Minął tydzień
- Aktualności
"Wiarusy" zakończyły sezon
Bogdan Bereszyński: To był dla nas rok pełen wrażeń. Przyszły zapowiada się równie atrakcyjnie
Spacerem "Szlakiem Szczecineckich Nekropolii" wojskowi turyści zakończyli tegoroczny sezon. Jak zapewniają, mimo pandemii był on bardzo udany.
- Mimo oczywistych trudności udało się nam niemal w całości zrealizować plan turystycznych imprez - podkreśla w rozmowie z "Miastem z Wizją" szef "Wiarusów" Bogdan Bereszyński.
- Tak naprawdę tegoroczny sezon zakończymy udziałem w Rajdzie Niepodległości w Kołobrzegu. Wracając do obecnego sezonu, był on 51 rokiem nieprzerwanej działalności "Wiarusów". Zorganizowaliśmy cztery rajdy dwudyscyplinowe (piesze i rowerowe). Prócz tego mamy za sobą cztery rajdy rowerowe, w tym np. "Majówka z rowerem" oraz dwa rajdy samochodowe, m.in. "Po Ziemi Wałeckiej". Mięliśmy też cztery autokarowe wycieczki krajoznawcze, m.in. do Wolińskiego Parku Narodowego. Wycieczek byłoby więcej, ale dwie imprezy nie odbyły się ze względu na obostrzenia pandemiczne. Mamy też za sobą 4-dniowy rajd autokarowo - rowerowy po Ziemi Grudziądzkiej. W tym roku solidnie popływaliśmy, braliśmy udział w trzech spływach kajakowych, min. Gwdą i Czernicą. Tegoroczny sezon zwieńczyliśmy piknikiem turystycznym na Mysiej Wyspie.
Jak ujawnił nam Bogdan Bereszyński, członkowie "Wiarusów" aktywnie uczestniczyli w imprezach organizowanych przez Oddział PTTK, m.in. w XXV Turnieju Kulturalno - Rekreacyjnym Kół PTTK w Dziwnowie.
Jak co roku wybraliśmy się też na rajdy w Bieszczadach i Sudetach - mówi nasz rozmówca.
Co czeka "Wiarusy" w 2022 roku, czyli w 52 sezonie działalności?
- Przede wszystkim udział naszych członków w imprezach ogólnopolskich. Planujemy pięć wycieczek autokarowych, m.in. do Poznania. Tam zwiedzimy Muzeum Broni Pancernej i ogród botaniczny. Wybierzemy się też na wycieczkę po Ziemi Kaszubskiej i Darłowskiej oraz przemierzymy szlak Mickiewicza w Wielkopolsce. W sierpniu planujemy się wybrać na Festiwal Słowian i Wikingów do Wolina. Oczywiście, będą też rajdy i wycieczki - jak co roku - w Szczecinku i okolicach. Obecnie czekamy na uzgodnienia z zewnątrz, wówczas siądziemy i napiszemy plan działalności na przyszły rok.
Jak powiedział nam B. Bereszyński: Nieskromnie przyznam, że wielu naszych kolegów z innych kół PTTK jest zaszokowanych mnogością organizowanych przez nas imprez turystycznych. To cieszy i mobilizuje do dalszej, wytężonej pracy.
Na dziś Koło PTTK "Wiarusy" liczy (z opłaconą składką organizacyjną) 121 członków. To jedno z najliczniej reprezentowanych kół w Polsce.
- Organizujemy wycieczki, rajdy, podróże historyczne dla każdego, kto chce aktywnie uczestniczyć w wypoczynku na świeżym powietrzu. Zapraszamy do siebie każdego miłośnika turystyki, bez względu na wiek. W naszych imprezach borą udział całe rodziny, nawet kilkuletnie dzieci. Mamy tez członków seniorów w wieku powyżej 80 lat, głównie rowerzystów. Jesteśmy w pełni otwarci na każde środowisko. By z nami przebieżać i poznawać świat nie trzeba być nawet członkiem PTTK. Wystarczy trochę chęci i fajny humor - podsumowuje szef "Wiarusów".
Działalność koła pochlania niemałe środki finansowe. Pochodzą one głównie ze składek członkowskich oraz tzw. wpisowego na różne imprezy. Naszym turystom pomagają głównie: Urząd Miasta Szczecinek, Urząd Gminy Szczecinek, Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych oraz Wojskowa Komenda Uzupełnień, SAPiK i OSiR.
Jak wspomnieliśmy, "Wiarusy" od 51 lat są kołem wojskowym i nadal działają "przy wojsku".
- W tym zakresie od ponad półwiecza nic się nie zmieniło. Zawsze byliśmy "zmilitaryzowani" i do końca swoich dni tak już pozostanie - podkreśla B. Bereszyński.
- "Wiarusy" działały przez pół wieku niemal we wszystkich jednostkach Garnizonu Szczecinek, a nawet przy Parafii Garnizonowej i Wojskowej Komendzie Uzupełnień.
- Wszystko zaczęło się we wrześniu 1970 roku. Byłem wówczas młodym żołnierzem zawodowym 58 batalionu medycznego 20 Dywizji Pancernej. Pierwszym rajdem jeszcze nie "Wiarusów", ale Koła PTTK "Medyk" (w skaldzie Bogdan Bereszyński plus 15 żołnierzy) była nocna wycieczka (16/17 września) do Czarnoboru i z powrotem. To był zalążek powstania turystyki w garnizonie Szczecinek - wspomina B. Bereszyński.
- "Wiarusy" powstały niebawem z połączenia dwóch kół turystycznych: "Medyka" i "Szwejków" i na wiele lat znalazły swój dom przy 26 dywizjonie artylerii rakietowej (jednostka bojowa 20 Dywizji Pancernej) w koszarach przy ul. Kościuszki.
Na hospicjum przekazaliśmy ponad 80 tysięcy złotych
Mieszkańcy naszego miasta i powiatu kolejny raz okazali się niezwykle hojni
W poniedziałek, 1 listopada na cmentarzach znajdujących się na terenie naszego powiatu trwała coroczna zbiórka datków na rzecz Hospicjum Domowego im. Św. Franciszka z Asyżu (więcej na ten temat pisaliśmy m.in. w artykule „Coroczna kwesta na rzecz hospicjum”.
Poznaliśmy już wyniki tegorocznej zbiórki. Mieszkańcy kolejny raz okazali się wyjątkowo hojni. Na rzecz szczecineckiego hospicjum przekazaliśmy podobną sumę, jak w roku ubiegłym. W tym roku mieszkańcy łącznie do puszek kwestujących wrzucili 80 tysięcy 743 złote.
W poszczególnych gminach zebrano: Barwice: 4433,33 zł, Biały Bór: 4784,25 zł, Borne Sulinowo: 5269,74 zł, Lotyń 1400 zł, Grzmiąca: 6376,50 zł, gmina Szczecinek 6790,08 zł, miasto Szczecinek: 51689,58.
Dodajmy, że była to kolejna kwesta, z której środki przeznaczone zostaną już nie na budowę czy wyposażenie obiektu, ale zostaną w całości spożytkowane na działalność statutową hospicjum.
Trzesiecku w oku lunet obserwacyjnych
Mieszkańcy wybrali, miasto realizuje
"Miejskie lunety obserwacyjne" to nazwa jednego ze zwycięskich projektów Szczecineckiego Budżetu Obywatelskiego 2021. Mieszkańcy Szczecinka wybrali, miasto właśnie realizuje projekt.
Urządzenia do obserwacji jeziora Trzesiecko i najbliższej okolicy zostaną zlokalizowane w czterech miejscach: przy Restauracji "Jolka" przy Pomoście "Centrum", Zamku Książąt Pomorskich i przy Plaży Miejskiej (lokalizacja urządzeń może jeszcze ulec zmianie). Koszt inwestycji to blisko 80 tys. zł.
W projekcie Budżetu Obywatelskiego czytamy m.in.:
Nasze miasto szczyci się wyjątkowo malowniczym położeniem. Piękne tereny zielone, jeziora oraz ciekawa architektura warte są poświęcenia im bliższej uwagi. Temu celowi, w znakomity sposób służyć będą miejskie lunety obserwacyjno-widokowe, które umożliwią obserwację tego wyjątkowego terenu. Szczecinek to także korzenie astronomiczne, zapoczątkowane przez Adama Giedrysa, który zbudował w naszym mieście obserwatorium i rozsławił tę dziedzinę nauki wśród
mieszkańców. Lunety, które staną w czterech lokalizacjach pozwolą na podziwianie nocnego nieba nad naszym miastem.
W Programie Samorządowym naszym gościem był burmistrz Daniel Rak
Burmistrz ujawnił, na jakie inwestycje Szczecinek przeznaczy dotację z Programu "Polski Ład". Dowiedzieliśmy się też, kiedy zacznie pracować nowy cyfrowy projektor w kinie Wolność.
Oglądając dzisiejszy program dowiemy się również o kolejnej inwestycji w ramach Szczecineckiego Budżetu Obywatelskiego 2021 (chodzi o lunety) oraz poznamy program dzisiejszych uroczystości obchodów Narodowego Święta Niepodległości w Szczecinku.
https://www.youtube.com/watch?v=uVSkm_I7y8c
Kryzys czy zabawa odbezpieczonym granatem?
Felieton Grzegorza Grondysa
Obecnie gorącym tematem jest sytuacja na granicy polsko – białoruskiej. Co tam się dzieje? Niestety, jesteśmy zdani wyłącznie na komunikaty rządu, ewentualnie te, które pojawiają się ze strony białoruskiej. Na granicę nie zostały wpuszczone media, które mogłyby rzetelnie i obiektywnie przedstawić to, co się tam dzieje. Kto tak robi? Ten który ma coś do ukrycia, a do ukrycia ma wiele. Chociażby przerzucanie przez granicę na Białoruś tych, co już się przez nią przedarli, w tym i dzieci.
Ostatnią ustawą zalegalizowano w Polsce „Push back” – („odpychanie”) - to termin pozaprawny, który odnosi się do „zestawu środków państwowych, za pomocą których uchodźcy i migranci są zmuszani do powrotu przez granicę – zazwyczaj natychmiast po jej przekroczeniu – bez względu na ich indywidualne okoliczności i bez możliwości ubiegania się o azyl”. Jest to niezgodne z prawem międzynarodowym, ale u nas jest już stosowane w „majestacie prawa”. Ci, którzy trafili już na Polską stronę nawet nie mają szansy na zwrócenie się o azyl. Obecnie przegrywamy nawet „wojnę propagandową” bo Łukaszenka nie waha się w międzynarodowych mediach wykorzystywać negatywnego przekazu o działaniach Polskich służb na granicy.
O tym, w jaki sposób reżim Łukaszenki wykorzystuje emigrantów było już wiadomo dawno, choćby na podstawie tego co usiłował zrobić na Litwie. Dawno było wiadomo, że ściąga emigrantów z wielu krajów arabskich a nawet afrykańskich, ale kto miał o tym zasygnalizować? Polskie służby specjalne i armię rozbił były już Minister Obrony Narodowej Macierewicz. To co zrobił to był sabotaż na Państwie Polskim. Argumenty przedstawione w książkach Piątka należy potraktować poważnie. To złodziej najgłośniej krzyczy „łapać złodzieja” To on wszędzie widział agenturę rosyjską i nie zdziwił bym się, gdyby sam okazał się jej agentem.
Tak jak w przypadku Covida, tak i tu, rząd przespał spokojnie kilka miesięcy za dużo, a można było dawno podjąć wiele czynności, żeby ustrzec się przed sytuacją jaką mamy. W tej chwili jest to próba gaszenia pożaru, który zaczął się bardzo dawno. Do niedawna ochroną naszej granicy z Białorusią był zainteresowany wyłącznie reżim Łukaszenki. To on angażował siły, aby nikt nie uciekł z Białorusi na zachód, do Polski. Rząd Polski nie był zainteresowany ochroną tej granicy.
Okazuje się, że obecnie jesteśmy sami w ochronie naszej granicy. Jeszcze niedawno PiS-owski rząd bronił się przed relokacją uchodźców napływających do Europy przez Włochy, a teraz chcielibyśmy wsparcia Europy w naszej obronie przed działaniami Łukaszenki? Europa pomaga nam tak samo jak i my jej pomagaliśmy. W świecie obowiązuje zasada wzajemności. Buta i bezmyślnie zacietrzewienie „naszego” rządu doprowadziło do skłócenia Polski ze wszystkimi sąsiadami a ostatnio z naszym ostatnim sojusznikiem jakim były Stany Zjednoczone Ameryki.
Przekaz o tym, że wprawdzie grupy emigrantów przedostały się siłowo do Polski, ale już wszyscy zostali wyłapani i odesłani na Białoruś jest tylko przekazem rządowym a ten nieustannie pokazuje, że kłamie i oszukuje społeczeństwo polskie. „Afera mailowa” wielokrotnie pokazała, że dla rosnących słupków poparcia można zrobić wszystko, łącznie z poświęceniem ludzkiego życia.
Uważam, że kulminacja przerzutu emigrantów na teren Polski jeszcze nie nastąpiła. Jutro mamy święto Niepodległości, zarówno Łukaszenka jak i Putin doskonale orientują się co na tym „Święcie latającej kostki brukowej” w Warszawie się dzieje. Jak łatwo wtedy sprowokować różne zdarzenia. Wtedy mamy kryzys zarówno na granicy jak i w Warszawie, z tysiącami emigrantów maszerujących przez Polskę, a w Warszawie Ministra Sprawiedliwości nawołującego nacjonalistów do łamania prawa, niestosowania się do orzeczeń sądów, sprzeciwu obywatelskiego. Okazuje się więc, że głównym sprawcą anarchii w Polsce jest Minister Sprawiedliwości. Zgoda na organizowanie marszu niepodległości przez siły propagujące hasła jawnie faszyzujące, chociaż w tym roku ubrane w przebranie Urzędu do Spraw Kombatantów jako przedstawiciela rządu jest prowokowaniem nieszczęścia.
Uchodźców nie należy się bać. Wielu Polaków było uchodźcami politycznymi i cały czas są uchodźcami ekonomicznymi. Kiedyś szukali życia w krajach demokratycznych, bez lęku
o niesprawiedliwy proces, później szukali lepszego życia. Nikt do nich nie strzelał. Jestem przerażony pytaniami żony żołnierza, które zadała mi ostatnio, dlaczego jej mąż wysłany na granicę nie może strzelać do uchodźców przekraczających granicę. Nie całkiem docierały do niej moje tłumaczenia. Zastanawiam się jak działa propaganda mogąca w ten sposób nastawiać Polaków do uchodźców. Pamiętamy propagandę obecnego rządu przedstawiającą uchodźców na wzór znany z II Wojny Światowej to jest jako nosicieli min. groźnych chorób i zaraz. Czegoś, co zagraża naszemu istnieniu. Obawiam się, że przy tym stopniu emocji na granicy, zarówno z jednej jak i z drugiej strony, kogoś mogą ponieś nerwy i zacznie się strzelanina. Nie wiadomo też, kto przez służby reżimu Łukaszenki został przepchnięty na polską stronę. Uchodźcy są dla nich tylko mięsem armatnim, ale wśród nich mogą znajdować się terroryści wykorzystani z pośród członków ISIS albo wręcz przygotowani przez ten reżim do ataków terrorystycznych.
W przypadku terrorystów nie jesteśmy przygotowani na ich działania. Jeśli ktoś sądzi, że międzynarodowy terroryzm nie dotrze do Polski to jest w grubym błędzie.
/autor jest absolwentem studiów doktoranckich na Wydziale Zarządzenia i Dowodzenia Akademii Obrony Narodowej/
Szczecinek i Miejsca Przyjazne Rowerzystom
Będzie łatwiej znaleźć nocleg, parking, serwis
Pomorze Zachodnie jako region przyjazny rowerzystom od nowego roku uruchomi specjalny system rekomendacji miejsc, w których podróżujący na dwóch kółkach mogą przenocować, przechować bagaż, naprawić sprzęt. Idea „MPR” ma na celu jeszcze intensywniejszy rozwój turystyki rowerowej i wspieranie lokalnego biznesu w tworzeniu oferty dla cyklistów. Udział w systemie jest bezpłatny i dobrowolny, nabór zaplanowano od stycznia do kwietnia 2022 r., a przyznanie rekomendacji - przed wakacjami.
Miejsca Przyjazne Rowerzystom zostaną oznakowane (tabliczkami, naklejkami) i wyróżnione na mapach - elektronicznych i papierowych - wydawanych przez Województwo Zachodniopomorskie. Znaczek „MPR” i logo Pomorza Zachodniego będą dla podróżnych gwarancją, że w danym miejscu mogą bezpiecznie odpocząć, przenocować, przechować rower i bagaż, wykonać podstawowe naprawy, zdobyć informacje pożyteczne dla aktywnych turystów.
- Od lat budujemy markę regionu przyjaznego rowerzystom, nie tylko budując dziesiątki kilometrów dróg rowerowych – podkreśla marszałek Olgierd Geblewicz. - Organizujemy wydarzenia dedykowane miłośnikom dwóch kółek, przystosowujemy tabor kolejowy do przewozu rowerów, tworzymy specjalne rowerowe mapy i aplikacje. Teraz na tych mapach będzie nie tylko dokładny przebieg tras i atrakcje turystyczne, ale wskażemy również miejsca, gdzie szczególnie dba się o rowerzystów.
Chodzi m.in. o możliwość wykupienia jednego noclegu.
- Szczególnie w popularnych miejscowościach turystycznych, w sezonie wakacyjnym kwatery, pensjonaty, hotele oferują dłuższe pobyty. A przecież podróżujący na rowerach zwykle potrzebują tylko jednego noclegu w danym miejscu i rano ruszają w dalszą drogę – tłumaczy Wanda Nowotarska, pełnomocniczka marszałka województwa ds. komunikacji rowerowej.
Regulamin Systemu Rekomendacji Miejsc Przyjaznych Rowerzystom w województwie zachodniopomorskim, przyjęty w tym tygodniu przez Zarząd Województwa, określa warunki, jakie musi spełniać MPR w kategorii „Obiekty Noclegowe”. To przede wszystkim: możliwość skorzystania przez minimum czterech turystów z noclegu na jedną dobę, bezpieczne i nieodpłatne przechowanie rowerów wraz z bagażem w trakcie pobytu, nieodpłatne udostępnianie narzędzi do podstawowych napraw rowerów. MPR-y będą musiały również dysponować aktualnymi informacjami, gdzie w pobliżu znajdują się serwisy i sklepy rowerowe.
Mogą również w ramach prowadzonej działalności gospodarczej oferować sprzedaż części zamiennych do rowerów.
W systemie Miejsc Przyjaznych Rowerzystom będą rejestrowane nie tylko pensjonaty, hotele czy gospodarstwa agroturystyczne. Uwzględniono również takie kategorie: Obiekty Gastronomiczne, Atrakcje Turystyczne, Punkty Informacji Turystycznej, Pozostałe Obiekty Handlowe i Usługowe. Powinny one zapewnić podstawowe funkcjonalności rowerzystom: bezpieczny, nieodpłatny parking rowerowy (kryterium to nie dotyczy tzw. foodtrucków oraz obiektów pełniących funkcję Atrakcji Turystycznej, w obrębie której można poruszać się z rowerem lub na którą można zabrać rower, np. rejs statkiem, przejazd kolejką wąskotorową); umożliwienie przewozu przyczepki rowerowej oraz niestandardowego roweru (to kryterium dotyczy rejsu statkiem, przejazd kolejką wąskotorową etc.); umieszczenie w widocznym miejscu w obiekcie aktualnej informacji o pobliskich punktach serwisowych i sklepach rowerowych.
Celem głównym Systemu Rekomendacji Miejsc Przyjaznych Rowerzystom jest rozwój i promocja systemu obsługi turystów rowerowych, inspirowanie i wspieranie lokalnego biznesu w tworzeniu oferty przyjaznej dla rowerzystów, wzmacnianie ich konkurencyjności, stworzenie platformy współpracy i wymiany doświadczeń pomiędzy podmiotami biorącymi udział w Systemie, podniesienie atrakcyjności turystycznej regionu.
Obiekty i usługi spełniające potrzeby turystów rowerowych uzyskują prawo do posługiwania się rekomendacją MPR. Ich oferta będzie systematycznie weryfikowana, a przyjęte standardy dostosowywane do wymogów rynku turystycznego.
System rekomendacji ma charakter otwarty dla wszystkich podmiotów, które wypełnią określone w regulaminie wymogi formalne oraz zapewnią spełnienie wszystkich obowiązkowych kryteriów.
Udział w systemie Miejsc Przyjaznych Rowerzystom jest nieodpłatny i dobrowolny. Koszty związane z prowadzeniem i obsługą systemu rekomendacji będą finansowane ze środków budżetu Województwa Zachodniopomorskiego.
Pierwszy nabór planowany jest w okresie 1 stycznia – 29 kwietnia 2022 roku, natomiast przyznanie rekomendacji Miejsc Przyjaznych Rowerzystom na Pomorzu Zachodnim planowane jest na przełomie czerwca/lipca 2022 roku.
Ogłoszenie o naborze i więcej informacji o inicjatywie stworzenia systemu MPR - znajduje się na stronach www.turystyka.wzp.pl , www.rowery.wzp.pl oraz w mediach społecznościowych.
103 lata niepodległej Polski
Uroczystości pod pomnikiem Marszałka Józefa Piłsudskiego
Burmistrz Daniel Rak: … Duże wątpliwości budzi też narzucanie całemu społeczeństwu jednego słusznego światopoglądu. W wielu z nas budzi to spory niepokój, a jak pokazały ostatnie dni może też prowadzić do ludzkich tragedii.
Sytuacji nie poprawia przekaz mediów publicznych. Trudno mówić o budowaniu obiektywizmu, kiedy ich przekaz jest tak jednostronny.
Wszystko to prowadzi do protestów wewnątrz kraju i napięć na arenie międzynarodowej. A tych w ostatnich miesiącach nie brakuje. Naszej dyplomacji brakuje jasno wyznaczonych kierunków działania. Jako kraj daliśmy się wmanewrować w prowokację Rosji i Białorusi na naszej wschodniej granicy. Rządzący nie mają pomysłu na rozwiązanie tego kryzysy. Co gorsza nasze stosunki z wieloma krajami europejskimi są bardzo chłodne.
Niezwykle uroczyście obchodzili w czwartek, 11 listopada mieszkańcy Szczecinka 103 rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości.
Obchody Narodowego Święta Niepodległości 11 listopada rozpoczęły się mszą świętą w intencji Ojczyzny w kościele pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Po mszy uczestnicy uroczystości w asyście pocztów sztandarowych przeszli pod pomnik Marszałka Józefa Piłsudskiego.
Organizatorzy uroczystości, jak w poprzednich latach, zaplanowali, że mieszkańcy Szczecinka wspólnie zaśpiewają pieśni patriotyczne. Mogliśmy usłyszeć m.in. Pieśń Reprezentacyjną Wojska Polskiego "Marsz I Brygady".
Świąteczne przemówienie wygłosił Burmistrz Szczecinka Daniel Rak:
Szanowni Państwo,
11 listopada to w historii naszego kraju i narodu dzień wyjątkowy. Dzień, w którym świętujemy odzyskanie przez Polskę niepodległości. 103 lata temu, dokładnie po 123 latach zaborów nasz kraj wrócił na mapę Europy.
Jestem zaszczycony Państwa obecnością na dzisiejszych uroczystościach. To dla mnie prawdziwy honor, że wspólnie możemy się spotkać u stóp pomnika marszałka Józefa Piłsudskiego. Spotkać i razem świętować rocznicę najważniejszego wydarzenia w nowożytnej historii Polski.
Jeszcze półtora roku temu obchody Narodowego Święta Niepodległości czy Święta Narodowego Trzeciego Maja praktycznie dla wszystkich nas były rzeczą oczywistą. Sytuacja zmieniła się diametralnie za sprawą pandemii koronawirusa.
Nagle, ze względów epidemicznych wspólne świętowanie przestało być możliwe. I dlatego rok temu zostałem zmuszony do odwołania oficjalnych uroczystości pod pomnikiem marszałka Józefa Piłsudskiego
A wydarzenie takie, jak to dzisiejsze są dla nas wszystkich bardzo ważne. Pozwalają nam budować naszą lokalną wspólnotą. Przypominają o wartościach nadrzędnych, takich, jak wolność i niepodległość naszego kraju.
Dlatego jeszcze raz, każdemu z Państwa z osobna serdecznie dziękuję za obecność. Fakt, że możemy być tu dzisiaj razem, to dla mnie wielka radość i prawdziwy powód do dumy.
Szanowni Państwo,
Odzyskanej 103 lata temu wolności i niepodległości nikt nie dał nam za darmo. W powstaniach i na dyplomatycznych salonach XIX-wiecznej Europy walczyły za nią cztery pokolenia naszych rodaków. W końcu piąte doczekało się zwycięstwa i własnego, niezależnego państwa.
W 1918 roku potrafiliśmy wykorzystać zaistniałą sytuację polityczną i bezsilność zaborców. Rozpad monarchii austro-węgierskiej i klęska Niemiec w I wojnie światowej były zapowiedzią wielkiej szansy, która stanie przed Polską i Polakami.
Szansa ta ostatecznie została wykorzystana. Odzyskanie niepodległości wymagało aktywnego działania i przejmowania władzy w poszczególnych częściach naszego kraju.
Przełomowym i symbolicznym momentem okazał się powrót do Warszawy uwolnionego z twierdzy magdeburskiej Józefa Piłsudskiego. 11 listopada 1918 roku to właśnie Józefowi Piłsudskiemu Rada Regencyjna przekazała władzę wojskową i naczelne dowództwo wojsk polskich.
W kolejnych dniach powołany został rząd niepodległej Polski i rozpoczęła się odbudowa organów państwowych. Czasu było mało. Słaba polska już za chwilę musiała zmierzyć się z armią bolszewicką.
W tych wyjątkowych dniach na kartach polskiej historii zapisała się postać marszałka Józefa Piłsudskiego. Nie możemy zapominać też o pozostałych patriotach, którym zawdzięczamy wolną Polskę.
Roman Dmowski, Ignacy Paderewski, Wincenty Witos, Ignacy Daszyński, czy Wojciech Korfanty często mieli zupełnie inne poglądy i wizje odzyskania przez nasz kraj wolności. Różniło ich bardzo wiele: od wspomnianych już poglądów do kraju zaborczego, w którym się wychowali. Łączył ich jednak jeden cel: niepodległe państwo polskie. Każdy z nich potrafił pociągnąć za sobą tłumy. I wszyscy przyczynili się do odzyskania przez Polskę wolności.
Ich polityczne spory były bardzo ostre. Nie inaczej jest dzisiaj, 103 lata po odzyskaniu przez Polskę niepodległości.
W obecnych czasach także potrafimy bardzo ostro spierać się o kierunki, w których powinien podążać nasz kraj. Dyskutować o priorytetach polityki w stosunkach międzynarodowych. Nie ma w tym nic nagannego i złego. Trudno jednak zgodzić się z próbami pisania historii Polski na nowo.
Duże wątpliwości budzi też narzucanie całemu społeczeństwu jednego słusznego światopoglądu. W wielu z nas budzi to spory niepokój, a jak pokazały ostatnie dni może też prowadzić do ludzkich tragedii.
Sytuacji nie poprawia przekaz mediów publicznych. Trudno mówić o budowaniu obiektywizmu, kiedy ich przekaz jest tak jednostronny.
Wszystko to prowadzi do protestów wewnątrz kraju i napięć na arenie międzynarodowej. A tych w ostatnich miesiącach nie brakuje. Naszej dyplomacji brakuje jasno wyznaczonych kierunków działania. Jako kraj daliśmy się wmanewrować w prowokację Rosji i Białorusi na naszej wschodniej granicy. Rządzący nie mają pomysłu na rozwiązanie tego kryzysy. Co gorsza nasze stosunki z wieloma krajami europejskimi są bardzo chłodne.
Tymczasem my Polacy powinniśmy zwrócić większą uwagę na integrację europejską. Dla wielu z nas przywileje, które daje Unia Europejska stały się oczywiste. A przecież jeszcze niedawno musieliśmy starać się choćby o wizy, chcąc wyjechać do krajów Europy Zachodniej.
103 lata temu Polska wróciła na mapę Europy. Dzisiaj jesteśmy pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej. To jeden z filarów naszego bezpieczeństwa międzynarodowego. Dlatego trudno pogodzić się z faktem, że zostaliśmy zepchnięci do roli europejskich outsiderów. Taka postawa nie tylko nie buduje silnej pozycji naszego kraju, ale wręcz przeciwnie, osłabia jego rolę i znaczenie.
Polska potrzebuje dzisiaj Europy i europejskich wartości, tak samo, jak Europa potrzebuje naszego kraju. Ta symbioza przyniosła do tej pory korzyści obu stronom i jestem przekonany, że tak będzie też w przyszłości. Dlatego zamiast podsycać konflikty międzynarodowe, nasz kraj powinien wrócić na drogę kompromisu i dialogu.
Chciałbym, abyśmy w przyszłym roku mogli wspólnie świętować nie tylko rocznicę odzyskania niepodległości, ale także inne uroczystości. Aby tak było, niezbędne jest podjęcie decyzji o wprowadzeniu obowiązkowych szczepień. Mam tu na myśli szczególnie przedstawicieli m. in. takich grup zawodowych jak: służby zdrowia czy nauczycieli. Przepustką do przebywania wspólnie w przestrzeniach publicznych, takich jak kina, urzędy czy restauracje powinien być paszport covidowy. Tylko wówczas możemy skutecznie starać się zapanować nad skutkami pandemii.
Szanowni Państwo,
Zdaję sobie sprawę, że nie wszyscy w jednakowy sposób oceniamy obecną sytuację naszego kraju. Nie wszyscy Państwo zgodzicie się z moim zdaniem. Szanując poglądy tych, którzy myślą inaczej, proszę też o szacunek dla mojego podejścia do poruszanych dzisiaj przeze mnie spraw. Szanujmy się nawzajem. Tolerujmy tych, którzy myślą inaczej.
103 lata temu nasi przodkowie zaczynali żmudną odbudowę państwa polskiego. Zadanie, które przed nimi stało było niezwykle trudne. Dzisiaj, dzięki staraniom ich samych oraz tych, którzy przyszli po nich żyjemy w wolnym i suwerennym kraju. Tylko od nas samych zależy, czy będziemy potrafili budować naszą wspólnotę narodową, czego życzę Państwu i sobie samemu.
Po wystąpieniu burmistrza przyszedł czas na złożenie wieńców i wiązanek kwiatów u stóp pomnika jednego z najwybitniejszych Polaków - Marszałka Józefa Piłsudskiego. Uroczystość uświetniły poczty sztandarowe, m.in. Komendy Powiatowej Policji, Państwowej Straży Pożarnej, Służby Więziennej, Związku Harcerstwa Polskiego, a także szczecineckich organizacji, szkół i zakładów pracy.
Po zakończeniu uroczystości burmistrz Daniel Rak zaprosił mieszkańców Szczecinka na drobny poczęstunek.
Bliżej do prawa jazdy
Ponad 7,2 tys. zdanych egzaminów w Szczecinku
W oddziale terenowym koszalińskiego ZORD w Szczecinku prawo jazdy kategorii B uzyskało już ponad 7250 kierowców. Filia szczecińskiego WORD w Barlinku pozwoliła uzyskać uprawniania 7037 osobom. Mieszkańcy wschodnich i południowych powiatów Pomorza Zachodniego od 2017 roku mogą zdawać na „prawko” bliżej swojego miejsca zamieszkania, co oznacza oszczędność czasu i pieniędzy, a także ułatwia proces szkolenia.
Dwa dodatkowe ośrodki egzaminowania kierowców zostały powołane – decyzjami zarządu województwa - w 2017 roku. Zachodniopomorski Ośrodka Ruchu Drogowego w Koszalinie utworzył oddział terenowy w Szczecinku, a Wojewódzki Ośrodek Ruchu Drogowego w Szczecinie zorganizował OT w Barlinku. Uruchomienie filii ZORD i WORD było motywowane przede wszystkim względami społecznymi – zwiększeniem dostępności do usług oferowanych przez ośrodki dla mieszkańców wschodniej i południowej części województwa. Kandydaci na kierowców z powiatów choszczeńskiego, pyrzyckiego i myśliborskiego wcześniej musieli dojeżdżać na egzaminy do Szczecina lub Gorzowa Wlkp. (Lubuskie). Kursanci z powiatu szczecineckiego i sąsiednich zdawali „na prawko” w Koszalinie albo w WORD Piła (Wielkopolskie).
- Dojazdy na egzaminy do Szczecina czy Koszalina z odległych powiatów pochłaniały czas i pieniądze. Utworzenie oddziałów terenowych w Barlinku i Szczecinku oznacza wygodę i oszczędności dla tysięcy kursantów, którzy każdego roku zdobywają uprawnienia do prowadzenia pojazdów – tłumaczy marszałek województwa Olgierd Geblewicz.
W Szczecinku prawo jazdy kat. B zrobiło już 7257 osób (pierwsze egzaminy odbyły się 4 kwietnia 2017 r.). W Barlinku (od 20 listopada do 30 września br.) najpopularniejsze uprawnienia uzyskało 7037 kierowców. W obu oddziałach terenowych można zdawać również egzaminy na kategorie motocyklowe oraz B1 (lekkie czterokołowce). W Szczecinku przeprowadzono również 10 egzaminów teoretycznych w zakresie kat. B1, 431 egzaminów teoretycznych w zakresie kategorii motocyklowych AM, A1, A2, A, oraz 41 egzaminów praktycznych w zakresie kategorii AM.
- Wymagania egzaminacyjne są wszędzie takie same, ale większa liczba ośrodków poprawia efektywność szkolenia. Jeśli część praktyczna, tak zwane jazdy odbywają się w Szczecinku, „eLki” nie krążą codziennie do Koszalina i z powrotem – zauważa wicemarszałek Tomasz Sobieraj.
Ponad połowę klientów filii ZORD w Szczecinku stanowią mieszkańcy powiatu. Zauważalny jest stały wzrost zdających z powiatów ościennych – drawskiego, świdwińskiego, a także województw Pomorskiego i Wielkopolskiego. W pierwszym roku funkcjonowania oddziału terenowego ZORD uprawnienia uzyskało tam (od kwietnia do grudnia 2017 r.) 1165 osób, a w 2018 już 1852 kierowców. W 2019 roku – 1690. Nawet w pandemicznym roku 2020 statystyki były dość optymistyczne (1257), a w tym roku, do końca września, „prawko” w Szczecinku zrobiło 1293 kierowców.
Oddział terenowy w Szczecinku również powstał dzięki współpracy z samorządem. Rada powiatu przekazała na potrzeby OT ZORD część nieruchomości zajmowanej wcześniej przez zespół szkół medycznych (przy ul. Kościuszki 47-49). Obiekt został zmodernizowany wraz z adaptacją placu manewrowego. Szczecinecki ośrodki prowadzi egzaminy teoretyczne i praktyczne różnymi typami pojazdów – z manualną i automatyczną skrzynią biegów. Odbywają się tam również szkolenia w zakresie kierowania ruchem drogowym (ukończyło je 61 osób), szkolenia dla kierowców naruszających przepisy ruchu drogowego oraz kursy reedukacyjne w zakresie problematyki przeciwalkoholowej (295 osób).
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk/Marzena Góra