Szczecinecki szpital w liczbach

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 06.03.2019 / Komentarze
W minionym roku liczba leczonych osób w naszej placówce wyniosła 22 041

Podczas jednego z ostatnich posiedzeń Rady Powiatu dyrektor szczecineckiego szpitala Radosław Niemiec zapoznał radnych ze stanem naszej największej placówki zdrowotnej. Wśród obszernej prezentacji znalazło się również miejsce na przedstawienie statystyk dotyczących funkcjonowania szpitala. Jak wynika z przedstawionych danych, liczba pacjentów oraz świadczeń z roku na rok stale wzrasta.

W minionym roku liczba leczonych osób w szczecineckiej placówce wyniosła 22 041. Dla porównania w 2011 r. było ich „zaledwie” 19 620. W minionym roku najwięcej badań diagnostycznych obejmowało wykonanie RTG. Takich przypadków było blisko 17 tys. Szpital wykonał także prawie 5,5 tys. tomografii komputerowych, ponad 4,5 tys. badań USG, prawie 1,7 tys. gastroskopii czy 849 kolonoskopii. W ramach ambulatoryjnej opieki specjalistycznej nasi specjaliści udzielili ponad 36 tys. porad. W 2011 r. było ich niespełna 20 tys.

Wzrosły także słupki przychodów. W 2010 roku zamykały się one kwotą 22,5 mln zł. Z kolei rok 2018 zamknął się kwotą 44,7 mln zł. To oczywiście wynik znacznego wzrostu liczby świadczeń i przyjęć pacjentów na poszczególne oddziały. Jednak nie oznacza to, że placówka może pochwalić się doskonałą kondycją finansową. Spore zamieszanie w sferze finansowania wprowadziła rządowa ustawa, w myśl której w  październiku 2017 roku zaczęła funkcjonować tzw. sieć szpitali.

- Szczególnie cierpią szpitale powiatowe, takie jak nasz. 60 procent wykonywanych w kraju procedur i 50 proc. liczby dostępnych łóżek jest w szpitalach powiatowych. Ale tylko 40 proc. finansowania, które jest przyznane na te szpitale. Są to najmniej dofinansowane szpitale, przy największej ilości zadań. Mamy potężną ilość zadań i obowiązków i zarazem małe środki do ich realizacji – mówił podczas swojej prezentacji Radosław Niemiec. - My jesteśmy szpitalem I stopnia. Rozliczenie ryczałtu na kolejny okres następuje w okresie 90 dni od zakończenia poprzedniego. Oznacza to, że my pracujemy, ale nie wiemy, na jakich wartościach. Dopiero na koniec marca będziemy wiedzieli, jaki mamy ryczałt przyznany od 1 stycznia.

- Każdy pacjent musi przejść przez system, być rozliczony, zaakceptowany przez fundusz i powraca w formie wyliczonych środków finansowych. Budżet, który został nam dany na drugie półrocze 2018 roku to ok. 10 mln zł. I my musimy za te pieniądze zapewnić pracę wszystkich podstawowych oddziałów i wszystkich przynależnych poradni oraz utrzymać całą bazę z najnowszymi rozwiązaniami technologicznymi. Drugie tyle jest w innych kontraktach, gdzie obowiązują inne zasady płatności. Mamy też ograniczenia i musimy się wywiązywać z umów. Nie możemy nie przyjąć pacjenta. To jest pewien paradoks. Dla przykładu pobyt jednego pacjenta na OIOM-ie to jest ok 3 tys. zł dziennie. Jeżeli ryczałt zostanie źle policzony przez zarząd lub za dużo pacjentów się u nas zjawi, to nikt nam za to nie zapłaci – dodaje prezes szpitala.

Słupki statystyk poszybowały w górę również jeżeli chodzi o wyjazdy karetek. W 2010 r. odnotowano 643 wyjazdy do wypatków i 3 770 wyjazdy do zachorowań. W minionym roku wyjazdów do wypadków było już 900, a do zachorowań – 5 297. Na przestrzeni ostatnich lat wzrosły również liczby dotyczące transportu sanitarnego. W 2012 r. wyniosła ona 1 271, natomiast w 2018 r. – 2 083. W minionym roku na rzecz szczecineckiego szpitala wykonano także prawie 146 tys. badań, w tym 123 630 badań laboratoryjnych, 12 315 badań histopatologicznych czy 8 787 badań mikrobiologicznych.

Tekst: Marzena Góra

Foto: Sławomir Włodarczyk