"Jesiotr" sprzątał brzegi Trzesiecka
- Aktualności

Akcja sprzątania nad brzegami szczecineckich jezior na dobre weszła już do tradycji wędkarskiej Koła PZW "Jesiotr".
Nie inaczej jest w tym roku. W połowie marca wędkarze posprzątali brzegi jezior Lipnica i Wilczkowo. Dziś czynili to nad jeziorem Trzesiecko.
Szczecineccy wędkarze zebrali się rano w zacnej sile (wielu ze swoimi pociechami) na stanicy wędkarskiej przy ul. Kilińskiego. Później koordynator akcji, członek zarządu koła Andrzej Kąkol rozdał gumowe rękawice i worki na śmieci. Część uczestników sprzątania ruszyła w stronę Trzesieki, pozostali w stronę centrum miasta.
Towarzyszyliśmy naszym wędkarzom i a jakże również włączyliśmy się w porządkową akcję. Pierwszy wniosek? Śmieci w okolicy byłego ośrodka wypoczynkowego TKKF "Fala" było mniej niż w poprzednich latach. Znaczy to, że mieszkańcy Szczecinka odpoczywający nad jeziorem, również sami wędkarze, bardziej dbają o czystość nad wodą.
Nie oznacza to, że śmieci nie było. Były. Dominowały butelki po alkoholach, szklane opakowania, puszki po piwie i foliowe worki. O innych drobniejszych odpadach już nie wspominamy.
- Akcję zakończyliśmy około południa - mówi nam szef "jesiotra" Andrzej Pilzek. - Zebraliśmy około 50 studwudziestolitrowych worków różnego rodzaju odpadów. Dominowały butelki po napojach wyskokowych. Przynajmniej mamy pełny przegląd, w czym gustują mieszkańcy Szczecinka. Nazw gatunków nie będę ujawniał, nie przystoi. Wydobyliśmy też z Trzesiecka kanister z zużytym olejem silnikowym. W akcji pomogli na ratownicy WOPR. Worki ze śmieciami ustawiliśmy wzdłuż promenady. Stamtąd zabiorą je pracownicy PGK, tak mamy uzgodnione. Dzisiejszą akcję zwieńczyliśmy ogniskiem i pieczonymi kiełbaskami. Była chwila na wypoczynek i wędkarskie pogawędki przed zbliżającym się sezonem.
Jak powiedział nam szef "Jesiotra", to nie koniec akcji porządkowych nad związkowymi jeziorami. Te będą kontynuowane jeszcze w kwietniu i maju.
Wielka szkoda, że tą cenną inicjatywę wędkarską nie wspiera SIS "Terra". Szczecineccy ekolodzy widocznie wolą więcej mówić, niż czynić rzeczywiste dobro na rzecz środowiska naturalnego Szczecinka i jego mieszkańców.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk
W galerii, m.in. butelki wyciągnięte z wody - cypel przy wieży Bismarcka
Foto: Andrzej Kąkol - PZW "Jesiotr".