Miasto z nową propozycją podziału "szpitalnego tortu"
- Aktualności
Kolejny raz wraca sprawa szczecineckiego szpitala. W minionym tygodniu swoją rezygnację z funkcji prezesa placówki złożył Marek Kotschy. Zna stanowisku ma go zastąpić Anna Wruk-Złotowska, która posiada wiedzę medyczną oraz doświadczenie w zarządzaniu. Do sytuacji tej odniósł się burmistrz Daniel Rak, reprezentujący mniejszościowego udziałowca, jakim jest miasto.
- Po czwartkowej Radzie Nadzorczej zostałem telefonicznie poinformowany, że pan Marek Kotschy zrezygnował z funkcji prezesa - mówi "Miastu z Wizją" burmistrz Daniel Rak. - Dla mnie to bardzo duże zaskoczenie pomimo tego, że od początku staliśmy na stanowisku, że żeby zarządzać takim skomplikowanym przedsiębiorstwem, jakim jest szpital, trzeba mieć doświadczenie medyczne i pojęcie o służbie zdrowia. Tu trzeba połączyć ekonomię z wiedzą medyczną i stad też nasze powątpiewania, czy Prezes Kotschy jest na tyle przygotowany, żeby tak skomplikowanym „organizmem” zarządzać. Czas pokazuje, że nasze wątpliwości nie były bezpodstawne. Funkcję prezesa ma objąć pani Anna Wruk-Złotowska. Jakie rozwiązania zaproponuje, aby poprawić kondycję szpitala i jaką drogę zarządzania obierze? Czas pokaże.
Od jakiegoś czasu wszelkie decyzje związane z funkcjonowaniem placówki są podejmowane jedynie przez większościowego udziałowca, jakim jest powiat szczecinecki. Pomimo tego, że miasto posiada ponad 40 proc. udziałów w spółce i co roku przekazuje pokaźne środki placówce, zostało niejako „odcięte” i pozbawione jakiegokolwiek wpływu na to, co dzieje się w szczecineckim szpitalu. W maju br. miasto złożyło propozycję aneksowania dotychczasowej umowy. Jednak starosta odrzucił tę propozycję. Teraz mniejszościowy udziałowiec postanowił zaproponować staroście kolejne rozwiązanie.
- Starosta Lis podtrzymał swoje stanowisko o odrzuceniu propozycji aneksowania dotychczasowej umowy podkreślając, że jest za jeszcze większym wzmocnieniem umocowań starostwa w kwestiach związanych ze szpitalem. Nasza propozycja została odrzucona, dlatego trzeba myśleć o innym rozwiązaniu – kontynuuje burmistrz Daniel Rak. - Wkrótce przedstawię staroście kolejną propozycję, żeby do spółki Szpital w Szczecinku wprowadzić inne miasta powiatu szczecineckiego, skoro jest to szpital powiatowy i w tym szpitalu powiatowym leczą się mieszkańcy całego powiatu. Zarzuca się miastu, że chcielibyśmy sami zarządzać szpitalem. Tak nie jest. Wprowadźmy do spółki inne miasta naszego powiatu, takie jak Biały Bór, Barwice czy Gmina Wiejska. Tam akurat osobami decyzyjnymi, burmistrzami i wójtami, są osoby z Porozumienia Samorządowego.
Zgodnie z planowaną propozycją złożoną staroście, starostwo powiatowe miałby wyzbyć się 20 proc. udziałów i pozostawić sobie 40 proc. Miasto z kolei wyzbyłoby się 10 proc. udziałów i pozostawiło 30 proc. Pozostałe 30 proc. udziałów w spółce miałoby być podzielone pomiędzy pozostałe gminy powiatu szczecineckiego, czyli Biały Bór, Grzmiącą, Barwice, Borne Sulinowo i Gminę Wiejską.
- Wówczas ta struktura by była trochę inna, ale pozwoliłaby na całkiem inne rozwiązanie montażu finansowego i zabezpieczenia szpitala. My, jako miasto, nie upieramy się żeby mieć większościowy głos. Być może głos większej ilości samorządowców – burmistrzów i wójtów będzie bardziej przekonywujący. Na najbliższym spotkaniu będę rozmawiał ze starostą Lisem m.in. o tym, żeby rozmawiał z członkami swojego stowarzyszenia, żeby właśnie być może taki model nowych udziałowców spółki mógł funkcjonować. Mam nadzieję, że pojawi się wola i chęć współpracy, abyśmy mogli wspólnie zadbać o nadrzędną kwestię, jaką bez wątpienia jest dobro pacjentów. Uważam, że wprowadzenie nowej krwi i nowych środków będzie naprawdę dobre dla kondycji szczecineckiego szpitala – dodaje Daniel Rak.
Czy starosta przystanie na propozycję miasta i zdecyduje się na „dopuszczenie” do spółki innych miast naszego powiatu? Czy być może również to rozwiązanie zostanie odrzucone? Do sprawy z pewnością jeszcze powrócimy.
Tekst: Marzena Góra
Foto: Sławomir Włodarczyk