"Koń, który lata"
- Aktualności
W piątek ukazał się fragment wywiadu tygodnika "Sieci" z wicepremierem ds. bezpieczeństwa oraz prezesem PiS Jarosławem Kaczyńskim. Polityk przyznał w nim, że rząd kupił Pegasusa, co jest pierwszym takim potwierdzeniem ze strony obozu rządzącego. Jak dotąd do sprawy odnosili się politycy Zjednoczonej Prawicy? Przypominamy niektóre wypowiedzi.
Więcej:
https://tvn24.pl/polska/pegasus-w-polsce-jak-politycy-zjednoczonej-prawi...
Słowa prezesa PiS komentował w TVN24 senator Krzysztof Brejza. - Złamane zostało prawo. Nie mieści się to w kategoriach kontroli operacyjnej. Te zgody (sądu - red.) zostały wyłudzone, na wzór tego, co panowie, którzy kontrolują służby, zrobili w sprawie afery gruntowej przeciwko Andrzejowi Lepperowi, za co dostali wyroki - skomentował Brejza. Jak dodał, "nie ma możliwości, żeby w Polsce jeździć czołgiem i twierdzić, że mam prawo jazdy kategorii B, więc mogę sobie czołgiem po ulicach jeździć".
Brejza powiedział, że w maju ubiegłego roku pisemnie zapytał szefa CBA, czy był poddawany inwigilacji. - Szef CBA pisemnie zaprzeczył, bym był inwigilowany. Nazwał moje pytania insynuacjami. A było to również pytanie o to, czy kierowane były wnioski do Sądu Okręgowego w Warszawie na podsłuch mojego telefonu - powiedział senator. Dodał, że wobec tego Jarosław Kaczyński "wysypuje kolejny worek z kłamstwami i stawia szefa CBA w kontekście osoby, która podaje nieprawdę".
Jak stwierdził, wywiad dla "Sieci" to dowód na to, że "pierwszy raz od wielu lat Jarosław Kaczyński został dociśnięty w taki sposób twardymi faktami". - Ta cała narracja, kłamstwa, wymijanie, że sztab opozycji nie był podsłuchiwany, to całe kłamstwo PiS-u rozsypało się w pył, dlatego musiał dzisiaj wyjść i w sposób nerwowy i histeryczny w nocy się tłumaczyć - powiedział Brejza. - Jarosław Kaczyński potwierdził, że mieliśmy rację, że ustalenia Koalicji Obywatelskiej były prawdziwe - stwierdził.
Foto: Kaspersky