Sportowe emocje na Strzelnicy Miejskiej
- Aktualności

Kto był, przeżył nie lada emocje, nie tylko sportowe. Kto nie był - niech żałuje. Działo się!
Dziś (sobota 27.08) Szczecineckie Bractwo Kurkowe, Klub Strzelecki LOK "Impuls" oraz Ośrodek Sportu i Rekreacji zaprosili mieszkańców Szczecinka na Dzień Otwarty Miejskiej Strzelnicy Sportowej przy ul. Szczecińskiej.
- Mało, kto wie, że nasza strzelnica została zbudowana i oddana do użytku już w 1929 roku - wspomina w rozmowie z "Miastem z Wizją" Edward Bielewicz, kronikarz i historyk Szczecineckiego Bractwa Kurkowego, emerytowany leśnik, były pracownik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych.
- Rok wcześniej, czyli w 1928 roku powstały plany strzelnicy. Terenu użyczyła kolej. Obiekt był bardzo piękny. Posiadał dwie osie strzelnicze, a przy nim funkcjonowała restauracja i kawiarnia. Jesteśmy dumni, że strzelnica powoli wraca do swoich lat świetności. Właśnie jest po kolejnym niewielkim, ale zawsze, remoncie i prezentuje się znakomicie. Reasumując: Niedługo 90-lecie naszej strzelnicy. Jubileusz będziemy obchodzić w 2019 roku.
Na zaproszenie szczecineckich miłośników strzelania na strzelniczy obiekt przy ul. Szczecińskiej (obecnie tylko jeden taki w Szczecinku, nie licząc strzelnicy policyjnej w podziemiach Komendy Powiatowej Policji przy ul. Polnej) przybyło kilkudziesięciu mieszkańców Szczecinka, większość całymi rodzinami. Maluchy mogły postrzelać z wiatrówki, a młodzież i dorośli - w kategoriach juniorzy, panie i panowie - z broni małokalibrowej 5,56 mm, czyli kbks.
- Amunicja jest za darmo, sami pokryliśmy koszt jej zakupu - mówi "Miastu z Wizją" Robert Robak, prezes zachodniopomorskiego Zjednoczenia Bractw Kurkowych RP.
- Mamy zapas tysiąca sztuk, myślę, że wystarczy dla wszystkich chętnych. Dzieci mogą postrzelać z wiatrówki, oczywiście pod bacznym nadzorem instruktorów i opiekunów, a dorośli z kbks. Zwycięzcy w poszczególnych kategoriach otrzymają w nagrodę piękne puchary. Za pierwsze trzy miejsca przygotowaliśmy też dyplomy. Ale najważniejsza, oprócz sportowej rywalizacji, jest fajna zabawa. Można zjeść "bracką" kiełbaskę pieczona na ognisku, pobawić się z dziećmi na dmuchanych materacach, no i oczywiście zobaczyć nasz piękny obiekt. Całe zaplecze gastronomiczne zabezpieczył Ośrodek Sportu i Rekreacji. W swoim imieniu i moich Braci serdecznie dziękuję.
Sędzią głównym zawodów strzeleckich był szef Klubu Strzeleckiego LOK "Impuls" Zbigniew Masełek. Chętnych było moc, każdy chciał sprawdzić jak celne ma oko.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk
Foto zdjęcia archiwalne: Sławomir Włodarczyk (ze zbiorów Brata Edwarda Bielewicza)