Repatrianci z Uzbekistanu z wizytą u burmistrza
- Aktualności

Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas przywitał dzisiaj (czwartek 15.12) rodzinę naszych rodaków zza wschodniej granicy, która we wtorek wieczorem przyjechała do Szczecinka. 41-letni Jan, jego żona Oksana oraz ich dzieci: 9-letnia Złata i 18-letni Włodzimierz otrzymali od miasta wyremontowane i w pełni wyposażone mieszkanie.
- W tej chwili pomagamy załatwić rodzinie wszystkie niezbędne dokumenty i formalności związane z przybyciem do Polski. Ważne, aby pan Jan i pani Oksana jak najszybciej mogli podjąć pracę, a mała Złata zaczęła chodzić do szkoły – informuje Andrzej Kąkol, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich.
Tymczasem nowi mieszkańcy zdążyli już poznać najbliższą okolicę swojego domu.
– Miasto zrobiło na nas bardzo dobre wrażenie. Szczególnie jezioro Trzesiecko i otaczająca je infrastruktura – opowiadał pan Jan. – Od lat jestem zapalonym wędkarzem i widziałem też szczecinecką stanicę. Już nie mogę się doczekać chwili, w której będę mógł wybrać się na ryby. Wiem, że w samym Szczecinku i okolicy miejsc do wędkowania nie brakuje – dodał.
Teraz jednak najważniejsza dla całej rodziny jest nauka języka polskiego i znalezienie płatnego zajęcia. W Uzbekistanie pan Jan był elektromonterem.
– W Szczecinku z pewnością nie powinno być problemu z zatrudnieniem w tym zawodzie. Cieszę się, że mogliśmy pomóc kolejnym Polakom, których potomkowie wiele lat temu zostali przymusowo wywiezieni za wschodnią granicę. Mam nadzieję, że dobrze zaaklimatyzują się w naszym mieście i że będą czuli się u nas, jak w domu – mówił burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
A będzie to o tyle łatwiejsze, że już w Taszkiencie rodzina kultywowała tradycje przodków. Pan Jan aktywnie uczestniczył tam w życiu polonijnym.
– Teraz wszyscy zaczynamy nowy etap. Wierzę, że w Polsce będziemy po prostu szczęśliwi – podsumował mężczyzna.
Tekst i foto: Mateusz Ludewicz