Podróż do Marcelina - ceny biletów bez zmian
- Aktualności
Temat budowy obwodnicy w ciągu drogi ekspresowej S11 w ostatnim czasie powraca w lokalnych mediach nader często. Podobnie jak informacje o protestach i niezadowoleniu mieszkańców osiedla Marcelin, którzy przez jakiś czas będą zmuszeni korzystać z kilkukilometrowego objazdu, aby dostać się do centrum miasta czy wrócić z pracy lub szkoły do domu.
Jak zapowiedział inwestor - firma „Eurovia” - wkrótce z ruchu kołowego wyłączona zostanie ul. Słupska od ronda im. ks. J. Lisa koło cmentarza do nowego ronda w budowie przed osiedlem Marcelin. Oznacza to, że pojazdy podążające DK20 będą musiały pojechać objazdem. Ten będzie miał około 7 km. Jadący od strony Gwdy Wielkiej, w sąsiedztwie ul. Rybackiej skręcą w prawo i wzdłuż budowanej obwodnicy pojadą w kierunku Bugna i dalej istniejącym objazdem na wiadukt na ul. Koszalińskiej. Objazd będzie czynny praktycznie aż do zakończenia budowy obwodnicy, czyli kilka miesięcy.
Grupa mieszkańców wspomnianej części miasta w ostatnim czasie zdecydowanie wzmogła swoje działania, a ich protest – głównie w mediach społecznościowych - nasilił się. Niektórzy wręcz próbują wywołać panikę wśród pozostałych mieszkańców, rozgłaszając nie mające odzwierciedlenia w rzeczywistości informacje, jak chociażby „wydłużając” planowany czas korzystania z objazdu nawet do dwóch lat lub strasząc podwyżkami cen biletów autobusowych. Czy te „rewelacje” są prawdziwe?
- Nie ma takiej opcji, aby wraz z uruchomieniem objazdu wzrosły ceny biletów linii nr 14 do Marcelina. Nie przewidujemy żadnych zmian w obowiązujących taryfach – mówi nam Tomasz Merk, prezes Komunikacji Miejskiej. – Ponadto wraz z burmistrzem jesteśmy za takim rozwiązaniem, że nawet jeśli pojawi się konieczność jakiejś przesiadki, żeby dotrzeć z Marcelina do konkretnej części miasta, to nie będzie trzeba kupować i kasować kolejnego biletu. Chcemy, żeby taka podróż mogła odbywać się dalej na jednym bilecie.
Dużo istotniejszym problemem, który wkrótce może dotknąć osoby mieszkające lub pracujące „za wiaduktem”, jest chociażby brak przystanku w okolicy ul. Rybackiej. To właśnie tę przeszkodę nasi czytelnicy sygnalizują nam najczęściej, prosząc nas o interwencję w tej sprawie. Okazuje się, że istnieje szansa na utworzenie takiego przystanku. Ostateczna decyzja zależeć będzie jednak od zarządcy drogi.
- Rozmawialiśmy już na ten temat z władzami miasta. Podjęliśmy decyzję, że w tej sprawie skierujemy pismo do zarządcy drogi. On określi, czy jest taka możliwość. Jeżeli wszystko się uda, to taki przystanek powstanie. Podjęliśmy działania w tej sprawie – dodaje nasz rozmówca.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk