Brakuje szczepionek dla 130 dzieci

  • Aktualności
Miasto z Wizją / 27.01.2016 / Komentarze
Szczecinecki Sanepid czeka na dostawę surowicy przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi

W całym kraju brakuje szczepionek dla dzieci przeciw błonicy, krztuścowi i tężcowi (DTP). W samym woj. zachodniopomorskim odroczono szczepienia ponad 7 tys. dzieci. Problem ten dotyka również Szczecinka. Blisko 1/4 dzieci pomiędzy 6 a 7 rokiem życia z terenu naszego powiatu nie otrzymała surowicy przeciwko wspomnianym chorobom.

- Ten problem dotyczy całej Polski. Sytuacja nie jest jednak bardzo zła, ponieważ większość dzieci została już zaszczepiona. Jednak rzeczywiście część 6-latków wciąż oczekuje na jej podanie. Spowodowane jest to tym, że nie wpływa do nas taka ilość szczepionek, jaką powinniśmy otrzymać – mówi "Miastu z Wizją" Barbara Szysz, Powiatowy Inspektor Sanitarny w Szczecinku. - Ponoć wszystkie wyprodukowane partie trafiały w pierwszej kolejności głównie za ocean, a dopiero później do krajów europejskich, stąd też te obecne braki.

Na 600 dzieci zakwalifikowanych do szczepień z terenu powiatu szczecineckiego, obecnie surowicy przeciw błonicy, tężcowi i krztuścowi zabrakło dla 130 maluchów. Sytuacja ta wzbudza spory niepokój przede wszystkim wśród rodziców, których pociechy jeszcze nie otrzymały preparatu. Jak przyznają, obawiają się, czy nie spowoduje to epidemii tych chorób wśród dzieci, które regularnie uczęszczają do przedszkoli i mają stały kontakt ze swoimi – również niezaszczepionymi – rówieśnikami. Jednak Powiatowy Inspektor Sanitarny uspokaja.

- Nie ma powodów do niepokoju. W przypadku tych całkiem malutkich dzieci szczepionki muszą być podawane w odstępie czterech lub sześciu tygodni. Z kolei te szczepienia dla dzieci 6-letnich mają charakter „przypominający” i one mogą być odroczone nawet o 12 miesięcy. Musimy się jedynie „zmieścić” ze szczepieniem w danym roku. Jednak nie jest to coś, co mogłoby zagrażać zdrowiu tych dzieci, które nie otrzymały jeszcze surowicy czy spowodować epidemię – dodaje Barbara Szysz.

Tekst i foto: Marzena Góra