Zdobyli Szczecinek i poszli na Berlin
- Aktualności
Dziś obchodzimy 75 rocznicę zdobycia Szczecinka przez oddziały Armii Czerwonej. Było to 27 lutego 1945 roku. Zwycięstwo, choć jeszcze nie ustały wszystkie ogniska lokalnych walk, ogłoszono w godzinach wieczornych tego dnia. Stosowny meldunek dowódcy 32 Dywizji Kawalerii Gwardii dowodzonej przez gen. Kałużnego trafił do jego przełożonego - dowódcy 2 Frontu Białoruskiego marszałka Konstantego Rokossowskiego, a później na biurko Stalina. Było to już po północy - 28 lutego. Stąd też zamieszanie z datą zdobycia Neustettin - 27 czy 28 lutego? Co na to Niemcy? Ci złożyli meldunek o utracie miasta 28 lutego około godz. 2. Tak czy owak, spór o datę zdobycia Szczecinka trwa do dziś. Stalin dotrzymał słowa danego Rokossowskiemu i w Moskwie oddano salut armatni - hołd dla bojowych dokonań żołnierzy 32 DKGw.
O tym i o innych faktach historycznych, choć tak naprawdę o działaniach wojsk sowieckich i niemieckich w Szczecinku i okolicy wiemy niewiele, mówił dziś (piątek, 27 lutego) pracownik Muzeum Regionalnego Mateusz Zacharewicz na spotkaniu poświęconym wydarzeniom sprzed 75 laty.
Krwawej bitwy o Szczecinek nie było, ale ówczesne Neustettin było ważnym węzłem komunikacyjnym i Rosjanom zależało na jego jak najszybszym zdobyciu. Tym bardziej, że wojska 2 FB były mocno rozciągnięte, a zwiadowcy radzieccy donosili o koncentracji w Szczecinku i okolicy licznych oddziałów wojskowych, łącznie z jednostkami pancernymi.
Szczecinka broniły m.in. mocno przetrzebione wcześniejszymi walkami oddziały 15 Dywizji SS, pułki „Schneider” i „Niderlandy”. Całością około 2 tys. żołnierzy dowodził pułkownik Kropp. Atutem obrońców były korzystne warunki terenowe - jeziora, rzeczki, bagna, lasy. Poza tym Szczecinek leżał w pasie umocnień Wału Pomorskiego. Wokół pełno było żelbetowych bunkrów i schronów. Przed miastem zbudowano dwa pierścienie transzei. W samym mieście wzniesiono kilkanaście ruchomych barykad na ważnych skrzyżowaniach.
Nacierające oddziały 32 Dywizji Kawalerii Gwardii pod dowództwem generała Kałużnego posiadały od 10 do15 tys. dobrze uzbrojonych, zaprawionych w boju żołnierzy. Nic więc dziwnego, że hitlerowcy nie mogli długo bronić miasta. Pierwszy atak Rosjan nastąpił 27 lutego około godziny 3. Na przesmyk między jeziorami Trzesiecko i Wilczkowo uderzyły 86 i 121 Pułki Kawalerii. Przed świtem ponowiono atak, tym razem wzdłuż ulicy Szczecińskiej. Następne uderzenie wyprowadziły szwadrony 65 Pułku Kawalerii, które zaatakowały dworzec kolejowy. Wreszcie inne szwadrony tego pułku obeszły miasto od północy i uderzyły od strony ulicy Koszalińskiej. Niemcy rozpoczęli paniczny odwrót.
Po południu miasto było już właściwie opanowane przez Rosjan. Broniły się jeszcze pojedyncze grupki Niemców. O godz. 18 dzwony kościoła Mariackiego obwieściły, że Szczecinek został wzięty. Około godz. 22 do dowódcy 2 Frontu Białoruskiego marszałka Rokossowskiego wysłano meldunek o zdobyciu Szczecinka. W Moskwie (różnica czasu) był już 28 luty.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk