Projekt obwodnicy z punktami spornymi
- Aktualności

Mieszkańcy próbujący się dostać do swoich domów lub zakładów pracy zlokalizowanych wzdłuż ul. Pilskiej w czasie wakacji mają z tym nie lada kłopot. Każdego roku droga ta w okresie urlopowym jest niemal całkowicie zakorkowana, a sznur samochodów – zwłaszcza w weekendy – ciągnie się czasem już od pobliskiego Turowa, przez ul. Sikorskiego, ul. Cieślaka i ul. Narutowicza aż do wyjazd na Koszalin. Kierowcy, którzy często zmuszeni są spędzać długie minuty w korku, z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie – a tym bardziej na kończenie – budowy obwodnicy w ciągu drogi S-11. Prace nad jej budową, choć póki co jeszcze realizowane są głownie w biurze projektowym, już się rozpoczęły.
- Inwestycja ta jest prowadzona przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad w tzw. formule „zaprojektuj i wybuduj” – mówi nam burmistrz Jerzy Hardie-Douglas. - Oznacza to, że firma, która wygra przetarg, musi wykonać wszystkie prace według projektu, który sama stworzy. Jednak załącznik do przetargu stanowiła bardzo rozbudowana koncepcja zrobiona przez GDDKIA. Kosztorys wykonany na jej podstawie opiewał na ponad 460 mln zł. Tymczasem po przetargu okazało się, że firmy walczące o kontrakt bardzo zeszły z ceny. Najniższą cenę zaproponowało konsorcjum włoskie, które na zapytanie o przyczyny aż tak niskiej ceny, nie dało odpowiedzi, więc zgodnie z prawem to konsorcjum zostało wykluczone. Przetarg wygrało konsorcjum dwóch firm Eurovii i Warbudu.
- Cena zaproponowana przez Eurovię to już nie 460 mln zł, ale 320 mln zł. Zrozumiałe jest, że wykonawca projektując szuka teraz gdzieś tych 120 mln zł oszczędności, to są olbrzymie pieniądze, czyli chce nam dać – jak czasami mówię - zamiast czekolady to produkt czekoladopodobny. Musi jednak z nami, jako beneficjentem głównym, uzgodnić pewne kwestie, a my niekoniecznie chcemy te różne oszczędnościowe warianty uwzględniać. Ale wszystko idzie dobrze, wchodzimy w etap ostatnich uzgodnień.
Głównym tematem rozmów z projektantami jest m.in. węzeł zlokalizowany przy ul. Słupskiej. Miasto cały czas podkreśla, jak ważne jest to, aby zastosowane tu rozwiązanie komunikacyjne było wygodne dla mieszkańców Marcelina oraz aby projekt zawierał odpowiednią ilość ścieżek rowerowych i chodników. Punktem spornym jest także zakres przebudowy ul. Prusa, jak również kształt deszczówki.
- Na pewnym odcinku GDDKiA chce wykonać deszczówkę do rowu. My uważamy, że odprowadzanie wody z drogi do rowu jest dobre, ale poza miastem. W mieście deszczówka powinna być odprowadzana do kanalizacji deszczowej. Ostatnia rzecz, o którą się kłócimy, to kwestia tego, do kogo formalnie mają należeć tzw. drogi techniczne. Projekt mówi, że mają one należeć do miasta. Z kolei my mówimy, że to są drogi obsługujące autostrady. Nasza obwodnica będzie drogą szybkiego ruchu i w związku z tym nie widzimy powodu, dla którego my mamy utrzymywać te drogi. To są kolosalne pieniądze już w trakcie eksploatacji – dodaje burmistrz.
Przypomnijmy: Obwodnica Szczecinka w ciągu drogi ekspresowej S11 ominie miasto od wschodu i będzie miała długość 12 km. Na trasie powstaną dwa węzły drogowe oraz dwa ronda na początku i końcu obwodnicy - koło byłej strzelnicy garnizonowej przy wyjeździe na Koszalin i koło Turowa. W ramach inwestycji powstaną również: mosty, wiadukty i przepusty, drogi serwisowe służących obsłudze terenów przyległych do drogi, ciągi piesze i rowerowe oraz zatoki autobusowe, miejsca do zawracania oraz kanalizacja teletechniczna, deszczowa, przepusty i zbiorniki retencyjne, urządzenia bezpieczeństwa ruchu drogowego, ruchu kolejowego, a także przejścia dla zwierząt i ekrany akustyczne. Planuje się również przebudowę odcinków istniejących dróg, linii i urządzeń elektroenergetycznych, sieci i urządzeń cieplnych, wodociągowych i kanalizacyjnych oraz przebudowę urządzeń melioracji i sieci drenarskich.
Arteria pobiegnie od Turowa, przetnie Las Miejski, ulicę Leśną, tory kolejowe, ulicę Słupską i dalej, aż do wylotu przy szosie koszalińskiej na północy. Podstawowe parametry techniczne szczecineckiej obwodnicy? Klasa techniczna - S, prędkość projektowa - 100 km/h, szerokość pasa ruchu - 3,50 m, liczba pasów ruchu – 2 x 2 pasy, szerokość pasa awaryjnego – 2,5 m opaski wewnętrzne - 0,5 m, szerokość pobocza gruntowego - 0,75 m oraz dopuszczalne obciążenie nawierzchni – 115 kN. Budowa obejmie obszar miasta oraz częściowo realizowana będzie w granicach gminy Szczecinek (sołectwa: Dalęcino, Sitno, Turowo).
Tekst: Marzena Góra
Zdjęcie: Sławomir Włodarczyk