Aqua-Tur: sesja, kontrowersje i cisza. Czy miejskie spółki są ponad prawem?
- Aktualności

Przypomnijmy: niedawno szczecinecki basen stał się planem zdjęciowym fotografa Bartosza Bieńka. Sam fakt organizacji sesji zdjęciowej nie wzbudziłby większych kontrowersji, gdyby nie to, że wśród modelek znalazły się osoby związane zawodowo zarówno ze spółką Aqua-Tur, jaki i komitetem Douglasa.
Sprawa wywołuje skrajne emocje i rodzi pytania. Jako jedyna redakcja mieliśmy odwagę zapytać o koszty organizacji wydarzenia oraz o to, czy podczas sesji przestrzegano zasad higieny obowiązujących wszystkich użytkowników pływalni. Niestety, Spółka Aqua-Tur – nie odpowiadając na nasze pytania – zdaje się lekceważyć przepisy ustawy o dostępie do informacji publicznej. Nie otrzymaliśmy ani odpowiedzi, ani żadnej informacji o planowanym terminie jej udzielenia. Zamiast tego, osoby zaangażowane w sprawę postanowiły zaatakować naszą redakcję oraz komentatorów wyrażających swoje niezadowolenie. Trudno oprzeć się wrażeniu, że była to próba zastraszenia. Poniżej prezentujemy dokładną podstawę prawną.
Przypomnijmy: miejska spółka zorganizowała kontrowersyjną sesję zdjęciową z wykorzystaniem niecki basenowej. Do dziś nie wiadomo, czy po zakończeniu sesji woda została przebadana. Modelki przebywały w wodzie w pełnym makijażu i ubraniach — czy przed wejściem skorzystały z obowiązkowych natrysków? Te procedury mają zapewnić bezpieczeństwo wszystkim korzystającym z pływalni. Mimo zaniepokojenia mieszkańców, spółka konsekwentnie unika odpowiedzi.
Pojawiają się również doniesienia, że jedną z kandydatek na stanowisko prezesa spółki jest osoba, która brała udział w sesji zdjęciowej i na co dzień pracuje w Aqua-Tur. Jeśli plotki się potwierdzą – czy należy spodziewać się kolejnych tego typu wydarzeń?
Spółka milczy, a osoby zaangażowane w organizację sesji podejmują działania, które można odczytywać jako próbę uciszenia krytyków. Pytania jednak nie znikają – wręcz przeciwnie, jest ich coraz więcej.