986 - tygodniowy raport Straży Miejskiej
- Aktualności
W minionym tygodniu strażnicy podjęli 75 interwencji. Z kolei operatorzy monitoringu wizyjnego ujawnili 13 zdarzeń.
- Mieszkańcy Szczecinka zgłosili nam 34 interwencje - mówi "Miastu z Wizją" komendant SM Grzegorz Grondys.
- Sześć osób zostało przekazane Policji, dwie osoby zostały doprowadzone do miejsca zamieszkania, dwie osoby zostały przekazana zespołowi ratownictwa medycznego, dwa zwierzęta trafiły do lekarza weterynarii i schroniska. Strażnicy zastosowali blokady na koła 7 samochodów oraz pomogli w uruchomieniu 6 pojazdów.
W sobotę (18.12) przed godz. 17 SM przyjęła zgłoszenie o mężczyźnie leżącym na chodniku na skrzyżowaniu ul. Pilskiej i Harcerskiej.
- Na miejscu zastano dobrze nam znanego z wielu wcześniejszych interwencji mężczyznę, który był upojony alkoholem. Mężczyzna został doprowadzony do miejsca zamieszkania - mówi G. Grondys.
Tego samego dnia przed północą zgłoszenie z ul. Dworcowej, gdzie grupa mężczyzn miała pobić innego mężczyznę.
- Sprawcy mieli poruszać się dwoma samochodami - ujawnia komendant. - Na widok radiowozu sprawcy zaczęli uciekać. Jednym samochodem uciekli w stronę ul. Gdańskiej natomiast drugim w stronę ul. Wiśniowej. Kierujący jednak wjechał na krawężnik a następnie pas zieleni i tam utknął. Strażnicy wylegitymowali pięciu mężczyzn poruszających się tym samochodem. Dwóch z nich w rozmowie przyznało się do udziału w pobiciu. Cała piątka została przekazana Policji. Następnie strażnicy udali się do poszkodowanych, którzy znajdowali się już na ul. Sikorskiego. Było to dwóch mężczyzn. Jeden miał zakrwawioną twarz i guza na skroni a drugi rozcięcie pod okiem i guza nad okiem. Obaj zostali przekazani dla zespołu ratownictwa medycznego.
W niedzielę przed godz. 2 dyżurny SM odebrał telefoniczną informację, że na ul. Kopernika znajduje się płacząca kobieta z dwójką małych dzieci ubranych nieadekwatnie do pory roku. Przed wskazaną klatką schodową strażnicy zastali kobietę ubraną w bieliznę, która miała przy sobie dwójkę małych dzieci ubranych w pidżamy. Twierdziła, że dzieci pozostawiła pod opieką partnera a sama z koleżanką wyszła z domu. Po powrocie pijany partner wszczął awanturę w związku, z czym musiała uciekać z dziećmi. Na nocleg wraz z dziećmi przyjęła ją znajoma.
W poniedziałek (20.12) tuż po północy operator kamer monitoringu wizyjnego na ul. Warcisława IV zauważył trzech mężczyzn i kobietę, z których jeden będący w samej koszulce z opadającymi spodniami ganiał pozostałych dwóch po chodniku i ulicy. Na koniec, wyładowując swoją frustrację zniszczył rynnę na budynku, zniszczył szybę w wiacie przystankowej uderzając w nią kolanem a następnie wyżywał się na kolejnej rynnie, znaku drogowym i skrzynce elektrycznej. Mężczyzna został przez strażników ujęty i przekazany Policji.
W ubiegłym tygodniu strażnicy dostarczali pomoc żywnościową dla osób poddanych kwarantannie.
- Prowadzimy tez wspólne patrole z Policją mające na celu reagowanie na przypadki niestosowania maseczek w sklepach wielkopowierzchniowych - mówi Grzegorz Grondys.
Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk