Przysmaki z lasu - cz. 2
- Aktualności
W podszczecineckich lasach są borowiki. W niektórych miejscach w sporych ilościach. Nie brakuje też czerwonych kozaków. Zachęcamy do wypraw na grzybobranie - weekend to znakomity czas.
Znawcy przekonują, że grzybobranie jest sposobem na życie i czynnością mającą na celu pozysk, znanych i cenionych w kuchni gatunków oraz zdrowe i miłe spędzanie czasu. Zachęcam, więc do niedzielnej wyprawy do lasu.
A po wyprawie - do kuchni. Z borowikami. Ze "szlachetnego" możemy przygotować potrawę rodem z kuchennej Ligi Mistrzów, czyli borowiki smażone na miodzie z orzechami.
Jak? Przygotowujemy ok. 200 g borowików, 10 g masła, 10 g miodu, 10 ml octu winnego, 5 g orzechów włoskich, 5 g orzechów laskowych, 5 g migdałów, 70 g różnych sałat. Borowiki tniemy wzdłuż na połówki, smażymy na maśle wraz z orzechami i migdałami - do 5 min. Dodajemy miód, karmelizujemy, po chwili dodajemy ocet. Tak przygotowane borowiki układamy na kolorowych sałatach.
To nie wszystko. Koźlarz czerwony też jest poszukiwany przez grzybiarzy. Głównie z uwagi, że się znakomicie marynuje. Ale nie tylko. Można go przygotować również w sosie beszamelowym
To wyśmienita potrawa, którą śmiało możemy podjąć najzacniejszych gości. W celu jej przyrządzenia przygotowujemy: 500 g "krawców", 40 g masła, gałkę muszkatołową, tymianek, olej do smażenia, 3 łyżki mąki,
szklankę mleka i bulionu, cebulę. Grzyby kroimy w większe kawałki i dusimy na połowie masła. W tym czasie przygotowujemy sos beszamelowy: drobno posiekaną cebulą smażymy razem z resztą masła. Mieszamy z mąką i zasmażamy nie rumieniąc. Wlewamy mleko oraz bulion, przyprawiamy szczyptą tymianku i gotujemy, dodajemy grzyby, sól i gałkę muszkatołową, mieszamy. Ciągle mieszając ogrzewamy jeszcze ok. 5 min. Podajemy z ziemniakami z wody.
Bez obaw. Przepisy sprawdzane, co najmniej kilkanaście razy w roku - od wielu lat. Kto nie skosztuje, niech żałuje.
Smacznego
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk