Uwaga! Dzika zwierzyna na drogach

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 07.05.2020 / Komentarze
Drogowcy ostrzegają kierowców

Leśnicy ostrzegają, że wiosną dzikie zwierzęta zmieniają żerowiska i przebiegając drogi, stanowią poważne zagrożenie dla kierowców. Do tego lasy wokół Szczecinka słyną na Pomorzu Zachodnim z okazów dorodnych jeleni i dzików. Przy drogach są znaki ostrzegające przed tego typu zdarzeniami. Kierowcy powinni, zatem uważać, szczególnie w godzinach nocnych i nad ranem, gdy dzika zwierzyna jest najaktywniejsza.

Ostrzeżenie przed wzmożoną aktywnością zwierząt wydał też Zachodniopomorski Zarząd Dróg Wojewódzkich. W komunikacie czytamy m.in.: "W tym roku do ZZDW wpłynęło już 10 zgłoszeń o kolizjach pojazdów z dzikimi zwierzętami na drogach wojewódzkich. Ubiegły rok był rekordowy. ZZDW odnotował łącznie 50 takich zdarzeń, rok wcześniej było ich 37. Większość zgłaszanych wobec Zarządu roszczeń z tytułu szkód poniesionych przez kierowców zostało oddalonych".

Drogowcy tłumaczą też dlaczego roszczenia poszkodowanych w wypadkach ze zwierzętami kierowców są oddalane:

"Kierowcy oczekują odszkodowań, chociaż przepisy od lat są takie same i praktycznie uniemożliwiają uznawanie przez ZZDW roszczeń. Przede wszystkim dlatego, że Zarządcy Dróg bardzo rygorystycznie przestrzegają prawa i ustawiają znaki ostrzegawcze o dzikich zwierzętach, gdy tylko otrzymują informację o możliwym niebezpieczeństwie. Zasadniczym problemem przy zderzeniach ze zwierzętami jest to, że może do nich dojść praktycznie wszędzie.

Tymczasem zgłoszeń o takich kolizjach przybywa z roku na rok, prawdopodobnie proporcjonalnie do wzrostu ruchu pojazdów na drogach. Pod kołami giną najczęściej sarny i dziki. W mniejszym stopniu jelenie, łosie, lisy czy borsuki".

W tym roku trzykrotnie do wypadków z udziałem dzikich zwierząt doszło na drodze wojewódzkiej  nr 163, na odcinkach Kluczewo-Wałcz, Wałcz-Czaplinek i w miejscowości Wygoda.

Warto dodać, że aktem prawnym, będącym podstawą zgłaszanych roszczeń jest „Prawo łowieckie”. Zgodnie z tym dokumentem za szkody łowieckie odpowiada Skarb Państwa reprezentowany przez dzierżawcę lub zarządcę obwodu łowieckiego. Podmioty te są odpowiedzialne za ochronę zwierzyny przed zagrożeniami związanymi z ruchem pojazdów samochodowych na drogach krajowych i wojewódzkich. Na ich wniosek w miejscach migracji zwierząt ustawiane są odpowiednie znaki. Zarządca drogi odpowiada za ich ustawienie i konserwację. Za szkody powstałe w wyniku zderzenia pojazdu z dzikim zwierzęciem ponosiłby odpowiedzialność tylko w przypadku, gdyby okręg łowiecki przekazał informację, że daną drogę przecina szlak stałych wędrówek zwierząt, a zarządca drogi by jej prawidłowo nie oznakował.

Przypomnijmy, że znaki ostrzegające o dzikich zwierzętach stawia się w miejscach stałych migracji zwierząt, o których Zarządców Dróg mają obowiązek informować leśnicy. Znaki stawiane są również tam, gdzie wcześniej dochodziło do zderzeń pojazdów ze zwierzętami.

"Analizując kolizje z udziałem zwierząt zarówno pod kątem miejsc ich występowania jak i czasu, warto zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Zwierzęta mogą pojawić się wszędzie, najczęściej o zmierzchu i o świcie, kiedy spędzają czas na żerowaniu. Szczególną ostrożność należy zachować w miejscach, gdzie droga sąsiaduje ze składowiskami płodów rolnych, np. kopców z burakami cukrowymi. Warto też pamiętać, że zwierzęta często poruszają się w stadach, dlatego gdy  jedno zwierzę przebiega drogę, trzeba zwolnić i rozejrzeć się czy nie pojawią się na niej kolejne" - ostrzegają drogowcy.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk

Źródło: ZZDW w Koszalinie