To było OTWARTE spotkanie premiera za ZAMKNIĘTYMI drzwiami
- Tv
- Aktualności
W minioną sobotę (16 lipca) premier Mateusz Morawicki odwiedził pobliskie Turowo, gdzie odbyło się spotkanie w ramach cyklu "Porozmawiajmy o Polsce". Okazuje się jednak, że nie każdemu było dane „porozmawiać” o kraju, w którym żyje.
O sobotnim spotkaniu zrobiło się głośno w ogólnopolskich mediach. Powód? Część osób, która chciała wziąć w nim udział, nie została wpuszczona na salę. Wśród osób, którym nie udało się dostać na spotkanie, byli m.in. rolnicy zrzeszeni w Agrounii. Na spotkanie nie została wpuszczona również… sołtys Turowa.
Najpierw część osób usłyszała od organizatorów spotkania, że nie mogą wejść, ponieważ sala jest pełna i nie mogą wpuścić więcej osób ze względu na przepisy BHP oraz przeciwpożarowe. Kiedy po chwili na salę zostały jednak wpuszczone inne osoby, wówczas usłyszano, że weszły one ponieważ… miały zaproszenia, a pozostałe osoby takich zaproszeń nie mają, choć wcześniej były zapewnione, że zaproszeń mieć nie trzeba.
Okazało się także, że na spotkaniu premiera Morawieckiego z mieszkańcami Turowa nie było prawie wcale… mieszkańców Turowa. O tej kuriozalnej sytuacji w krótkim wywiadzie dla stacji TVN mówili sami mieszkańcy:
– Jesteśmy mieszkańcami Turowa i nie było możliwości wejść. Przyjechali dwoma busami, swoimi samochodami, ze swoimi ludźmi i nikt z Turowa nie wszedł. Wszyscy mieszkańcy Turowa stoją na zewnątrz i chcą wejść, ale nikt ich nie chce wpuścić.
Mnie tak naprawdę interesowało, czy rzeczywiście będzie premier będzie w kontakcie z lokalną społecznością, czy nie. I okazało się, że nie. Ale byłam tez zaskoczona tym, że mnóstwo ludzi, których zobaczyłam, to są ludzie, których nigdy nie widziałam tutaj. Więc są z zewnątrz na pewno.
– dodaje inna mieszkanka Turowa.
Część mieszkańców, którzy nie zostali wpuszczeni na salę, oglądała wystąpienie szefa rządu na smartfonach.
Przedstawiciele PiS zapowiadając cykl spotkań w całym kraju pod nazwą „Porozmawiajmy o Polsce” zapewniali, że spotkania są otwarte i organizowane właśnie po to, aby spotkać się i porozmawiać z mieszkańcami małych miejscowości, usłyszeć ich głos i wsłuchać się w ich potrzeby. Póki co nikt z organizatorów nie pofatygował się, aby zaspokoić ich potrzebę uczestniczenia w zorganizowanym „dla mieszkańców” spotkaniu, gdzie mogliby wyartykułować resztę swoich potrzeb.
Jest odpowiedź działaczy Platformy Obywatelskiej
Działacze Platformy Obywatelskiej postanowili pokazać partii rządzącej jak powinny wyglądać otwarte spotkania z mieszkańcami. W najbliższy piątek organizują takie spotkanie również z mieszkańcami Turowa. Zapowiadają, że nie będzie selekcji i zaproszeń. Na miejsce wybrano boisko piłkarskie.
Materiał redakcji Portalu iszczecinek.pl