Burmistrz chce zamrozić czynsze. Podwyżek nie będzie?
- Aktualności

Większość z nas przyzwyczaiła się już do tego, że każdorazowo wraz z początkiem nowego roku znajduje w swoich skrzynkach na listy zawiadomienie o podwyżkach rachunków. Wśród wzrastających rokrocznie opłat są również podwyżki czynszu. Jednak wszystko wskazuje na to, że być może tym razem mieszkańcy otrzymają o jedno zawiadomienie mniej. Burmistrz Jerzy Hardie-Douglas podczas poniedziałkowej (27.06) sesji Rady Miasta zaproponował, aby przez kolejne lata zamrozić stawki czynszu w mieszkaniach komunalnych tak, aby znajdowały się stale na tym samym poziomie.
- Wieloletni program gospodarowania zasobem mieszkaniowym miasta sprowadza się m.in. do tego, że uchwalamy na wiele lat podwyżki czynszu. Te podwyżki, które są tak chętnie krytykowane przez opozycję, one czemuś służyły i służą, a mianowicie temu, żebyśmy dochodzili mniej więcej do 3 % tzw. wartości odtworzeniowej mieszkania – wyjaśnia burmistrz. - Wojewoda Zachodniopomorski każdego roku ogłasza, ile w naszym województwie wynosi taka wartość odtworzeniowa. Obecnie jest to ok. 3 560 zł. My w minionym roku doszliśmy do wniosku, że nie jest to sprawiedliwe dla mieszkańców Szczecinka, ponieważ ta wartość odtworzeniowa w Szczecinku nie jest aż tak wysoka.
Jak wyjawił zebrane od różnych deweloperów dane pozwoliły ustalić, w naszym mieście cena metra kwadratowego nowo wybudowanego mieszkania pod klucz wynosi ok. 3 200 zł. To właśnie ta kwota została przyjęta wówczas jako wartość odtworzeniową. - Wszystkie opracowania, które dotyczą problemu czynszowego, mówią właśnie o tym, że powinno się dążyć do tego, aby ten czynsz wynosił 3 proc. wartości odtworzeniowej. My dzisiaj doszliśmy do 2,7 proc. wartości odtworzeniowej, jeżeli chodzi o Szczecinek. Dlatego chciałbym zasygnalizować, że moim zdaniem moglibyśmy we wspomnianym programie pięcioletnim zaznaczyć, że przez co najmniej trzy najbliższe lata czynsz zostanie zamrożony, a co za tym idzie nie będzie podwyżek.
- Dzisiaj widzimy, że przy takich dopłatach, jakie stosujemy dla ZGM-u, jeżeli nic się nie stanie w Polsce bardzo niekorzystnego i gwałtownie nie wzrośnie wartość odtworzeniowa 1 metra budowanego mieszkania, a wydaje mi się, że nie wzrośnie, to moglibyśmy sobie pozwolić na to, żeby dać ludziom odetchnąć i żeby przez te trzy lata nie podnosić czynszów – kontynuuje Jerzy Hardie-Douglas.
Jak zauważył burmistrz, spółka miejska ZGM-TBS w tej chwili może sobie pozwolić na to, aby przy zamrożonych czynszach i pomimo braku podwyżek móc nadal prowadzić rozsądną i spokojną politykę mieszkaniową oraz gospodarować swoim zasobem w sposób racjonalny. Więcej na ten temat w naszym najbliższym programie samorządowym.
Tekst: Marzena Góra
Zdjęcie: Sławomir Włodarczyk