła pijanemu kierującemu oddalenie się z miejsca zdarzenia.

- Głośny huk na ulicy zaniepokoił policjanta, który wyszedł z domu, aby zobaczyć, co się stało - mówi A. Matys. - Okazało się, że audi uderzyło w słup energetyczny. Policjant zauważył, że kierowca usiłuje zbiec z miejsca zdarzenia i natychmiast zareagował.

Wezwany na miejsce wypadku patrol ustalił, że 28-latek był pijany. Badanie wykazało prawie 1,5 promila alkoholu w organizmie. W wyniku zderzenia kierujący nie odniósł obrażeń, a w pojeździe poza nim, nikogo nie było. Mundurowi zatrzymali sprawcy prawo jazdy. Grozi mu kara do 2 lat pozbawienia wolności.

Kierujący osobowym fordem stracił prawo jazdy na 3 miesiące, za niedostosowanie prędkości jazdy do obowiązującego ograniczenia w terenie zabudowanym. Mężczyzna przekroczył dozwoloną prędkość o 79 km/h.

- Policjant z Ogniwa Ruchu Drogowego szczecineckiej komendy zatrzymał do kontroli drogowej w Marcelinie 44 - letniego kierującego osobowym pojazdem Ford Mondeo. Mieszkaniec Słupska w terenie zabudowanym jechał z prędkością 129 km/h - dodaje A. Matys.

- Kierujący najwyraźniej zapomniał, że według obowiązujących przepisów, kiedy na obszarze zabudowanym dopuszczalna prędkość przekroczona zostanie o więcej niż 50 km/h, obligatoryjnie zatrzymywane jest prawo jazdy na 3 miesiące.

- Mężczyzna zgodnie z przepisami został ukarany mandatem 500 zł i otrzymał 10 punktów karnych. Co gorsza w związku z przekroczeniem prędkości o 79 km/h kierującemu zatrzymano prawo jazdy.

Policjanci przypominają, że według obowiązujących przepisów okres zatrzymania prawa jazdy wydłuży się do 6 miesięcy, jeżeli osoba, która pomimo utraty prawa jazdy, nadal będzie poruszała się samochodem i zostanie zatrzymana przez Policję.

- Kolejne spotkania z mundurowymi dla opornego kierującego mogą się skończyć utratą uprawnień i ponownym przystąpieniem do egzaminu na prawo jazdy. Warto o tym pamiętać zwłaszcza teraz, kiedy wielu z nas zaczyna przygotowywać się do wyjazdu na długo wyczekiwany urlop - mówi Anna Matys.

O krok od tragedii było w Starym Wierzchowie. Kierujący ciężarowym MAN-em 52-latek potracił pieszego (59 lat).

- Dochodzenia wykazało, że mężczyzna wyszedł nagle za drzewa wprost pod nadjeżdżającą ciężarówkę - mówi A. Matys. - Ofiara doznała licznych obrażeń, m.in. twarzy i czaszki, w tym złamań. Mężczyzna został zabrany do szpitala. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kierowca był trzeźwy.

Tekst: Sławomir Włodarczyk (na podstawie komunikatu szczecineckiej policji)

Foto: Komenda Powiatowa Policji w Szczecinku