Siedem rond czeka na patronów
- Aktualności

Podczas dzisiejszej (29.01) sesji Rady Miasta – z inicjatywy przewodniczącej Katarzyny Dudź - kolejny raz powrócił temat dotyczący nazw nadawanych szczecineckim rondom. Zwróciła ona uwagę na fakt, że takich skrzyżowań w naszym mieście, które dotychczas nie mają swojego patrona czy nazwy, jest całkiem sporo.
- Na ostatniej sesji nadzwyczajnej poprosiliśmy mieszkańców o ich propozycje dotyczące nazwania nowego ronda, które powstało na skrzyżowaniu ul. Ordona i Parkowej. Doszliśmy do wniosku, że rond nienazwanych w Szczecinku jest więcej – powiedziała Katarzyna Dudź, jednocześnie zwracając się z prośbą do burmistrza o ich „zlokalizowanie”.
Takich skrzyżowań, jak się okazało, obecnie na terenie miasta jest siedem. – Jedno z nich znajduje się na skrzyżowaniu ul. Koszalińska/Kołobrzeska. Jest to to rondo, które jest częścią podwójnego ronda, z którego większa część nazywa się rondem Bergen op Zoom. Kolejne z nich to małe rondo na ul. Armii Krajowej i Poniatowskiego. Bez nazwy jest także nowo oddane rondo na ul. Ordona/Parkowa – wylicza burmistrz Jerzy Hardie-Douglas.
- Kolejne to duże rondo przy cmentarzu na skrzyżowaniu ul. Lipowej, Słupskiej, Cieślaka i Narutowicza. I trzy nienazwane ronda w jakiś sposób są związane z wojewódzką 172. Jest to rondo na ul. Kołobrzeska/Karlińska oraz dwa ronda w ciągu drogi 172 – jedno w środku małej obwodnicy, z którego ma odchodzić bypass do „jedenastki” oraz rondo przy wjeździe do miasta od strony Połczyna Zdroju na ul. Trzesieckiej.
Jednocześnie radna Katarzyna Dudź za pośrednictwem mediów zwróciła się do mieszkańców z prośbą o podzielenie się swoimi pomysłami na nazwy dla wspomnianych skrzyżowań. Swoje propozycje mogą oni zgłaszać do Biura Rady Miasta. - Chcielibyśmy, jeśli się uda, na najbliższej sesji zwyczajnej podjąć uchwałę o nazwaniu kolejnych rond - dodała.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk