Brudny piecyk może nas słono kosztować
- Aktualności
W okresie zimowym w mediach regularnie pojawiają się doniesienia o licznych zaczadzeniach, będących często wynikiem nieszczelnej instalacji czy wadliwych piecyków gazowych. Ich właściciele przeważnie starają się zachować wzmożoną czujność, jednak nie zawsze jest to możliwe. Przedostający się do mieszkań tlenek węgla jest bowiem niewyczuwalny, dlatego ciężko w porę odpowiednio zareagować i uniknąć niebezpieczeństwa. Z pomocą wówczas przychodzą nam firmy zajmujące się czyszczeniem, renowacją czy nawet wymianą piecyków. Z podobnymi ofertami, zamieszczanymi w formie ogłoszeń na klatkach schodowych, od kilku dni spotykają się mieszkańcy Szczecinka.
W treści ogłoszenia czytamy: „W związku z coraz większą liczbą awarii urządzeń gazowych i zatruć tlenkiem, Zakład Usług Gazowych (…) w dniach 23-24.02 przeprowadzał będzie zapisy lokatorów na kompleksowe czyszczenie piecyków gazowych i kuchenek. W czasie trwania zlecenia usługa ta będzie wykonywana z 50% rabatem. Usługa przeznaczona jest dla osób chętnych.(…) Cena po rabacie: piecyk gazowy – 40 zł, piec dwufunkcyjny – 60 zł, kuchnia gazowa – 30 zł”.
Jednak ci, którzy początkowo postanowili skorzystać z proponowanych usług, wątpią w ich uczciwość.
- Piecyk sprawdzamy w miarę regularnie, ale tyle się teraz słyszy o zaczadzeniach, że postanowiliśmy skorzystać z okazji i zlecić czyszczenie urządzenia – mówi nasz Czytelnik. – W ogłoszeniu była informacja o rabacie, a podane ceny były naprawdę zachęcające. Wynikało z niego, że za czyszczenie piecyka zapłacimy zaledwie 40 zł. To niewielka cena za spokój i zadbanie o własne bezpieczeństwo. Niestety rzeczywistość już nie była taka różowa. Kiedy po przyjeździe zażądano od nas ponad 1 tys. zł za usługę, o mało nie spadliśmy z krzeseł.
To niejedyne doniesienia o praktykach stosowanych przez firmę. Kolejny z naszych Czytelników poinformował nas, że za usługę czyszczenia piecyka wystawiono mu rachunek na 1,6 tys. zł.
- Ich działania przypominają te, które kiedyś stosowały firmy proponujące wymianę drzwi czy okien. Chodzą od domu do domu i próbują namawiać lokatorów na czyszczenie albo wymianę piecyka – mówi nam pani Małgorzata. – Na szczęście kiedy zapukali do nas, akurat byłam w domu. Drzwi otworzyła im moja mama, która jest osobą starszą i niestety łatwo ją na cos namówić. I pewnie by się zgodziła na usługę, gdybym nie zainterweniowała. Widać było, że ewidentnie chcą nas naciągnąć.
- Przestrzegam wszystkich, aby zachowali ostrożność. A jeśli ktoś ma w rodzinie starsze osoby, warto uczulić je, aby nie otwierały drzwi obcym, ani nie korzystały z „rewelacyjnych” ofert – dodaje nasza rozmówczyni.
Niestety, pomimo prób, nie udało nam się skontaktować z właścicielem firmy ogłaszającym swoje usługi na klatkach schodowych w szczecineckich blokach i kamienicach.
Tekst: Marzena Góra
Zdjęcie: Czytelnik