Jak minimalizować skutki nawałnic?
- Aktualności
W miniony weekend przez Polskę przetoczył się kolejny orkan – Eunice, dokonując wielu zniszczeń. W wyniku huraganu zginęły 4 osoby. Wichura po raz kolejny nie oszczędziła również powiatu szczecineckiego. W poniedziałek (21.02) starosta Krzysztof Lis zwołał posiedzenie Powiatowego Zespołu Zarządzania Kryzysowego.
W posiedzeniu uczestniczyli m.in. wójtowie i burmistrzowie powiatu szczecineckiego, komendanci KP Policji oraz KP PSP, dyrektor Rejonowy Energa S.A Szczecinek, dyrektor RDLP, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego, kierownik GDDKiA Rejonu Szczecinek, dyrektor PZD oraz pracownicy zarządzania kryzysowego w gminach powiatu.
Czy tego chcemy czy nie, jako mieszkańcy Europy Środkowej musimy przyzwyczaić się do występowania anomalii pogodowych, które do niedawna mogliśmy obserwować jedynie na ekranach naszych telewizorów jako zjawiska dziejące się pod drugiej stronie globu. Teraz na skutek ocieplenia klimatu, stają się one również naszym udziałem i jak podkreślali uczestnicy posiedzenia, wszyscy musimy wyciągnąć wnioski z ostatnich wydarzeń. Największym problem w czasie wichury są przerwy w dostawie prądu i wody, ale jak się okazuje nie tylko, bowiem zawieźć może również popularny numer 112 oraz mogą pojawić się utrudnienia z zaopatrzeniem w paliwo. Dlatego w tak trudnym czasie ważna jest koordynacja działań i współpraca wszelkich służb i jednostek na różnych płaszczyznach.
Jak poinformował komendant PSP bryg. Andrzej Wójtowicz na terenie powiatu doszło do 207 zdarzeń. Strażacy wyjeżdżali najczęściej do powalonych drzew. Na szczęście odbyło się bez zerwanych dachów. Strażacy dowozili agregaty prądotwórcze, którymi dysponowali wszędzie tam gdzie było to możliwe, ale jak podkreślał komendant problem stanowią przyłącza do budynków użyteczności publicznej. Każda z gmin dysponuje, co najmniej kilkoma agregatami, swoje udostępnia również Powiat Szczecinecki, ale ilość urządzeń jest niewystarczająca. Inną trudność wygenerował dostęp do paliwa, stąd sugestia aby jednostki czy samorządy mogły zawierać z poszczególnymi stacjami paliw umowy na jego dostarczanie.
Komendant Powiatowy Policji insp. Andrzej Dziemianko oznajmił, że w czasie huraganu nie doszło do żadnych zdarzeń kryminalnych. Działania policjantów opierały się głównie na odbieraniu zgłoszeń w czasie awarii numeru 112 i przekazywaniu ich PSP oraz pogotowiu ratunkowemu.
Dyrektor Rejonowy Energa przekazał z kolei, że poszczególne miejscowości pozostawały bez prądu przez 6 godzin. Dziękował za wsparcie i pomoc służb przy usuwaniu drzew zrywających linie energetyczne. Współpracę ocenił jako wzorową, ale mimo niej określenie czasu kiedy zostanie przywrócona energia, przy takiej skali zjawiska nie jest możliwe, dlatego ważne aby pozbawieni jej mieszkańcy uzbroili się w cierpliwość. Zarówno pracownicy energii, jak i wspomagające je służby pracują 24 godziny na dobę, aby jak najszybciej poradzić sobie ze skutkami nawałnicy.
Jeśli ktoś myślał, że dwa ostatnie huragany powaliły wszystkie słabe drzewa to z błędu wyprowadził go dyrektor RDLP w Szczecinku Łukasz Maciejunas. Wyłomy będą zdarzały się nadal. Dyrektor zadeklarował gotowość do współpracy i pomoc energetykom. Jak zapewnił wyposażeni w profesjonalny sprzęt leśnicy zawsze przyjadą na miejsce zdarzenia, aby pomóc w usuwaniu powalonych drzew. Zerwane linie elektryczne i brak dostępu do internetu uniemożliwiają komunikację. Dyrektor Maciejunas oświadczył, że leśnicy dysponują radiostacją, którą również mogą udostępnić. Ponadto mają swoje magazyny paliwa oraz chętnie przeszkolą służby z zakresu używania pił i pilarek.
Burmistrz Białego Boru Paweł Mikołajewski zwrócił uwagę na bardzo istotną kwestię związaną z zakupem produktów pierwszej potrzeby w czasie przerw w dostawie prądu. Oczywiście dobrze jeśli każdy z mieszkańców zaopatrzy się w nie odpowiednio wcześniej, ale tego jak długo potrwa awaria nikt nie jest w stanie przewidzieć. Okazuje się, że kupno chleba, czy wody może stanowić problem, bo lokalni mali przedsiębiorcy pozbawieni kas fiskalnych nie mogą ich sprzedać. Dlatego - jak zauważył burmistrz - być może należałoby zmienić przepisy regulujące te kwestie. W sytuacjach braku dostępu do energii, a tym samym niemożności przekazywania informacji czy to telefonicznych, mailowych czy za pośrednictwem popularnych komunikatorów, należy wrócić do najprostszych rozwiązań – na terenie każdej miejscowości powinna zostać zainstalowana tablica na której pojawiałby się ważne komunikaty dotyczące sytuacji kryzysowej. Pomocni w ich kolportowaniu mogliby być również gońcy.
Podczas posiedzenia poruszono także wiele kwestii wymagających współpracy służb i samorządów z administracją rządową. Dlatego też w najbliższym czasie starosta Krzysztof Lis zamierza wystosować odpowiednie pismo do wojewody zachodniopomorskiego.
Tekst: Piotr Rozmus - rzecznik prasowy Starostwa Powiatowego
Opracowanie i foto: Sławomir Włodarczyk