Kto zgubił manekina?
- Aktualności

Okazuje się, że mieszkańcy Szczecinka gubią niemal wszystko. Od kluczyków do samochodu i zwykłych kluczy, po telefony komórkowe, portfel z gotówką i gotówkę bez portfela, rowery, odzież (wraz z torbą), wózki dziecięce, ponton, kalendarz, kołdry a nawet manekina. M.in. takie "fanty" trafiają na półki w Biurze Rzeczy Znalezionych. Jest ono zlokalizowane w Starostwie Powiatowym.
Na swoich właścicieli czeka tam m.in. 16 telefonów komórkowych. Najstarszy z nich trafił do biura w grudniu 2007 roku. To już zapewne dość "zabytkowy", a przez to również cenny model. Z kolei najnowszy -Samsung Galaxy Xcover 3 wraz z etui biuro zarejestrowało w swoich wykazach w styczniu br.
BRzZ jest również całkiem dobrze zaopatrzoną hurtownią rowerów (górskich, męskich, damskich i dziecięcych). Na swoich właścicieli czeka 21 jednośladów. Najstarszy model pochodzi z marca 2008 roku. Z kolei najnowszy - górski Arkus Sport trafił do biura pod koniec maja 2016 roku.
Czy rodzice maluchów gubią wózki dziecięce? A może specjalnie je porzucają? Nie wiadomo, ale taki „pojazd” raczej trudno zgubić. W biurze stoją cztery wózki, a jeden został odebrany.
Na regałach spoczywają też: klucze, kurtki skórzane, portfele, identyfikator służbowy, kalendarz, ponton i karta bankomatowa. Ale nie tylko. W biurze na swojego właściciela czeka też portfel z gotówką i… sama gotówka. Łącznie biuro ma zarejestrowanych 73 przedmioty, w tym 6 odebranych. Najstarsze zgubione przez właścicieli rzeczy oczekują na odbiór od grudnia 2007 roku.
Biuro Rzeczy Znalezionych ma swój telefon. Można zadzwonić pod nr 94 372 92 99 (od poniedziałku do piątku) i dowiedzieć się czy rzecz, którą zgubiliśmy nie trafiła właśnie tam.
By odebrać swoją wcześniej zagubioną własność trzeba określić (raczej ściśle) wygląd „fantu” i podać jego cechy świadczące, że przedmiot jest własnością osoby, do której wcześniej należał i został zgubiony. Przepisy stanowią, że wszelkie koszty przechowywania rzeczy znalezionej, a także koszty zawiadomień i poszukiwań, ponosi jego właściciel.
Tekst: Sławomir Włodarczyk
Foto: theantiantic com