Rolnicy wracają na ulice. Protest w centrum Szczecinka już w piątek
- Aktualności

Utrudnienia w ruchu w centrum miasta
Protest rozpocznie się w piątek o godzinie 12:00 na ulicy Jana Pawła II w Szczecinku. Na trasie pojawią się ciągniki rolnicze, które będą blokować przejazd przez około dwie godziny. Mieszkańcy i kierowcy powinni spodziewać się spowolnienia ruchu oraz chwilowych objazdów.
Choć protest w Szczecinku nie ma być całkowitą blokadą miasta, organizatorzy zapowiadają, że manifestacja będzie widoczna i głośna. Rolnicy podkreślają, że nie chcą utrudniać życia mieszkańcom – ich celem jest zwrócenie uwagi rządu i opinii publicznej na problemy wsi.
Kontynuacja ogólnopolskiej akcji protestacyjnejDemonstracje rolnicze to kontynuacja protestów sprzed wakacji. Wówczas gospodarze dali rządowi czas na reakcję, jednak – jak twierdzą – sytuacja na wsi nie poprawiła się. Rolnicy wracają na drogi, domagając się konkretnych działań i wsparcia dla sektora rolnego.
Podobne akcje zaplanowano również w Barwicach (12:00–15:00) oraz w wielu innych miejscowościach województwa zachodniopomorskiego i w całej Polsce. Protesty mają potrwać nawet miesiąc, a jeśli nie przyniosą efektów – rolnicy zapowiadają zaostrzenie form sprzeciwu i blokady o ogólnopolskim zasięgu.
Postulaty rolnikówRolnicy wskazują, że rynek rolny znalazł się w stanie zapaści. Ceny skupu nie pokrywają kosztów produkcji, a towary zalegają w magazynach. Wielu gospodarzy mówi o realnym zagrożeniu bankructwem.
Wśród głównych postulatów protestujących znajdują się:
-
obniżenie kosztów energii i nawozów,
-
ograniczenie importu taniej żywności z zagranicy,
-
ochrona polskiego rolnictwa przed skutkami umów handlowych, takich jak Mercosur,
-
sprawiedliwe dopłaty i wsparcie dla małych oraz średnich gospodarstw.
Organizatorzy podkreślają, że polska wieś wymaga pilnego wsparcia, a od jej kondycji zależy bezpieczeństwo żywnościowe kraju.
Wspólny głos polskich rolnikówProtest w Szczecinku organizują różne organizacje rolnicze, które łączy wspólny cel – zatrzymać upadek polskiego rolnictwa. Jak mówią uczestnicy, ich działania nie są wymierzone przeciwko mieszkańcom, lecz mają przypomnieć, że bez silnej wsi nie ma silnej Polski.