Amerykanin w filmikach opowiada o Szczecinku i okolicy

  • Tv
  • Aktualności
Miasto z Wizją / 30.01.2017 / Komentarze
Tony Machalski dzieli się w sieci swoimi wrażeniami, przemyśleniami i faktami o naszym mieście i Polsce

Mieszkańcom, którzy spędzili w Szczecinku całe życie lub dłuższą jego część, mijane niemal każdego dnia budynki czy miejsca dawno już spowszedniały i przestały zaprzątać naszą uwagę. Okazuje się jednak, że kiedy widzi się je po raz pierwszy, mogą zrobić na kimś wrażenie, a nawet zainteresować osoby mieszkającej po drugiej stronie globu.

Przekonuje nas o tym Tony Machalski, 33-letni Amerykanin pochodzący z Richmond w Wirginii, który kilka lat temu zamieszkał w Szczecinku. Teraz tym, co można zobaczyć w naszym mieście oraz w najbliższej okolicy dzieli się na swoim kanale „Random Polish Facts” w popularnym serwisie YouTube, a także na fanpage’u na Facebooku.

- W Szczecinku mieszkam już nieco ponad dwa lata – mówi nam Tony Machalski. - Na swoim kanale chcę opowiadać zarówno o samym mieście, najbliższej okolicy, jak i opisywać fakty o Polsce, o których mieszkańcy innych krajów mogą nie wiedzieć. W Stanach Zjednoczonych, Anglii czy Australii mieszka wielu ludzi, których przodkowie pochodzili z Polski i często interesują się tym, jak się tutaj żyje. Chciałbym opowiedzieć im o tym z mojej perspektywy, a także pokazać miejsce, w którym teraz żyję. Szczecinek jest naprawdę pięknym miastem i warto je pokazywać również poza granicami.

Póki co na kanale „Random Polish Facts” znaleźć możemy dwa filmy – jeden opowiadający o pobliskiej miejscowości Piława i drugi, będący spacerem po kamiennej kalwarii św. Rozalii. Nieco więcej dzieje się na Facebooku, gdzie znajdziemy m.in. zdjęcia okolicy, polskich produktów czy transmisje na żywo. Jak zapowiada twórca, kanał wciąż będzie się rozwijał. Dodajmy, że filmikach rozmowa z widzami prowadzona jest w języku angielskim, dzięki czemu o naszym mieście, polskich zwyczajach i ciekawostkach związanych z naszym miastem i krajem może dowiedzieć się znacznie więcej osób.

Tekst: Marzena Góra