Oko w oko ze szczupakami, okoniami i sandaczami
- Aktualności

Ponad 40 wędkarzy ze Szczecinka i regionu rozpoczęło dziś skoro świt (sobota 30.09) zmagania z drapieżnikami żyjącymi w jeziorze Trzesiecko.
- Zawody rozgrywane są parami z łodzi, jednak każdy indywidualnie pracuje na swój wynik - mówi "Miastu z Wizją" Jarosław Liniewicz sędzia główny "Drapieżnika".
- Przyjechali do nas nasi przyjaciele, min. z: Koszalina, Człuchowa, Czarnego, Miastka, Mielna, Białego Boru, a nawet z wielkopolskiego Kurnika. To cieszy, bo Szczecinek i jezioro Trzesiecko są już uznaną i rozpoznawalna marką w środowisku nie tylko polskich wędkarzy.
Skoro świt na wodę wypłynęło 25 łodzi. Wędkarze udali się na z góry upatrzone łowiska. Kilku popłynęło na okoniowią górkę w pobliżu wyciągu narciarskiego. Jeszcze inni wolą penetrować przybrzeżne trzciny i to od strony ul. Kościuszki. Są też tacy, którzy twierdzą, że najlepsze łowne miejsca położone są w sąsiedztwie Mysiej Wyspy.
- Kilka minut po rozpoczęciu łowów jeden z kolegów przechytrzył okazałego sandacza - ujawnia nam J. Liniewicz.
Zawody potrwają do godzin południowych. Po zakończeniu wędkowania będzie ciepły posiłek oraz wręczenie nagród dla najlepszych z najlepszych.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk