Dzieci pomogły rannej kawce
- Aktualności

W ostatnim czasie podczas spacerów często możemy natknąć się na małe pisklęta lub ranne ptaki. Zazwyczaj świeżo opierzone ptasie oseski można dostrzec pośród traw, a także w pobliżu drzew, na których znajdują się ich gniazda. Na takie nietypowe, popisujące cicho „znalezisko” natknęli się mali mieszkańcy ul. Koszalińskiej. W niedzielę, 26 czerwca przy jednym z budynków dzieci znalazły ranną kawkę. Ptak miał poranione skrzydło, przez co nie mógł wzbić się w powietrze i męczył się próbując odlecieć. Na szczęście kawkę w porę dostrzegły maluchy.
- Dorośli przechodzili obojętnie. Rannym ptakiem zainteresowały się bawiące się w pobliżu dzieci. Chroniły one kawkę przed ewentualnym atakiem kota, który cały czas krążył w pobliżu i próbował upolować ranne zwierzę. Starsza dziewczynka zadzwoniła po Straż Miejską. Wszystko to rozgrywało się pod moimi oknami – relacjonuje nam nasza Czytelniczka, pani Krystyna Rzepkowska.
Zaledwie po kilkunastu minutach od odebrania przez dyżurnego strażnika prośby dzieci o pomoc, funkcjonariusze pojawili się na miejscu i od razu zajęli rannym ptakiem. Kawka od razu została przewieziona do lecznicy, gdzie otrzymała pomoc lekarza weterynarii.
- Pragnę bardzo gorąco i serdecznie podziękować strażnikom za okazane serce i bardzo ludzkie podejście do problemu. Funkcjonariusze udzielili pomocy kawce z pełnym zaangażowaniem. Dzieci, które zajmowały się ptakiem do momentu ich przyjazdu, również były niezmiernie wdzięczne. Widać, że nasi strażnicy nie tylko zajmują się pijakami, ale też spieszą i reagują z całą powagą na sygnały o rannych zwierzakach. Brawo za taką postawę! – dodaje nasza rozmówczyni.
Tekst: Marzena Góra
Zdjęcie: archiwum Straż Miejska