Armia zbada, wciągnie na stan i odeśle do rezerwy

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 04.02.2016 / Komentarze
Kwalifikacja wojskowa dla mieszkańców Szczecinka

Mimo, że powszechny pobór do wojska odszedł już dawno w zapomnienie, to armia chce wiedzieć ilu, na wypadek ewentualnego konfliktu zbrojnego, posiada w dyspozycji potencjalnych żołnierzy. Dlatego w terminie od 10 do 23 lutego br. Powiatowa Komisja Lekarska spotka się z mieszkańcami Szczecinka urodzonymi w 1997 roku, a więc 19-latkami.

- Kwalifikacja będzie prowadzona w dni powszednie oprócz świąt i niedziel w godz. od 8 do 13 w dawnym internacie Liceum Medycznego przy ul. Kościuszki 47/49 – mówi „Miastu z Wizją” Andrzej Wasąg, szef Referatu Obrony Cywilnej i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta.

19-latkowie to nie wszyscy delikwenci, którzy staną oko w oko z „wojskiem”. Obowiązek ten nałożono też na urodzonych w latach 1992-96, którzy dotąd nie stawili się do kwalifikacji. Komisja chce się również spotkać z paniami (w wieku 19-24 lat), posiadającymi kwalifikacje przydatne armii oraz kończącymi naukę w szkołach medycznych, weterynaryjnych oraz na kierunkach psychologicznych.

- Stawiając się przed komisją powinniśmy posiadać ze sobą dowód osobisty, bądź w przypadku jego braku inny dokument tożsamości, a także aktualne zdjęcie legitymacyjne. Jest ono potrzebne do wydania książeczki wojskowej - dodaje A. Wasąg.

W lutym w naszym województwie młodzież ma ferie zimowe. Wojsko z tego tytułu nie zamierza zakłócać wypoczynku młodym ludziom.

- Jeżeli ktoś danego dnia nie może się stawić przed komisją proszę o telefon do Centrum Zarządzania Kryzysowego w ratuszu: 94 37 141 38 - mówi A. Wasąg. - Wówczas przesuniemy wizytę na innych dzień. Nie będzie z tym żadnego problemu. Są też sytuacje, że młodzi ludzie uczą się czy pracują za granicą. Wówczas proszę rodziców o poinformowanie nas o tym fakcie. W ten sposób unikniemy wszczynania procedur administracyjnych.

Wszystkim, którzy staną do kwalifikacji, oprócz wydanego dokumentu wojskowego, zostanie nadana również kategoria zdrowia. Ci, którzy nie zdecydują się wstąpić do armii zostaną przeniesieni do rezerwy. Na zawsze, chyba, że ojczyzna stanie w obliczu zagrożenia niepodległości.

Tekst i foto: Sławomir Włodarczyk